Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Kiedy Ścios jeży włos...
Wysłane przez Coryllus w 11-07-2012 [09:15]
Autor używający nicka Aleksander Ścios zadeklarował wprost, że chętnie obiłby mi gębę. Odpowiadając na ten zew ja z kolei deklaruję, że mogę się spotkać z panem Ściosem w celach przez niego wyznaczonych lub jakichś innych, w dowolnym polskim mieście, nawet w bardzo od mojej wioseczki odległym, na przykład w Toruniu, albo w jeszcze dalszym. Bić się jednak z panem Ściosem nie będę, ponieważ uważam, że jest on człowiekiem z gruntu dobrym, który trochę pobłądził i przestał odróżniać rzeczywistość od blogerskich zagrywek.
Napisał pan Aleksander, że
"Reakcjom "prawicowej blogosfery" nie można się już dziwić, bo z równą łatwością połyka ona takie brednie, jak akceptuje np. grubiańskie paszkwile chama o nicku Coryllus, któremu za tekst o Pani Urszuli każdy uczciwy człowiek mógłby jedynie nakłaść po gębie.
Fakt, że donos grafomana zamieszcza się wśród blogów niezalezna.pl, redagowanych przez Targalskiego - doskonale pokazuje kondycję naszej blogosfery."
Odnosząc się do tego fragmentu oświadczam, że nie napisałem donosu, bo informacje, które pomieściłem w tekście dotyczące Urszuli Domyślnej i jej bytności na moim blogu są prawdziwe, nie obraziłem jej także ponieważ zastanawiałem się jedynie czy nie jest ona żoną Pawła Przywary. To chyba nie jest obelga? Nie rozumiem także skąd u pana Ściosa taka pewność, że nick Urszula Domyślna to pani. Równie dobrze może to być mężczyzna, nie piękny wcale i nie wrażliwy. Ponieważ moje wnioski dotyczące tego nicka są znacznie głębsze niż myśli pana Ściosa, nie mogę się zgodzić z jego atakiem na moją osobę i stąd ten tekst. To co napisał pan Aleksander Ścios, temperatura tego tekstu i jego emocjonalny charakter, mogą świadczyć, choć nie muszą, o tym, że chce on odwrócić uwagę czytelników od nicka Urszula Domyślna i zadekretować niejako nietykalność kryjącej się za nim osoby. Jest bowiem Aleksander Ścios niekwestionowanym liderem blogosfery i z tego autorytetu korzysta kiedy nadarzy się okazja. I teraz właśnie się nadarzyła.
Ponieważ nick Urszula Domyślna pełni na blogu Aleksandra Ściosa taką samą rolę jak niegdyś u mnie, chciałem powrócić do opisu poczynań autora tych komentarzy. Zacznę jednak od pewnego wniosku. Oto okazuje się, że jest pewna spora grupa czytelników, którym wydaje się, że autor jest ich własnością. Nie w całości może, ale w jakiejś części. Zaczynają oni, najpierw dyskretnie, a potem coraz bardziej bezczelnie, ingerować w publikowane przez autora treści. Będąc człowiekiem o anielskiej cierpliwości znosiłem to bardzo długo, choć ingerencje o rozmaitym stopniu natężenia, także te delikatniejsze, irytowały mnie bardzo. Byłem także całkowicie odporny na przejawy kokieterii, które wiele czytelniczek okazuje ulubionym autorom. Moja misja bowiem nie polega na szukaniu przygód tylko na publikowaniu ważnych dla mnie treści. Ludzie bywają podstępni, nawet wtedy kiedy nie mają bardzo złych zamiarów, a jedynie chcą sobie z kimś pograć w przysłowiowe bambuko. Okazywanie im względów w takich wypadkach wydaje mi się błędem, dlatego też nigdy tego nie robiłem. Urszula Domyślna otrzymała ode mnie kilka razy, prywatną pocztą sygnał dotyczący jej zachowania się na blogu. Zawsze reagowała na moje uwagi ze zrozumieniem, tak więc symbioza nasza trwała, choć miała charakter dynamiczny. Tak jak napisałem nick Urszula Domyślna zniknął z mojego bloga, kiedy zacząłem publikować na NE. Umieszczanie tam tekstów świadczyło bowiem według UD, o agenturalnym charakterze mojego bloga. Fakt iż ujawniłem się i prowadzę działalność, bynajmniej nie oświetloną fleszami, a mozolną i trudną, niczego w jej opinii nie zmieniał. To samo sugeruje dziś Ścios:
"Słowa solidarności (z Domyslną) i wsparcia są rzeczą wręcz oczywistą.
Myślę, że na atak chama nie odpowiada się słowami, a w tym przypadku, żadna reakcja nie byłaby odpowiednia.
Najbardziej smuci mnie, a nawet przeraża głupota i podłość "prawicowych blogerów" czytających ten bezczelny donos i dyskutujących z chamem.
Najwyraźniej jest w tym ponury znak czasu, bo jeszcze kilka lat temu, osobnik łamiący w tak haniebny sposób zasady netetykiety (być może większość nie wie co to jest) byłby skazany na ostracyzm i wywalony na zbity pysk z każdego szanującego się miejsca w sieci.
Jeśli zatem chama o esbeckiej mentalności hołubi się jako "cenionego pisarza" i traktuje jak blogera - czym różni się ten relatywizm od praktyk istniejących wśród zwolenników obecnej władzy?
Oświadczam, że moją mentalność trudno by było nazwać esbecką. Za mało w niej pokory i posłuszeństwa. I za mało wiary w autorytety. Takie jak choćby sam Aleksander Ścios. Ponieważ jednym z celów działalności nicka Urszula Domyślna na moim blogu było atakowanie moich relacji z Toyahem, chciałem się przy tym chwilę zatrzymać. Fakt iż Toyah dostał nagrodę Onetu bardzo wzburzył zarówno Ściosa jak i Urszulę Domyślą. Doszło nawet do tego, że Ścios sugerował Toyahowi iż powinien on zwrócić laptop, bo przyjmując go osłabia jedność prawicy lub robi coś innego równie podłego, nie pamiętam dokładnie co. Toyah ma ten list, może go w każdej chwili ujawnić. Ponieważ Toyah nie zamierzał laptopa oddawać, bo chciałem go odeń odkupić, za pieniądze ze zbiórki, którą zainicjowała Urszula Domyślna, cała sprawa zaczynała wyglądać jak porządna czeska komedia z lat sześćdziesiątych. Była jednak ukryta przed czytelnikami. Czas jednak płynie i pomyślałem, że warto byłoby zapoznać z nią więcej osób. Czynię to ponieważ zza każdej czeskiej komedii wyglądało zawsze coś innego, o wiele bardziej ciekawego niż sam film.
Mieliśmy więc tę jedność prawicy, na którą Toyah zamachnął się laptopem i moje dla niego poparcie. Potem zaś ten cały NE. Byliśmy z Toyahem bardzo popularnymi autorami, którzy gromadzili na swoich blogach bardzo wielu czytelników. Zarówno my jak i owi czytelnicy różniliśmy się mocno od tego do czego przyzwyczaili się ludzi prawicy lub ludzie prawicę opisujący i klasyfikujący. Nie można nam był jednak zarzucić, że nie jesteśmy dobrymi patriotami, bo popularność i jakość tekstów na to nie pozwalała. Próbowano więc wpływać na nas w inny sposób. Na mnie poprzez moderację bloga za pomocą podstawionych nicków, na Toyaha mniej subtelnie, bardziej wprost. To się nie udało i od tamtego momentu, pamiętam to dokładnie, obaj staliśmy się jedynie kłopotem. Toyah przestał być ulubionym autorem Igora Janke, a ja – jako zawodnik mniejszego kalibru – trafiałem jeszcze na pudło, ale coraz rzadziej, aż w końcu przestałem tam trafiać w ogóle.
W tym czasie pozycja Aleksandra Ściosa w blogosferze nie uległa najmniejszemu wahnięciu. Zrezygnował on z pisania w salonie dopiero po opublikowaniu przez Osieckiego tego całkowicie idiotycznego tekstu o Smoleńsku. To dziwne, bo wcześniej w salonie pojawiały się o wiele bardziej brutalne i chamskie ataki na prezydenta Kaczyńskiego, o wiele bardziej bezczelne paszkwile, nawet rymowane, które wisiały na SG. One jednak nie zwróciły uwagi Aleksandra Ściosa. A powinny. Być może pod tym tekstem ktoś życzliwy wrzuci link do specjalnie na okazję Katastrofy napisanego wierszyka wyszydzającego ofiary. Mój kolega po przeczytaniu tego świństwa napisał bardzo emocjonalny list do Igora Janke, a potem zrezygnował z komentowania w salonie. Ja to piszę wprost, bo sam nigdy nie zamierzałem w jakiś widowiskowy sposób zrywać z salonem i blogosferą. Mam tutaj sprawy, które muszę prowadzić i jest to jedyny jak na razie kanał promocji moich książek. A książki to moja praca. Innej nie mam. Kiedy zbuduję sieć reprezentantów handlowych w kraju, dam sobie spokój z salonem, choć nie z blogosferą.
Ze Ściosem jest jednak inaczej. Jest on kimś w rodzaju proroka i nauczyciela. Jest symbolem tego co rozumiemy przez prawicę patriotyczną i także pisze książki. Nie musi ich jednak dystrybuować poprzez własną sieć, bo robi to za niego sieć niemieckiego wydawnictwa „Weltbild”. To przyznam dosyć wygodne dla proroka, choć pewnie niewygodne dla autora, który chce na książkach zarobić. Nie wierzę, by Ścios pisał dla pieniędzy, uważam, że jego misja ma szlachetny i czysty charakter. Sprzedawcy pobierają po prostu zbyt dużą prowizję, by taka dystrybucja mogła się Aleksandrowi Ściosowi opłacać. To czyni go wiarygodnym.
Wróćmy jednak do czasów dawniejszych. Oto autor poczytny, wybitny i nie kwestionowany lider prawicowej publicystyki niezależnej, krytykuje innego dobrego autora i domaga się odeń by coś zrobił z tym nieszczęsnym laptopem. Dlaczego? Moim zdaniem dlatego, że prawica winna być monolitem i zamykać się w pewnym dosyć wąskim spektrum. Łatwiej ją wtedy badać i opisywać i łatwiej stawiać jej pomniki zwieńczone małą figurką Aleksandra Ściosa. Kiedy ktoś na tej całej prawicy zaczyna gadać po swojemu, robi się bałagan i tabelki się nie zgadzają. Tak nie może być. I ja nie mogę się zgodzić z tym co zawsze powtarza Grzegorz Braun, kiedy w jego obecności krytykuję tego czy owego „naszego” autora. - Niech rozkwita tysiąc kwiatów – mawia wtedy Braun, ale ja wiem, że wśród tych kwiatów nie może być miejsca ani dla mnie ani dla Toyaha. Bo to się nie podoba Aleksandrowi Ściosowi. I pewnie nie tylko jemu.
Napisałem ostatnio serię bardzo wyważonych i prawdziwych tekstów o tak zwanych „naszych”, czyli o ludziach, którzy jak Ścios zupełnie uzurpują sobie prawo do firmowania swoimi nazwiskami i nickami prawicowej części sceny politycznej i publicystycznej. W tekstach tych nikogo nie atakowałem, a jedynie opisywałem sytuacje, w których dane mi było uczestniczyć lub wyciągałem wnioski z zachować niektórych osób i treści przez nich publikowanych. Spotkały się one z gwałtowną reakcją osób, które można by określić mianem wyznawców pewnej charakterystycznej prawicowej wizji. Uważam, że reakcja ta to próba zamknięcia debaty po prawej stronie i próba zatrzymania jakiejkolwiek indywidualnej i oddolnej, a więc pozostającej poza kontrolą akcji po naszej stronie. Chodzi bowiem o to, by poza czytaniem Ściosa i komentowaniem u niego na blogu, poza czytaniem i wpatrywaniem się w zatroskane twarze „naszych” autorytetów, nic więcej prawicy polskiej się nie chciało. Każda zaś próba zrobienia czegoś naprawdę spotkać się musi z agresją i zarzutem agenturalności. I ja sądziłem, że tutaj chodzi o pieniądze. O te liche budżety przeznaczone na patriotyczny kołczing, które muszą podzielić między siebie „nasze” autorytety i ich asystenci. Teraz myślę jednak, że chodzi o spokój w stadzie. O absolutny spokój. Ten zaś może zagwarantować jedynie dobry pasterz. Nie wariat, który leci do Onetu po laptop i drugi, który odeń ten laptop kupuje. To musi być ktoś poważny, może nawet dostojny, ktoś kto bez pudła rozpoznaje intencje i ocenia czyny. Ktoś taki jak Aleksander Ścios po prostu. No i jego dzielna społeczna asystentka Urszula Domyślna. Nie możemy o niej zapomnieć.
Ja zaś zapraszam Państwa na stronę www.coryllus.pl gdzie mamy promocję książek „Dzieci peerelu” i „Atrapia”. Zapraszam także do warszawskich księgarni „Tarabuk” przy Browarnej 6, Ukryte Miasto przy Noakowskiego 16, oraz do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy. Książki nasze są także w Poznaniu w księgarni ojców Karmelitów przy Działowej 25 oraz w księgarni internetowej http://ksiazkiprzyherbacie.otw... . Zapraszam. I jeszcze jedno – przy zamówieniach powyżej 200 złotych realizujemy bez opłat pocztowych.
Komentarze
11-07-2012 [09:58] - nurni (niezweryfikowany) | Link: a nie mozna było zwięźlej?
o ludziach, którzy jak Ścios zupełnie uzurpują sobie prawo do firmowania swoimi nazwiskami i nickami prawicowej części sceny politycznej i publicystycznej.
Jestem nawet ciekaw czy wpis o "uzurpatorze", uzurpatorze który pisze juz tylko na swoim blogu, trafi do tutejszych polecanek.
11-07-2012 [10:30] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link: Ścioś obijający gębę Coryllusa...
Transmisja live w TVN24,reżyseria Wajdy,komentarz Szpakowskiego...
Tylko jedna uwaga!
Panie Aleksandrze!
Nie gołą ręka! Lateksowa rękawiczka jednorazowego uzycia...
Sa takie do mycia garów detergentem,a w razie braku na rynku...gwizdnę żonie z gabinetu.
PS.Żona mówi,ze Coryllusowi nie naprawi zębów...a jak by trafił do niej na fotel,to będzie go bardzo bolało!!:-)))
11-07-2012 [11:23] - NASZ_HENRY | Link: @Zdenek
nie bądź taki Wyrywny. Gadający Grzyb w alfabecie blogosfery napisał, że "@Coryllus to GOŚĆ słynący z niekonwencjonalnego traktowania czytelników swojego bloga – zwłaszcza tych, którzy z tego co pisze nie kumają ani litery."
Zaczynam się znowu o Ciebie martwić, że usługi Twojej Szanownej (złóż pozdrowienia) Małżonki będą Ci znowu potrzebne ;-)
11-07-2012 [15:37] - Logos | Link: Chamstwo i pomówienia to niekonwencjonalność?
Twoją kulturę panie Henryllus już znamy, kobietę opluć od agentek i alkoholiczek, tak to kultura taka, ze słoma z W-wy do Moskwy wyłazi. Czekam tylko na wynik sprawy karnej, którą panu zapowiedziała, stop chamstwu, choć ten blog je rozprzestrzenia jak zarazę na Niezależnej.
11-07-2012 [16:13] - NASZ_HENRY | Link: @Niewolniku v.1.0
Nick łatwiej zmienić niż kulturę, nie mówiąc o szarych komórkach.
Redaktor Darski w pierwszej kolejności ciebie powinien usunąć a nie @Reytana ;-)
11-07-2012 [16:49] - Logos | Link: Zgadza się Henryllusie, dlatego ja byłem, jestem i będę
człowiekiem wykształconym, inteligentnym i KULTURALNYM, a ty możesz jedynie zmienić nick i NIC WIĘCEJ, ha ha ha.
Opowiedz jak jak to jest gdy dostaniesz pozew, kultury cię to nie nauczy, ale przestaniesz obrażać kobiety, pomawiać, opluwać, szkalować, oskarżać pod rygorami prawnymi - a to już będzie społecznie cenne, no i dla portalu zdrowiej :)
11-07-2012 [16:58] - NASZ_HENRY | Link: @Logos vel @Niewolnik v 1.0 vel @MegaGościówa vel J23
Nagrzaną sędzinę już masz na POdorędziu ;-)
11-07-2012 [18:31] - Coryllus | Link: logos
A po co ja mam zmieniać nick? Oszalałeś?
11-07-2012 [11:55] - szara_komórka | Link: ale dał Pan ocenę Panu Aleksandrowi !
TVn24, Wajda ... Chyba powinien Panu podziękować za wsparcie ;). Po prostu niechcący dał Pan wiadomego ciała (a taki TUZ).
A do tekstu jakieś uwagi?
Denerwuje Was, że Coryllus i Toyah jeszcze piszą pomimo nagonki tzw. "naszych".
Nie widzicie chamstwa wokół Was i co gorsza dodajecie do niego swoje trzy grosze. Wspieracie jawnych trolli komentujących pod ich tekstami i oburzacie się, że autorzy odpowiadają im tak jak na to zasługują. Tak. Wy jesteście z tych lepszych, naszych!?
Dlaczego piszę Was? - Po prostu nawinął się Pan pierwszy, a jestem pewien , że zaraz przyjdą Panu w sukurs inni.
11-07-2012 [16:11] - szara_komórka | Link: uzupełnienie
mój komentarz dotyczył oczywiście komentarza Zdenka Wrhawego.
11-07-2012 [12:06] - Reytan | Link: Nie mogę się jakoś oderwać od tego Coryllusa.
1)Mam nadzieję,że nie zostanę jednym z tych wariatów internetowych,których tak świetnie opisuje,będąc zarazem jednym z nich !
Muszę dobrze pogłówkować,czy nie pora zacząć nową gałąź wiedzy,mianowicie psychiatrię internetową.Mam nadzieję ,że jeszcze nie powstała,bo to wisi chyba od dawna w powietrzu.
2) Coryllus pisze o sobie,że jest "człowiekiem o anielskiej cierpliwości",.i znowu muszę dziękować temu łobuzowi,który jest autorem genialnych opracowań historycznych,chociaż tego nie chcę.
Dzięki jednak temu konceptowi"człowieka cierpliwego" będę miał czym się rozgrzewać w długie zimowe,mianowicie swym własnym końskim śmiechem.
3)Innym żartem Coryllusa jest określenie siebie jako "dobrego patrioty".Rzecz jest już mniej śmieszna.
Oczywiście nie tylko nim nie jest,ale zachodzi nawet poważna wątpliwość ,czy jest w stanie zrozumieć co to znaczy patriota,albo porządny człowiek.
Potwierdza to zaraz po tym następująca Jego definicja "dobrego patrioty".Według Niego jest to mianowicie autor o dużej popularności i jakości tekstów.Gdyby ktoś chciał sporzadzić psychologiczny profil Coryllusa,powinien zacząć od tego,bo wtedy dalej już by poszło łatwiej,i zgodniej z prawdą.Nawiasem mówiąc,ważne elementy tego profilu napisane przeze mnie można znaleźć na poprzednim artykule Coryllusa.
4)Przypomniałem sobie ,że dość dawno temu znajomi,w różnym czasie, zwrócili moją uwagę na Coryllusa i Ściosa,i to wyraźnie z sugestia ,że warto ich czytać.
Po zaznajomieniu się ze sporymi próbkami,odparłem,że to kiepskie,i ponadto,na różny sposób śmierdzą prowokacją.Nie było tam,nota bene, żadnych tekstów historycznych Coryllusa ,zaznaczam.
Prowokacje Coryllusa dzisiaj mogę dobrze wyjaśnić ,że nie są ani ubeckie,TW,masońskie,ani "jakieś" inne,ale jego prywatne.Coryllus jest dziwnym mizantropem,bo nie tylko nienawidzi wszystkich ludzi,ale taże samego siebie.Jedynym wyjątkiem nie są oczywiście ludzie ale własne Jego książki ,co znowu z kolei jest czymś bardzo sympatycznym. Coryllus jest znakomitym workiem treningowym,by oduczyć się na sobie redukowania dysonansu poznawczego.Ma on wiele dużych minusów i dużych plusów (tj.plusów dodatnich i plusów ujemnych,może to było o Nim ?).Stąd,nieuchronnie "wdzięczna" ludzkość ćwiartuje Go jednocześnie zasypując kwiatami.Zasłużył zresztą na dużo i na więcej tych ostatnich.
5)Coryllus pisze,ze nie ma umysłowości ubeckiej.Hmmm...z góry piszę,że nie jest on ubekiem,TW,ani agentem nikogo.Choć pewnie by się nadawał !
Ale umysłowość ubecka ??? C.słusznie ją charakteryzuje jako w zasadzie urzędniczą i posłuszną.
Ale ,czy ubecy w blogosferze ,bądź "masowym" przekazie,tak właśnie się ujawniają ?
Chyba tylko w mainstreamie.
Patrz ostatnie zabawne przygody Dwóch Panów Powiatowych.
Poza mainstreamem w sferze publicznej,ubecy MUSZĄ być ,by być skuteczni,i wypełniać dobrze rozkazy służbowe,oryginalni,inteligentni i niezależni,choćby pozornie.
Czyli Coryllus swojej nie-ubeckości nie udowodnił.
Zresztą w ogóle obrona wychodzi Mu jak krew z nosa.
Czasem zresztą z upodobaniem sam sobie rozkrwawia celnie nos przy pomocy któregoś ze swoich nicków.
Dziwny człowiek.
Chciałoby się tu powiedzieć nawet -biedny.
Jak On się z tym sam męczy !
11-07-2012 [12:52] - Józef Darski | Link: Trafił Pan w sedno tym
"nienawidzi wszystkich ludzi,ale także samego siebie. Jedynym wyjątkiem nie są oczywiście ludzie ale własne Jego książki". To dziwny kłębek frustracji. Można Coryllusa jako człowieka nie lubić (taki jest mój stosunek do niego), ale nie można twierdzić, iż nie porusza ciekawych tematów, chyba że ktoś woli się zastanawiać jaki ten Donek zły i dlaczego, co jest moim zdaniem mało odkrywcze i prowadzi donikąd. Coryllus ma też talent pisarki. Tego nie można mu odmówić. Jeśli ktoś jednego dnia twierdzi: natychmast weźcie do gazety Coryllusa, świetnie pisze, nakład wam wzrośnie, a wyrzućcie .... (i tu padają nazwiska połowy redakcji), a po jakimś czasie okazuje się, że to grafoman, który nie potrafi zdani napisać, to mnie taka metamorfoza gustów nie przekonuje, ale utwierdza, iż mamy doczynienia z konfliktami na tle osobistym.
Nie interesują mnie kłótnie wewnętrzne i pogląd na moją osobę, mogę kogoś nie lubić (tak samo jak inni mnie), nie zgadzać się z jego wywodami, a nawet uważać, że postępuje źle w konkretnych wypadkach (tak samo jak inni o mnie), ale sądzę, że dla dyskusji istotne jest czy poruszane są ciekawe i ważkie tematy, dając bodziec do debaty, do otwarcia nowych horyzontów myślowych. Nie interesuje mnie tyle kto pisze, ale co pisze. Na tym polega bowiem wolność słowa i dyskusja, która jest jej warunkem sine qua non. Nie dzielę też ludzi mających prawo do pisania lub nie, bo kogoś skrytykowali, ktoś,jakaś pani lub pan, poczuł się obrażony, albo uważa kogoś za szkodliwego, chyba że stają po stronie bezpieki i zniewolenia Polski. Każde inne postępowanie powodować będzie popadanie w powszechną obecnie chorobę w obozie patriotycznym - sekciarstwo, dogmatyzm i spiskomanię. Należy bowiem odróżnić racjonale podejście do roli służb w postkomunizmie, badać je i opisywać, od nieustannego dostrzegania wszędzie agentów, bo komputer nie tak działa albo ktoś nas skrytykował, a nie daj Boże miał inne zdanie, więc na pewno został nasłany. Wszelkie takie zarzuty wymagają długotrwałej i b. skrupulatnej analizy treści postów, powiązań, źródeł dochodów itp. Dlatego nie wolno ich rzucać na wiatr. Intuicja, często słuszna, jest niewystarczająca. Niestet to najczęściej kobiety lubią się powoływać na swoją intuicję. Oprócz bezpieki jest jeszcze wiele innych czynników, w tym ułomności ludzkiego charakteru. Oczywiście mogą być wykorzystane (vide sprawa FYMa), ale to nie zaczy, że zawsze są wykorzystywane. Proszę pamiętać o ekonomice pracy operacyjnej.
11-07-2012 [13:16] - NASZ_HENRY | Link: Wybierając
miedzy wydawnictwem „Weltbild” a wydawnictwem "Coryllus"
wybieram bez analizy polskie wydawnictwo ;-)
11-07-2012 [14:31] - Józef Darski | Link: Pisząc brednie o A. Ściosie
przekroczył Pan tę linię, o której pisałem. Nie wiem co Panem powodowało, ale nie ma już wstępu dla Pana.
11-07-2012 [18:29] - Coryllus | Link: józef darski
Czyli co? Ścios może mnie nazywać chamem? Ja zaś nie mogę mu odpowiedzieć słowami od chamstwa odległymi, bo to jest dla pana profanacja? Szkoda, że pan nie wie co Urszula o panu pisała do mnie. Nie miała także skrupułów jeśli chodzi ujawniania pańskich listów do niej. Niech się pan zastanowi trochę nad sobą i nad tym w kim pokłada pan wiarę. I niech mnie pan z łaski swojej nie straszy, dobrze? Niech pan lepiej chwilę pomyśli. Pozdrawiam serdecznie.
11-07-2012 [20:22] - nurni (niezweryfikowany) | Link: LOL!
Skrupuły miałeś wówczas olbrzymie otrzymując tę rzekomą korespondencje. No ale akurat Urszula kupowała Ci wówczas pisarczyku laptopa...
Kto Ci dzis sierotko funduje nowego laptopa?
Własnie udowodniłes że w chwilach gdy jesteś obdarowywany zgadzasz się na wszystko.
Potencjalnej agenturze grozi tylko w jedno w Twym przypadku. Mogą się chłopaki wręcz pobić.
O Ciebie gwiazdko, o Ciebie.
11-07-2012 [20:26] - Coryllus | Link: nurni
Czyli pan Darski może mnie stąd wyrzucić? Uważasz, że to możliwe. Poza tym gamoniu nie był to komunikat do ciebie. Nie wtrącaj się kiedy starsi rozmawiają. Czaisz?
11-07-2012 [20:47] - nurni (niezweryfikowany) | Link: za poźno sierotko
Czyli pan Darski może mnie stąd wyrzucić? Uważasz, że to możliwe. Poza tym gamoniu nie był to komunikat do ciebie. Nie wtrącaj się kiedy starsi rozmawiają. Czaisz?
Trochę za poźno sierotko..
Przedstawiłes jakąś zabawna historyjkę w której byłes adrestaem jakis niemiłych p Darskiemu opinii. Przypomniałem że to było wieki temu, w czasach gdy (rzekomo) autorka tych opinii fundowała Ci (a to już nie rzekomo) akurat jakies cacko.
Czyli były to czasy gdy na jakiekolwiek zażenowanie Twe nie było co liczyć -. wart wówczas byłeś około 500 EURO.
I dodatkowo "nie przypomniałbyś sobie" gdyby nie stanowisko p Darskiego że trzeba by Cie sierotko jednak pogonić.
Kto Ci dziś kupuje laptopa? No ja wiem że każdy może i milcząco zgodzisz się ze wszystkim co powie.
Ale kto? ::)
ps.
Zachowuj się:) Byle jak ale zachowuj się.
11-07-2012 [21:13] - Maciej W. | Link: Do Pana Darskiego
Czegoś tu nie rozumiem.
Podejmuje Pan słuszną decyzję o wywaleniu z niezaleznej.pl pyskacza, który chamsko i oszczerczo obrażając wszystkich po kolei, udaje przed Panem skruszonego matołka - równocześnie dopisując kolejny rozdział do swojego paszkwila, tym razem wywlekając jakąs historię o mailach pod Pana adresem.
Wyrzuci go Pan wreszcie stąd? Elementarna higiena i powaga miejsca wymagają takiej decyzji. Dośc jest miejsc w sieci, gdzie ten grafoman może wypisywac co chce. Myślę, że na niezaleznej.pl obowiązują jednak jakies zasady i nie toleruje sie tu kłamstw, insynuacji i wpisów służących jedynie pyskówkom i sprzedaży książek pyskacza.
11-07-2012 [21:32] - Józef Darski | Link: Wyrzucę jeśli
1. udowodnię, że część not jest mu przekazywana lub podredagowywana przez kogoś innego w celach sabotażowych.
2. zaprezentuje opcją prorosyjską.
Proszę pamiętać, że jeśli raz zacznie sił wyrzucanie, bo kto się na kogoś obrazi alboobraził się jego znajomy, albo aktualny przyjaciel (ale czy przyjaciel za 3 m-ce), nigdy się nie zatrzyma. I za chwilą ktoś zażąda wyrzucenia Pana i tak ad infinitum. Nie na darmo studiowałem historię ruchów rewolucyjnych, żeby nie wiedzieć czym to się skończy. Więcej zimnej krwi.
11-07-2012 [21:51] - Maciej W. | Link: Do Pana Darskiego
"Przed blogami" znajduje się kilka zadań określającyh zasady publikowania w tutejszym miejscu. Czytamy tam m.in.: "eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób".
Wpis coryllusa był wymierzoną w Ściosa prowokacją. Przygotowaną uprzednio wpisem "Czy Urszula Domyślna jest żoną FYMa?" Czytał Pan w ogóle tamten wpis coryllusa? Dostrzega Pan kontynuację? Widział Pan reakcję Ściosa na tamte słowa coryllusa? Czy zdaje sobie Pan sprawę, jak wielką przykrośc wyrządził coryllus Urszuli Domyślnej?
Napisał Pan mi w odpowiedzi, że usunie wpis Coryllusa, jeśli dostrzeże, że sa to wpisy redagowane lub pochodzą od ruskiej agentury.
Jeżeli to są jedyne granice kultury blogowania na niezależnej.pl to ja dziękuję. Życzę udanej walki z agentami. I jeszcze więcej zimnej krwi.
Pozostaję z szacunkiem do Pana, Panie Jerzy.
11-07-2012 [22:36] - nurni (niezweryfikowany) | Link: Maciej W
Wpis coryllusa był wymierzoną w Ściosa prowokacją. Przygotowaną uprzednio wpisem "Czy Urszula Domyślna jest żoną FYMa?"
To nawet dziecko wie.. Akurat dziewczyna Corrylusa (podpisująca się jako Toyah) przypomniała sobie że i ona Ściosa bardzo nie lubi. Wcześniej narzeczeni zalegendowali się wpisami o nieszczęsnym FYMIe - poskakali sobie po nim dopieró wówczas gdy ten juz wyciagnął (wirtulanie) nogi.
Zainwestowano w parkę. Skoro trupa Fyma nie da sie reanimować żadna miarą - za mocno wciagnął kreskę - to trzeba zrobic ile mozna by obsmarowac tych którzy tej hucpie oparli się...
"ja wam wszystko wyśpiewam" - powiada epizodyczny bohater "Misia".
Zna Pan kogos lepiej nadajacego sie do tego zadania? Polemizujemy ze zwykła (choć akurat sprawną) najmimordą.
A będzie jak p Darski chce....
13-07-2012 [13:00] - NASZ_HENRY | Link: Toyah i Coryllus
są znani z Imienia i Nazwiska.
A ty POdżegaczu masz odwagę się przedstawić ;-)
13-07-2012 [13:45] - nurni (niezweryfikowany) | Link: łachudrom nigdy sie nie przedstawiam
Masz zadanie Heniuś, ino skup się najsawpierw.
Jesli w 30 sekund nie wygoglasz mojego imienia i nazwiska to do budy . Pod swoimi postami podpisałem sie juz chyba ponad sto razy.. 30 sekund to i tak za dużo.
A teraz na brzozę trollu.
12-07-2012 [09:42] - Coryllus | Link: nurni
A ty kim jesteś? Rzecznikiem prasowym niezalezna.pl?
14-07-2012 [00:03] - nurni (niezweryfikowany) | Link: ja jestem rzeczoznawcą
Luksusowy blogerze, za 500 Euro.
Ile trzeba wyłozyc na stół by zapoznac się z cała Twą korespondencją ?
Jak w znanym dowcipie: ustaliśmy juz kim jesteś - teraz negocjujemy cene..
11-07-2012 [21:22] - Józef Darski | Link: "Brednie o .."
To było pod adresem Reytana, którego skasowałem razem z komentarzem, więc się pod nim nie mógł ukazać mój komentarz. Reytan bredził o p. Aleksandrze jak nieprzymierzając FYM o Antonim. Może wreszcie czas zakończyć te walki, które prowadzą donikąd.
12-07-2012 [09:41] - Coryllus | Link: Darski
Ok, rozumiem, ale UD niech pan nie traktuje serio.
11-07-2012 [14:46] - NASZ_HENRY | Link: @Reytan
Przykazania blogera GG.
1) Piłeś – nie pisz!
2) Wypiłeś i napisałeś – nie publikuj!
3) Wypiłeś, napisałeś i opublikowałeś – na drugi dzień zrób raban,
że hakerzy ze specsłużb włamali się na twoje konto ;-)
11-07-2012 [12:10] - macho | Link: Z taką pewną dozą...
Panowie! Dość czczej pisaniny!
Dajcie sobie wreszcie po razie - to zapewne oczyści atmosferę...
11-07-2012 [14:57] - aiwaplatz | Link: Ludzie!
Czy Was POgięło, żeby między sobą się potykać? Mało tematów naprawdę ważnych?
11-07-2012 [15:05] - dogard | Link: jest wesolo i swobodnie
szalenie mnie bawia faceci, niezlego piora nawet,ktorzy sa przekonani o zdolnosciach przekonywania innych--informuje wiec ; my szaraczki poczytamy sobie,czasem podumamy ciut dluzej i juz mamy oglad POjedynkow. Szkoda waszego czasu na 'mordobicie', inni to lepiej robia.Zajmujcie sie rzetelnym pisaniem , kazdy normalny znajdzie swoich czytelnikow.Czesto zapominacie ,ze macie do czynienia z nienajglupszymi internautami.
11-07-2012 [15:41] - Logos | Link: Niech napisze ktoś kto nie został przez tego blogera
obrażony z kręgu szanowanych, godnych czytania i słuchania - krótko: lepszych od niego - "obszczany" jak to ładnie kiedyś napisał pewnemu internaucie? Czy "obszczanych" jest więcej czy mniej? No a ci co nie dostąpili jeszcze tego wyróżnienia przez tutejszego blogera są w mniejszości czy większości? Może ktoś napisze tu listę już "obszczanych"? Zmieści się na serwerze bloga?
11-07-2012 [16:35] - NASZ_HENRY | Link: Dam ci stówę
tylko spadaj ;-)