POLSKI HOLLYWOOD DLA UBOGICH (czyli zainwestujmy w scenariusze!)...

           Zaprawdę – jesteśmy krajem zmarnowanych szans... Ot – chociażby w takiej  branży kinematografii; wszak nasza przebogato udokumentowana, ponad 1000-letnia historia trwania na ziemiach między Bałtykiem a Tatrami bije na głowę krótki okres  istnienia państwowości  Stanów Zjednoczonych! A jednak nieciekawy zdawałoby się ciąg swych dziejów (polegający głównie na tępieniu Indian przez białych osadników) potrafili Amerykanie zamienić w eksportowy hit, sprzedając go całemu światu pod nazwą westernu... 

           Ech,  gdybyż tak Hollywood dysponowało materiałem scenariuszowym, jaki znajduje się w zasięgu ręki każdego polskiego reżysera (że wspomnę tylko niezliczone powieści Kraszewskiego, Bunscha, Sienkiewicza i wielu innych)... Cały świat pasjonowałby się życiem pierwszych Słowian, wielkimi bitwami średniowiecza czy barwną biografią naszych wybitnych rodaków, a studia filmowe Krainy Snów obłożone byłyby produkcją 48 godzin na dobę... 

           Jakieś przykłady? Proszę bardzo...

          Na pierwszy ogień wziąć by można zapomnianą już potyczkę pod Legnicą, gdy ratowaliśmy Zachód przed hordami Dżyngis-Chana... Albo też największą z bitew średniowiecznej Europy (tę pod Grunwaldem właśnie), gdy z Władysławem Jagiełłą na czele broniliśmy z kolei Wschodu przed krzyżacką nawałnicą... Czy chociażby pamiętną Wiktorię Wiedeńską, gdy Jan Sobieski – wspierany przez efektowną wizualnie husarię – powstrzymał skutecznie islamizację naszego kontynentu (co prawda tylko na trzy wieki, ale dobre i to)... Grzechem byłoby nie wspomnieć też nieznanego szerzej  w Europie fenomenu Marszałka Piłsudskiego (a zwłaszcza wydarzenia nazwanego „Cudem Nad Wisłą”), który przecież ocalił zachodnią cywilizację przed zalewem „czerwonej zarazy”... Bo już wiadomo, że ostatnia produkcja „Rok 1920” okazała się tak nieciekawym knotem, że nie zaistnieje nawet w antynagrodach typu „Malina 2012”...

      Nie doczekali się jeszcze filmów o sobie ani Mickiewicz (cóż za barwny życiorys!), ani Słowacki, Kochanowski, Rej czy Baczyński... A i Kopernik – jedna ze sztandarowych polskich ikon –  zasługuje chyba na ekranizację na miarę „Gwiezdnych Wojen”... O krwistej i fascynującej biografii filmowej pomijanego prawie jak za komuny Komendanta nie wspomnę...

          Na sfilmowanie wciąż czekają najnowsze nasze dzieje dzieje: tragiczny Katyń, odkłamane Powstanie Warszawskie, walki pod Narwikiem, Tobrukiem, Monte Cassino, sowiecka okupacja, obalenie komunizmu, okrągły stół etc. etc. A unikany i starannie przemilczany (nie tylko w polskiej kinematografii) "gorący" temat rzezi wołyńskiej byłby dla światowego widza szokiem, porażającym dokumentem bezmiaru ludzkiego zbydlęcenia i okrucieństwa...

             Cóż – jako kraj na dorobku nie jesteśmy na tyle zamożni, aby podołać finansowo historycznym  super-produkcjom. Ale mamy przecież swoich ludzi w międzynarodowym świecie filmowym: Polański, Seweryn, Idziak, Kaczmarek („oskarowca” Wajdy nie liczę; ten akurat nie ma problemów z robieniem kolejnych filmów w kraju) ...  Być może – w oparciu o ich kontakty - należałoby zacząć międzynarodowy „lobbing” w celu pozyskania funduszy lub zainteresowania zachodnich producentów historią Polski. Sukces „Pianisty” i filmów o Papieżu-Polaku świadczy o tym, że tematyka naszego kraju może jednak przyciągać uwagę świata... 

             Jeśli uda się nam spowodować, żeby zaczęło powstawać coraz więcej filmów eksponujących naszą historię, tradycję, wartości, obrzędy, legendy itp. – będzie to najlepszy Public Relations dla Polski... Przekonajmy tylko wielkich tego świata, że można na tym nieźle zarobić! ZAINWESTUJMY W SCENARIUSZE!!!

      Pozwalamy bezkarnie, żeby komercyjne „Walentynki” wypierały naszą barwną i jurną „Noc Świętojańską”... Za chwilę „Zaduszki” będą kojarzyły się wyłącznie z „Halloween”! A „czerwone maki” –  co najwyżej z „Big Mac’kiem”...
                                            I tylko koni żal...
                                                                          Lech Makowiecki

P.S. A może by tak – jeśli nie stać nas na porządną ekranizację „Krzyżaków” – sprzedać ten pomysł do Hollywood właśnie... Dobre zadanie dla połączonych sił  MKiDN, MSZ i Polonii. Ale to już pewnie po kolejnym, wyborczym rozdaniu...
     Bo Amerykanie lubią wszystko to, co „naj”; trzeba ich tylko przypilnować, aby Zbyszko z Bogdańca dzierżył w dłoni prawdziwy, solidny  topór bojowy, a nie jakąś neonówkę imitującą laserowy oręż...

I ku refleksji i zadumie - z cyklu znalezione w sieci:
„Klasztor” (Monte Cassino) z płyty “Katyń 1940” (wersja wg anonimowego internauty-pasjonata):
Jeden taki scenariusz już czeka. Gotowy, na półce, od kilku lat. Jam ci go (nie chwaląc się) popełnił...

http://www.polskatimes.pl/artykul/37953,polacy-i-niemcy-wspolnie-zrobia-film-o-wysiedlonych,id,t.html

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Gość

27-02-2012 [13:17] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

przecież chodzi o to, żeby takie filmy nie powstawały.Nie bez powodu zamknięto za UW wytwórnię filmów fabularnych we Wrocławiu,nie wolno kręcić filmów wojennych, bo ,,zrobił to pan Wajda''.A gdzie można usłyzeć polską muzykę-prawie nigdzie.Minister kultury czuwa.

Obrazek użytkownika bolesław

27-02-2012 [13:52] - bolesław (niezweryfikowany) | Link:

Szanowny Panie Lechu.
Napisał Pan:
"" Pozwalamy bezkarnie, żeby komercyjne „Walentynki” wypierały naszą barwną i jurną „Noc Świętojańską”... Za chwilę „Zaduszki” będą kojarzyły się wyłącznie z „Halloween”! A „czerwone maki” – co najwyżej z „Big Mac’kiem”...
I tylko koni żal...""
Jest to bardzo smutne w naszym NARODZIE, że "kupujemy" od innych nowości, które z reguły są "niskich lotów", a zapominamy, a może i nie chcemy pamiętać o własnej często bardzo bolesnej historii.Obecna ekipa sprawująca władzę właśnie dąży do wyeliminowania znaczenia historii.
Dobrze, że są jeszcze artyści tacy jak Pan, którzy poprzez swoją twórczość przypominają przeszłość a co najważniejsze dociera Pan do młodego pokolenia.
Życzę aby scenariusz, który Pan popełnił doczekał się rychłej realizacji.
Dziękuję za wczorajszy ( niedzielny) program w TV Trwam, życzę aby nowa płyta (Mickiewicz) została sprzedana w ogromnej ilości, aby zarobiony "grosz" ze sprzedaży tej płyty pozwolił jak mówił Pan w programie na zrealizowanie następnych pomysłów.
Bardzo serdecznie pozdrawiam,
Bolesław

Obrazek użytkownika edek45

27-02-2012 [15:13] - edek45 (niezweryfikowany) | Link:

Jestem starym człowiekiem liczącym ostatnie dni.Dlaczego Drogi Panie, słuchając Twoich piosenek - z oczu płyną mi łzy.

Obrazek użytkownika gosc

27-02-2012 [16:37] - gosc (niezweryfikowany) | Link:

mi tez panie Edku.

Obrazek użytkownika Jary

27-02-2012 [16:25] - Jary (niezweryfikowany) | Link:

otwieram Niezależną i pierwszą rzeczą jest szukanie pana felietonu...
bardzo sobie cenię pana wrażliwośc i inteligencję. To firste klase!
Potem siwólf, roseman, rolex.
Proszę tak dalej.
wrocławianin.

Obrazek użytkownika B6

27-02-2012 [16:52] - B6 (niezweryfikowany) | Link:

Tyle własnych wspomnień, tyle wzruszeń - to wszystko zbyt osobiste na internetowy ekshibicjonizm.

Czy młode pokolenie to zrozumie? Ja dorastałem w cieniu 'Czerwonych Maków' - to była pierwsza jaskółka wolności w okupowanej Polsce, wolności, która po zrywie Powstania nigdy nie nadeszła. Między czasie, latem 1944 (niesamowite jak to szybko się działo) do kraju przeniknęły odbite w Londynie nuty tej Pieśni - śpiewała ją wtedy moja Matka jako mała dziewczynka, śpiewała także dużo później, próbując przekazać mnie tę atmosferę. Coś zrozumiałem, coś poczułem, ale na pewno to już nie jest to samo. A kolejne pokolenie? Zrozumie?

Obrazek użytkownika gosc

27-02-2012 [17:10] - gosc (niezweryfikowany) | Link:

a fascynująca historia Ognia z podhala, Łupaszki, Burego - bohaterów walki o przetrwanie naszej kultury? Wilcze echa to banał! Mamy gotowych scenariuszy na pęczki - enigma, Franz Kutschera, akcja Burza, Wilk - Szczerbiec, etc.
niezapominajmy i uczmy nasze dzieci!

Obrazek użytkownika gosc

27-02-2012 [18:06] - gosc (niezweryfikowany) | Link:

Obrazek użytkownika Gość

27-02-2012 [18:12] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

W tej sprawie do Polanskiego trzeba sie zwrocic on wielki swiatowy rezyser moglby cos zrobic dla Polski podobno czesto podkresla,ze czuje sie Polakiem zydowskiego pochodzenia.

Obrazek użytkownika Gość

27-02-2012 [21:26] - Gość (niezweryfikowany) | Link:

Niestety w oczach obecnych " twórców " reżyserów postać naczelnika to koniecznie " Kmicic " ( którego czas posunął ) .
Czy można tu coś jeszcze dodać, może słowo fotoplastikon a nie kino .

Obrazek użytkownika Gośćola

27-02-2012 [22:45] - Gośćola (niezweryfikowany) | Link:

ale bolek sie doczeka .zrobi wajde w bambuko . powie prawde, czy moze odwrotnie . pozniej to odszczeka