Problem dostaw gazu z Rosji do Polski nadal nie rozwiązany

1. Mamy już koniec maja a kryzys gazowy który dla kilku krajów UE trwał przez ponad 3 tygodnie stycznia tego roku dla Polski trwa do tej pory. W wyniku konfliktu pomiędzy Rosją i Ukrainą przez trzy tygodnie w styczniu Rosja nie dostarczała gazu przez Ukrainę do kilku państw Unii Europejskiej. Dla Polski dostawy zostały zmniejszone o ok. 30% w stosunku do zakontraktowanych. Wydawało się że po zaangażowaniu się Unii Europejskiej w ten konflikt i po podpisaniu kolejnego porozumienia gazowego Rosji z Ukrainą problem pełnych dostaw gazu do naszego kraju zostanie szybko rozwiązany. W wyniku wspomnianego porozumienia Rosja i Ukraina zrezygnowały z pośrednictwa w dostawach gazu wspólnie stworzonej wcześniej spółki RosUkrEnergo i w tej sytuacji kontrakt na dostawy w wysokości 2,3 mld m3 jaki miało PGNiG z RosUkrEnergo nie jest do tej pory realizowany.

Polska zużywa rocznie ok. 14 mld m3 gazu a więc wspomniany kontrakt to ok. 16% całości polskiego zużycia i w sytuacji kiedy tych dostaw nie ma od początku roku sytuacja robi się coraz poważniejsza.

Wprawdzie na początku maja PGNiG podpisał tym razem z Gazpromem Export umowę na dodatkowe dostawy 1mld m3 gazu ale do tej pory władze tej spółki kontraktu nie zatwierdziły i dostaw jak nie było tak nie ma.

2. Sytuacja robi się poważna bo nawet gdyby dodatkowe dostawy rozpoczęły się zaraz to będzie bardzo trudno ze względów technicznych do jesieni przesłać te dodatkowe ilości a jeżeli Gazprom będzie zwlekał problem zrobi się jeszcze poważniejszy. Wprawdzie odbiorcy indywidualni mogą spać spokojnie, ale wielcy odbiorcy gazu jak zakłady chemiczne w Puławach, Kędzierzynie, Tarnowie i koncerny paliwowe które także zużywają dużo gazu mogą czekać na jesieni a zwłaszcza zimą poważne ograniczenia dostaw i w związku z tym poważne kłopoty produkcyjne.

3. PGNiG jest bardzo solidnym płatnikiem nie ma żadnych zaległości. Gazpromowi i budżetowi Rosji potrzebna jest twarda waluta (kontrakty gazowe rozliczane są w USD) a mimo to dodatkowych dostaw jak nie było tak nie ma a polskie firmy za kilka miesięcy będą miały ogromne kłopoty produkcyjne i w konsekwencji finansowe.

Zdaniem rządu Polska ma dobre stosunki z Rosją więc sytuacja jest co najmniej zastanawiająca. Poświęcam opisowi tej sytuacji tyle miejsca przede wszystkim dla tego żeby unaocznić wszystkim, że jednak Rosja wykorzystuje dostawy surowców do celów politycznych mimo ogromnych kłopotów budżetowych tego kraju. Tylko więc szybka dywersyfikacja dostaw gazu do naszego kraju może ukrócić te praktyki i uniezależnić nas od politycznego wykorzystywania przez Rosję dostaw surowców energetycznych.

Mamy już koniec maja a kryzys gazowy który dla kilku krajów UE trwał przez ponad 3 tygodnie stycznia tego roku dla Polski trwa do tej pory. W wyniku konfliktu pomiędzy Rosją i Ukrainą przez trzy tygodnie w styczniu Rosja nie dostarczała gazu przez Ukrainę do kilku państw Unii Europejskiej. Dla Polski dostawy zostały zmniejszone o ok. 30% w stosunku do zakontraktowanych.