Płk Tobiasz był jednym z rozgrywających

w prowokacji wymierzonej w Komisję likwidacyjną WSI (czyli rosyjskiej agentury***) i ministra Macierewicza. Kluczowym elementem przyjętego scenariusza miało być samobójstwo dziennikarza śledczego Wojciecha Sumlińskiego. Dziennikarz ten nie tylko deptał po piętach rosyjskiej agenturze z WSI śledząc ich powiązania i ciemne interesy. Wcześniej zajmował się m.in. maskirowką zabójstwa księdza Popiełuszki. Tę ostatnią operację komunistycznych służb specjalnych opisał w książce o tajemniczym tytule "TERESA TRAWA ROBOT" utworzonym z kryptonimów  operacji osłaniających maskirowkę.### Wybór ofiary prowokacji, widzimy, perfekcyjny. Podjęto odpowiednie działania nękające w oparciu o portret psychologiczny ofiary i prawie się udało. W krytycznym momencie próby samobójczej desperata pojawiła się niespodziewanie osoba trzecia, której udało się odwieść od tego zamiaru. Dziennikarz został otoczony opieką bliskich i przyjaciół i mógł wkrótce zeznawać jako oskarżony w sprawie wytoczonej przeciwko niemu z pomówienia Tobiasza i drugiego ubeka. Cała prowokacja wzięła w łeb, a zagrożeni stali się jej inicjatorzy. Wśród nich, oprócz ubeków  z WSI, głównym podejrzanym jest Bronisław Komorowski, który spotykał się z ubekami w sprawie utajnionego raportu z likwidacji WSI. Warto pamiętać, że jako jedyny z PO głosował w 2006 roku przeciwko rozwiązaniu WSI - tej jawnej struktury rosyjskiej agentury. Tobiasz miał być właśnie przesłuchany przez prokuraturę, problem polegał jednak na tym, że jego zeznania były sprzeczne z zeznaniami Komorowskiego...

Tyle w największym skrócie. Sprawa jest najwyższej wagi a zarazem symptomatyczna dla III RP. Dlatego polecam gorąco lekturę wnikliwych opracowań Aleksandra Ściosa. W GPC pisała o tym ostatnio Dorota Kania i Samuel Pereira.

Sam Wojciech Sumliński opisał wszystko w swojej książce "Z mocy bezprawia". "Wojciech Sumliński ma przeciwko sobie prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, szefa ABW Krzysztofa Bondaryka, zastępcę Bondaryka Jacka Mąkę, byłego szefa WSI Marka Dukaczewskiego, rzecznika rządu Pawła Grasia, by wymienić tylko najważniejsze postacie. Naprzeciw staje dziennikarz inwigilowany i szykanowany. Jakie ma szanse w tym nierównym starciu? " pyta autor relacji z promocji książki.+++

Na całą sprawę została spuszczona zasłona dymna.  Za Urszulą polecam tekst Mesko, z którego dowiadujemy się, że "szlaban" na informację o śmierci pułkownika Tobiasza dostały nawet "wiodące" portale jak np. onet: http://mesko.salon24.pl/391206,cudowny-zbieg-okolicznosci

*** Cenckiewicz i Woyciechowski o „asach" peerelowskiego wywiadu i WSI, Promocja książki Sławomira Cenckiewicza "Długie ramię Moskwy", Spotkanie z Wojciechem Sumlińskim w Fundacji Republikańskiej
### “Teresa, Trawa, Robot”: Spotkanie z red. Wojciechem Sumlińskim – 25.11.2009
+++ Wojciech Sumliński "dziennikarz wyklęty" - promocja książki "Z mocy bezprawia"

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Stanisław

17-02-2012 [18:33] - Stanisław (niezweryfikowany) | Link:

Zastanawia mnie ta postać. Moja wrodzona intuicja podpowiada mi, że jest mało prawdopodobna taka drastyczna zmiana poglądów, czyli od opozycji do najwierniejszego obrońcy systemu.
Pomyśleć, że A. Macierewicz wychodował go "przy" własnej piersi.
Pozdrawiam SB

Obrazek użytkownika Janko Walski

17-02-2012 [23:35] - Janko Walski | Link:

Bardzo możliwe. Przykład ulokowania Maleszki czy Tomasza Turowskiego wiele mówi. Wiadomo też, że nie tylko opozycję lat 70tych, ale także "S" nafaszerowano śpiochami i agenturą wpływu jak keks rodzynkami. Podobnie było z Kościołem, nie wyłączając Watykanu!

Czy Komorowski to jeszcze jeden Tomasz Turowski? Był typowym dzieckiem PRLu. Dwójmyślenie,  zdegenerowany język, relatywizm tworzyły tego człowieka, podobnie jak Kwaśniewskiego i całe generacje im podobnych. Jeśli nie wszystkich to dotknęło to tylko dzięki przekazowi rodzinnemu, Kościołowi i... procesowi kształtowania się nowych elit który nie w każdym przypadku prowadził do porażki (tu narażę się pewnie Ziemkiewiczowi, Coryllusowi i wielu innym od czci i wiary odżegnujących "nową inteligencję").

Być może należałby do nich również Komorowski. Młody człowiek trafia w środowisko knujących przeciw PRLu i mimo deprawacji wpisanej w PRLowską rzeczywistość włącza się w walkę z systemem. Podobnie jak młoda Anna Dziadzia-Dembowska, córka małżeństwa resortowego. Nikt tego nie opisał jeszcze. Dzieci aktywistów stalinowskich instalujących w sposób zbrodniczy PRL wybierały albo drogę kariery w placówkach zagranicznych, albo kontestacji. W jednym i drugim przypadku zajmowali znaczące pozycje. Kto bowiem lepiej od ich rodziców wiedział jakim syfem jest PRL. W latach 80-tych mogło wydawać się, że dzieli ich przepaść, ale nie całkiem. Dziwnym zrządzeniem losu jakiś anioł dbał gdy inni byli katowani, poniewierani a nawet zabijani. Po 1989 roku nastąpiło cudowne połączenie prześladowców i prześladowanych w prawdziwą rodzinę.  Nasi szczególni, wybrani, dzielni pogromcy komuchów dostępowali łask niebywałych, ale całkiem przeliczalnych, gdy przytłaczająca większość ich towarzyszy z czasów knucia razem z milionami przyzwoitych Polaków zęby w ścianę wstawiała, bo ktoś za PRL musiał zapłacić. Taki podział ról musiał wciągać. Ciąg dalszy był już prostą konsekwencją tej inicjacji.

Obrazek użytkownika Stanisław

20-02-2012 [13:03] - Stanisław (niezweryfikowany) | Link:

Coś jest na rzeczy. myślę, że jeszcze najciekawsze przed nami.
Powołam się tylko na słowa Kiszczaka. "Nie wiecie jak wysoko mieliśmy agentów we władzach i strukturach Solidarności" Cyt. nie dosłowny, ale chodzi o sens.