Legionowe Boże Narodzenie

W odróżnieniu od Bożego Narodzenia 1914 roku, które I Brygada spędziła na krwawym boju pod Łowczówkiem, w czasie kolejnych świąt legioniści odpoczywali po trudach dotychczasowej kampanii.
 
     W świąteczne przygotowania wkładano wiele wysiłku, nie zapominając także o upominkach, kupowanych z zaoszczędzonych wspólnych pieniędzy lub zbieranych przez Ligę Kobiet. Zawartość wylosowanej przez siebie paczki świątecznej zanotował Adam Benisz: 1. modlitewnik Legionów Polskich, 2. przybory do szycia, 3. dwa duże ciastka, 4. cukierki, 5. rękawiczki, 6. 30 sztuk papierosów, 7. 10 sztuk cukru w kostkach, 8. paczka herbaty za 10 halerzy, 9. szesnastka tytoniu austriackiego, 10. dwie paczki bibułek. Brakowało jednak najważniejszego – „biletu wizytowego, względnie liścika piękności, która pakowała dla mnie podarunek”.
 
     Nieustanne obcowanie ze śmiercią na froncie sprzyjało religijności żołnierzy. Kapelan ks. Antosz wspominał, iż ”u każdego niemal rannego widziałem na szyi medalik czy szkaplerzyk,  a jeśli nie miał ksiązki do nabożeństwa, to bodaj obrazek święty w swoim notesie. Nie było w 2. pułku ani w II Brygadzie cynicznych bluźnierstw, szykan religijnych, ateistycznych wystąpień, nie szargano żadnych świętości”.
 
 
    „Byliśmy na Pasterce,  – zanotował Składkowski – potem jedliśmy wspólna kolację w kasynie pułkowym, a teraz cała Leśniewka dudni od kolęd, śpiewanych po wszystkich kwaterach. (…) Chodziliśmy po kwaterach łamać się opłatkiem z żołnierzami. Wszyscy są uroczyści i weseli, tak że atmosfera jest naprawdę świąteczna”.
 
     Następnego dnia do żołnierzy przybył biskup sufragan lwowski Władysław Bandurski, zaangażowany w niepodległościowe przygotowania jeszcze przed wojną, de facto duchowy patron Drużyn Strzeleckich, a potem Legionów Polskich.
 
W trakcie uroczystej mszy polowej powiedział m.in.:
 
„Wśród nocnej ciszy obchodzi świat cały chrześcijański święto Narodzin Bożego Dzieciątka, a myśl wiernych unosi się wtedy ku onej krainie, kędy „pasterzom czuwającym i strzegącym nocne straże” objawiona została największa tajemnica odrodzenia ludzkości, podstawowa prawda całego Chrystianizmu, tajemnica Wcielenia Przedwiecznego Słowa.
I ilekroć ludzkość odstąpiła od zasad Chrystusowej Ewangelii, tylekroć miasto miłości nienawiść, miasto sprawiedliwości gwałt, miasto wolności tyrania, miasto pokoju srogie panowały wojny.
Na tle powszechnego bezprawia powstała straszna zawierucha obecna, która przewala się poprzez cała Europę i porywa za sobą narody, stawające wrogo przeciw sobie.
W tym roku Wielkiej Wojny  przypadł mi niemały zaszczyt odprawienia Mszy pasterskiej w obozie polskiego żołnierstwa, która jak ongiś owi biblijni pasterze na czujnych stoi czatach i czeka wieści weselnej o narodzinach Tego, co dźwignął ludy ku słońcu.
 I nic dziwnego, że gdy świat cały w ogniu, gdy Polska w zgliszczach,  gdy z popiołów ma się wyłonić świat nowy odrodzony, że w zawody z innymi polski żołnierz walczący o swe prawa, że musiał powstać nowy typ rycerza polskiego, co zapragnął zrzucić jarzmo odwiecznego wroga.
Do Was, rycerze odradzającej się Polski, do Was, coście najwyższą narodu chlubą, pospieszyłem z niewypowiedzianą serca radością, by z Wami święta, przepędzić, by tu u Was w obozie polskim ducha skrzepić i swoim z powrotem nowinę zawieść, że nieugięcie stoicie na placówkach kresowych i krwią ofiarną zakreślacie granice polskiej posiadłości”.
 
S. Składkowski – Moja służba w Brygadzie
Legenda Legionów
W. Solek- Pamiętnik legionisty
Wspomnienia legionowe
 
 
Korzystając z okazji pragnąłbym życzyć wszystkim czytelnikom mojego bloga
Radosnych i Rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia
Chwilowego oderwania się od komputera i zanurzenia się w tajemnicę tamtej nocy sprzed ponad 2000 lat.