Organizacje sieciowe albo o zarządzaniu

Kluczem do władzy politycznej jest posiadanie pod swoją kontrolą kilku lub chociażby jednej organizacji obejmujących cały kraj. Nie muszą to być organizacje tajne, mogą być półjawne, lub jawne całkowicie. Istotnym ich elementem musi być dyscyplina i podporządkowanie centrali, wymuszane w jakiś sposób, albo strachem albo nagrodami.

Dlaczego PiS nie może utrzymać się u władzy? Ponieważ nie posiada potrzebnej do tego ilości organizacji sieciowych podporządkowanych bezpośrednio centrali czyli Jarosławowi Kaczyńskiemu. PiS dysponuje co prawda strukturami partyjnymi, ale ich hierarchia i członkowie to ludzie dalece nie przekonani o słuszności działań prezesa i gotowi w każdej chwili rozbiec się gdzie oczy poniosą jeśli huknie strzał lub ktoś coś obieca.

Sieciowa struktura PiS jest marna i niepewna. Siłą partii są inne struktury sieciowe. Przede wszystkim Rodziny Radia Maryja. To najmocniejsza i najgroźniejsza dla przeciwników organizacja sieciowa jaka powstała w ostatnich latach. Siła Rodzin polega na tym, że są one oparte na autentycznej i głębokiej wierze, która za nic ma racjonalne argumenty, w a tym argument najważniejszy czyli szantaż. Rodziny Radia Maryja nawet jeśli są penetrowane przez jakieś służby to fakt ów nie ma najmniejszego znaczenia. Ważne jest to, że podporządkowane są one centrali w Toruniu i mocno zdyscyplinowane. Rodziny Radia Maryja i sympatycy toruńskich mediów, chcąc nie chcąc muszą głosować na PiS, bo taka jest dziś mapa polityczna w kraju, że wyboru nie mają. I pewnie nie zmieni się to w najbliższych latach. Trudno bowiem zrobić z niczego partię polityczną opartą o wartości chrześcijańskie i tylko o nie. Już tego próbowano i zawsze kończyło się to kompromitacją. Przykłady Giertycha i Jurka są tu najwymowniejsze.

Kolejną organizacją sieciową, która wspiera PiS są Kluby Gazety Polskiej. Jest to sieć nie tak mocna i zdeterminowana jak Rodziny, ale także istotna i duża. Kluby oparte są o wydawnictwa Tomasza Sakiewicza, do których można mieć wiele zastrzeżeń, ale oddać trzeba tym periodykom, że znajdują czytelnika i ten czytelnik jest z dostarczanego sobie towaru zadowolony. Póki nikt nie zgłasza uwag i pretensji pod adresem GP, wszystko jest w porządku. Słabość Klubów polega na tym, że nie ma właściwie nad nimi kontroli. Jeśli ktoś chce przejąć KGP może to zrobić i może ów klub wykorzystywać dowolnie do własnych celów także politycznych. To się zdarza na szczeblu lokalnym. Klubom brak dyscypliny i siły. Są to raczej organizacje pomocowe i edukacyjne zajmujące się organizowaniem dyskusji, paneli i pokazów. Jest to jednak duża sieć i w czasie wyborów głosuje jednoznacznie za PiS.

Czy to wystarczy? W obecnej sytuacji, kiedy premier jeździ autobusem po kraju kompromitując się co jakiś czas i uciekając przed kibicami, w sytuacji, w której wszyscy wieszczą kryzys, a niektórzy wojnę, pewnie wystarczy. Nie znaczy to jednak, że PiS może po wyborach zasnąć i nie robić nic, opierając się jedynie na tej sile, którą dysponował dotychczas. Nie może tego zrobić, bo przeciwnik bezwzględnie wykorzystuje inne istniejące sieciowe organizacje, o których aktywności nie mamy pojęcia, a które na pewno zdominowane są przez ludzi PiS wrogich oraz przez służby.

Największą organizacją w Polsce, co do której wszyscy zgłaszają wątpliwości, organizacją, która pozornie nie ma nic wspólnego z polityką, ale kilka afer pokazało, że jednak ma, są spółdzielnie mieszkaniowe. Nie znam przydziału partyjnego wszystkich prezesów i wiceprezesów SM na terenie kraju, ale obstawiam w ciemno, że niewielu jest tam członków Prawa i Sprawiedliwości. Spółdzielnie mieszkaniowe to zmora i boa dusiciel lokatorów. To organizacja wyduszająca od ludzi pieniądze i dysponująca nimi w sposób niejawny i niepoznany przez nikogo do tej pory. Uważam i powiem to wprost, że PiS chcąc utrzymać władzę w kraju powinien po prostu, środkami legalnymi, ale stanowczymi przejąć lub zlikwidować spółdzielnie mieszkaniowe.

Kolejną organizacją sieciową są miejskie igminne domy kultury. Większość tych instytucji trwa w stanie całkowitego bezwładu. Odbywają się tam jakieś rachityczne zajęcia z wyklejania kolorowych papierków, albo kursy na didżeja. Na to wszystko łoży pieniądze – niemałe – Ministerstwo Kultury. Domy kultury nie spełniają swojej funkcji lub spełniają ją w sposób dalece nie zadowalający. Osoby kierujące tymi placówkami są mianowane przez burmistrzów i wójtów. W wielu przypadkach edukacyjna funkcja tych placówek jest mocno dyskusyjna, ludzie zaś którzy nimi kierują pochodzą z klucza tak dziwnego, że badając ich – jawne przecież życiorysy – człowiek zastanawia się, jakimi związkami taktycznymi dowodzili wcześniej.

Podobnie jest z najgłębiej ukrytą dziś i najdziwniejszą organizacją sieciową w Polsce, ze Związkiem Literatów Polskich. Od czasu do czasu wchodzę sobie na stronę tego związku. To potężna struktura, mająca przedstawicielstwa w każdym, byłym mieście wojewódzkim. Struktura dysponująca lokalami, pieniędzmi i ludźmi, którzy teoretycznie przynajmniej winni zajmować się promocją kultury polskiej. Zajmują się, przypuszczam, bo innego celu tej organizacji dostrzec nie zdołałem, dzieleniem budżetów konkursowych i innych dotacji pomiędzy zarząd główny i zarządy regionalne. W życiorysach zaś członków zarządu można wyczytać rzeczy wprost nieprawdopodobne. Twórczość tych osób, to przeważnie tomiki wierszy idące w dziesiątki. Jeden nędzniejszy od drugiego i całkowicie niesprzedawalny. Jeśli napiszą coś prozą nie liczy to więcej jak sto trzydzieści stron. Nie ma to jednak znaczenia, bo – przypuszczam – istotnym celem organizacji jest co innego. Wspieranie władzy, związanej z tradycją czerwonych pająków – mówiąc wprost. No i utrzymywanie tej dużo struktury na obszarze kraju w stanie jak najbardziej sprawnym i jak najbardziej oddalonym od prawdziwych spraw i prawdziwych ludzi.

Mamy jeszcze znane z lat dawnych organizacje takie jak LOK, LOP i pewnie jakieś inne, których nie znam. Mamy także organizacje, które powstają dopiero i zaczynają budować struktury sieciowe. Wszystkie one, z wyjątkiem dwóch wymienionych na początku są poza wpływami Prawa i Sprawiedliwości, za to otwarte są na wpływy innych organizacji politycznych, także tych pochodzących z zagranicy.

Podstawowym zadaniem prezesa po wyborach, winno być, w mojej opinii zorganizowane zespołu ekspertów, który zajmie się opracowaniem planu przejmowania tych struktur i ich budżetów oraz wymianą kadr. Oraz – co oczywiste – znalezienie ludzi, którzy będą na tyle zdeterminowani by operację tę przeprowadzić w praktyce. O ile to oczywiście możliwe, bo przecież może okazać się, że w takie ZLP, to po prostu klub transformersów, którzy na komendę zdejmą garniaki ukazując ukryte pod spodem bluzy moro, a z szuflad miast piór wyjmą rewolwery. Może tak być i jak bym się takiemu obrotowi spraw wcale nie dziwił. Tym ważniejsze jest opanowanie ilu się da organizacji sieciowych. Bo w tym jedynie jest siła i to stanowi o skuteczności.

Póki co zapraszam wszystkich na stronę www.coryllus.pl. Można tam kupić książki. Moje i Toyaha. My nie należymy do ZLP, więc towar jest dobry i nie toksyczny.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika łysy

22-09-2011 [10:20] - łysy (niezweryfikowany) | Link:

tylko gdzie tu miejsce na pospolite ruszenie? Czyli na nas: szarych wyborców PIS, nienależących do żadnej organizacji.

Obrazek użytkownika Coryllus

22-09-2011 [10:30] - Coryllus | Link:

Gdzie miejse? Przy urnach.

Obrazek użytkownika AnKa

22-09-2011 [19:04] - AnKa (niezweryfikowany) | Link:

I gdzie dalej.

Podoba mi się co Pan napisał. Wskazuje Pan co robić.
Przynajmniej częściowo.

Co do spółdzielni to trzeba stworzyć anty spółdzielnianą sieć. Uważam, że prezesi na potęgę zadłużają spółdzielnie spodziewając się wykopania. Przejmować ich garb będzie błędem. Zostawmy im garb przejmijmy władzę. Nie potrzeba do tego wygrania wyborów.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika krzywy

22-09-2011 [12:35] - krzywy (niezweryfikowany) | Link:

Zapomniał Pan o jeszcze jednej sieci wspierającej PiS. To jest sieć Internet. Być może nie wpisuje się ona w formułę Rodziń Radia Maryja czy tez Klubów GP, ale jest to struktura bardzo mocna zarówno w sensie szybkości reakcji na róznego rodzaju wydarzenia czy tez medialne manipulacje, ale także w sensie umiejętności "rekonfigurowania" swej struktury. Wiele już było podziałów w tej sieci (choćby powstawanie nowych portali blogerskich w odpowiedzi na salon24.pl (i nie tylko)), ale te podziały wbrew obawom nie doprowadziły do upadku tej strukury. Co ciekawe jej wirtualny charakter jest najmocniejszą stroną.

Obrazek użytkownika Coryllus

22-09-2011 [12:39] - Coryllus | Link:

Fakt