Komorowski atakuje śp. Prezydenta czyli kłamstwo ma krótkie nogi

         Prawda jest prosta: Polacy na Litwie mieli najlepiej przed akcesją tego kraju do UE. Po roku 2004 było gorzej, ale w tym okresie stosunkowo najlepszy był okres 2005-2007, gdy istniał tandem: prezydent Kaczyński- rząd PiS. Potem było tylko gorzej, choć więcej udawało się wybronić dla naszych rodaków na dawnych Kresach Półocno-Wschodnich  ,gdy prezydentem pozostawał śp. Lech Kaczyński, a rzadziła PO niż w czasach kompletnej katastrofy pod tym względem, gdy partia Tuska przejęła pełnię władzy w Polsce. Odtąd (lipiec 2010) zaczęła się rozpaczliwa równia pochyła. I trwa.Niech więc Komorowski lepiej siedzi cicho. Niech nie ubliża nieżyjącemu prezydentowi, bo w tym i wielu innych jego przypadkach kłamstwo ma przeraźliwie krótkie nogi...

Dziś telewizja „Polsat” nadała fragment wywiadu z prez. Komorowskim (całość była emitowana 21 grudnia wieczorem), w którym , ni mniej ni więcej , tylko zaatakował śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego za to, że ten  na ołtarzu dobrych relacji z Litwą rzekomo poświęcał tamtejszych Polaków. Zarzut to haniebny i bezwstydny. I akurat pada on z ust człowieka, który tylko w ostatnim czasie trzykrotnie spotykał się „sam na sam” z prezydent Litwy Grybaskaitie i w tym samym czasie skala represji wobec litewskich Polaków uległa podwojeniu...