Człowiek roku „ludzi Gazety”

„A Pański wkład w historię wolnej i demokratycznej Polski, Pańskie poczucie odpowiedzialności, szacunku do inaczej myślących, tolerancji, dystansu i wielkiej kultury osobistej zostaną zapamiętane przez Rzeczpospolitą. My, ludzie „Gazety Wyborczej”, będziemy o tym pamiętali”*

Zdaję sobie sprawę, że będzie to pewnie n-ty tekst poświęcony wczorajszej uroczystości wręczenia Bronisławowi Komorowskiemu tytułu Człowieka Roku „Gazety Wyborczej”.

By jakoś swój tekst wyróżnić zacznę od pochwały dla Adama Michnika i reszty z przywołanych w cytacie ludzi „Gazety Wyborczej”. Przyznam przy okazji, że to określenie, „ludzie Gazety” brzmi dość złowrogo. Takie mamy czasy że ludzie tego czy owego nie kojarzą się z ludźmi tak w ogóle lecz z czymś, czego wolelibyśmy raczej nie spotykać i nie doświadczać. Ale wróćmy do zapowiedzianej pochwały.

Chwali się „ludziom Gazety”, że dotrzymali danego słowa i Prezydenta Komorowskiego wyróżnili. Może mniej uroczyście i hucznie niż się na początku zapowiadało ale jednak. Oczywiście tą pochwałą piję także do Prezydenta Europy Donalda Tuska, który wcześniej został ogłoszony jako mający wygłosić laudację ale widocznie teraz nie znalazł czasu. Zastąpił go Adam Michnik.
Trudno stwierdzić czy dla Michnika, Tuska, Komorowskiego i dla nas to lepiej czy gorzej. Niemniej jednak ciekawie.
Laudacja Michnika miała zapewne skupić się na zasługach i przewagach laureata ale jeśli wryje się w pamięć to z innego powodu. Chciałem początkowo napisać „zapisze się w historii” ale chyba przesadziłbym. Tak, jak przesadził Adam Michnik mówiąc Bronisławowi Komorowskiemu „Czas Pańskiej prezydentury z pewnością bardzo wysoko ocenią historycy”*. Miał oczywiście na myśli to choćby, że Prezydent Komorowski „starał się łączyć Polaków”.  Owszem, historycy pochylą się nad tą prezydenturą ale kiedy przyjrzą się jej dramatycznym początkom naznaczonym awanturą przez Pałacem Prezydenckim, którą sprowokował Komorowski, będą pewnie mieli nieco inne zdanie „w temacie” łączenia Polaków.

Trudno zgadnąć czy jakieś inne aspekty prezydentury owi zapowiadani historycy będą oceniać bo trudno jakiekolwiek wymienić. I nie pisze tego jako przeciwnik Komorowskiego ale jaki widz jego kampanii, w której ani on ani jego współpracownicy nie za bardzo potrafili pokazać jakąkolwiek wartość dodaną tych pięciu lat, które Bronisław Komorowski spędził na urzędzie. Trochę z rozpędu napisałem „spędził” ale celniej wyszło niż gdybym napisał „sprawował urząd”. Bo jedna „Karta Dużej Rodziny” zapamiętana z całego pięciolecia to jakby trochę mało.

W laudacji Michnika, zresztą tak, jak we wcześniejszych przed i powyborczych wypowiedziach jego i reszty „ludzi Gazety” ciekawszy jest świat, który opisują. Tym razem pojawiła się „rewolta przy urnach wyborczych” i Polacy, którzy „strzelili sobie w stopę” a wcześniej sławne „nie oddajmy Polski gówniarzom”.

Może to moja zła wola i nieskrywana niechęć do „ludzi Gazety” ale te cytaty bardzo konkretnie mi się kojarzą. Ostatni ze sławnym „władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy”  a pierwszy ze słowami „z kontrrewolucją się nie rozmawia, do kontrrewolucji się strzela”.

Nie twierdze, że „ludzie Gazety” to jakaś esencja czy choćby relikt gomułkowszczyzny. Choć taki ton zdaje się pobrzmiewać w wypowiedziach „ludzi Gazety” chyba za każdym razem gdy coś nie idzie po ich myśli. Twierdzę natomiast, że przy ulicy Czerskiej mieści się szkoła ucząca jak opacznie pojmować demokrację. I owa michnikowa „rewolta przy urnach wyborczych” to finalny produkt tego czerskiego systemu edukacji. Wyrosłego z etosu „ojców założycieli” i przekonanego, że tym „ojcom” i ich podręcznym władza po prostu się należy za „zasługi dla demokracji” a każdy inny wynik, nawet zgodny z regułami demokracji i tak jest trudną do wyjaśnienia anomalią. Taką właśnie brzmiącą absurdalnie dla wszystkich innych „rewoltą przy urnie wyborczej”.

I żeby skończyć jakąś błyskotliwą puentą wrócę znów do przywołanego na początku cytatu z laudacji.  Jeśli „poczucie odpowiedzialności, szacunku do inaczej myślących, tolerancji, dystansu i wielkiej kultury osobistej” Bronisława Komorowskiego predestynują go do tytułu „człowieka roku Gazety Wyborczej” to stężenie tych cech u „ludzi Gazety” powinno skutkować uznaniem ich „en masse” za „ludzi wszech czasów”.
 
 
* Fragment laudacji wygłoszonej przez Adama Michnika z okazji wręczenia wyróżnienia Bronisławowi Komorowskiemu



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

19-06-2015 [09:44] - NASZ_HENRY | Link:

Cze(rs)kiści wyróżnili swojego człowieka ;-)

Obrazek użytkownika angela

20-06-2015 [00:12] - angela | Link:

Oni tak bardzo byli pewni cudu nad urna, a tu wyszła kicha.
Musieli to jakoś przełknąć, oj, nie takie fikolki robili.