Otrzymane komantarze

Do wpisu: "15:10 do Yumy" czyli uroda gdańskiej ośmiornicy
Data Autor
Jabe
Prokuratura jest w rękach „obozu patriotycznego”, ale tubylcom (takim jak pan Braun) się od tego nie zmieniło. To taka uwaga dla tych, co wierzą, że awantura o sądy miała na celu reformę.
Aha, czyli bierność jako metoda działania. Tak to się nic nie zmieni.
Obserwator
Problem podstawowy polega na tym, że zgłoszenia przestępstwa dokonuje się w... tak, słusznie, w gdańskiej prokuraturze, która po intensywnym śledztwie umarza je, np. "z braku znamion", możemy się co prawda skarżyć, ale do... tak, słusznie, do gdańskiego sądu, który może orzec że słońce wstaje na zachodzie, psy mieszkają na drzewach a ryby w Zatoce wieczorami ćwiczą śpiewy chóralne (na komisji u p. Wasserman świetnie było to widać) i w efekcie już po roku człowiek skarżący nawet ewidentny przewał, z nagraniami, świadkami i dowodami, będzie wiedział o co chodzi w powiedzeniu "gdański układ". Ale skarżyć może, to wolny kraj jest...
Anonymous
Ewidentne naruszenie zasad demokracji w Polsce. W unii na za to zaszlachtują?, czy dopiero za przywrócenie?
Anonymous
Dlaczego Braun jest "komik", a Śniadek jest "baron"? Niedobrzy są?
jazgdyni
Będę nieco niepoważny: Chłopaki! Nie podniecajcie się! Tu w FSD precyzyjnie wyważone i zmierzone słowo każdego urzędu jest, jak wykute na mojżeszowej tablicy. A tak dla waszej info, komik Braun przykrywa autentycznie ważną decyzję - Janusz Śniadek został odwołany z funkcji pomorskiego barona. Wiecie co to znaczy?
A czy coś takiego nie powinno być podstawą do zgłoszenia przestępstwa przekroczenia uprawnień przez urzędnika publicznego?
Dark Regis
To jest zamach stanu, na który nikt nie reaguje. A niereagowanie jest braniem udziału...
Zygmunt Korus
Teraz widać jak projekt się już zazębił: Wolna Polska = Wolne Miasto Gdańsk. A w trybach Braun. Zmielą go?
Do wpisu: Skandal wyborczy wokół Gdańska - czarno widzę wybory w 2019
Data Autor
AŁTORYDET
Udowodnił Pan, że szeroko rozumiane instytucje prawne, pełnią w Polsce rolę ubezpieczającą i gwarantującą ukształtowanym współcześnie elitom, utrzymanie władzy. To ich jedyne zadanie. Mamy postsowiecki wymiar sprawiedliwości i wszelkie pochodne instytucje. PKW nie jest tu wyjątkiem. Demontaż tej patologii i zbudowanie całkowicie nowych struktur, to cel fundamentalny. Teraz wielka władza to żart, premier Tulei jest wart. Najwyżej. 
Anonymous
Jak czarno skoro biało! Bo tak i już! Kolejny test demokracji do oblania.
Do wpisu: Gdańsk będzie wreszcie znowu polski?
Data Autor
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
No z pewnością będzie !  Jak już się tak takie indywidua jak niemiecki  mecenas Hambura koło Brauna kręci  to już nie ma wyjścia - tylko polski. Nie wiem skąd ten niczym nie uzasadniony optymizm sie bierze ? Pzdr
Obserwator
Yhm, nawet o tym dwa lata temu pisałem (konkretnie np: 6 marca 2017), ale dzięki serdeczne, bo w tym świetle inaczej można rozumieć zapewnienia p. Grzegorza Brauna o dążeniu do integralności terytorialnej...
Jest jeszcze tylko taki mały problem: http://blogpress.pl/node…
Jan1797
Oby. Wiele pracy przed Wami. Pozdrawiam, Jan.
RinoCeronte
Optymizm godny pozazdroszczenia. Moje serdeczne gratulacje dla Pana.
Do wpisu: Ewcia Bronkozaur, czyli nowe wykopa(czo)liska PaleOhistorii
Data Autor
Zaodrzanski
Tak, tak fasolka po bretonsku tylko w aptekach i tylko na recepte. A jej sprzedaz poza apteka powinna byc traktowana jako handel dopalaczami.
xena2012
A może to nie były kamienie tylko kulki z naftaliny,którymi pierwotna ,,opozycja'' rzucała w Kaczyńskiego? Tak czy owak prowincjonalna lekarka ja sie okazuje zmienia bieg historii i naukowe wyobrażenia odnośnie wspólnej egzystencji ludzi i dinozauróów.A już myślałam,że od czasu wygibasów na czerwonym dywanie i kłaniania się płotom w Berlinie pani Kopacz już niczym nas nie zaskoczy.
Do wpisu: Śmiertelna pułapka VAT czyli jak zabić resztę klasy średniej
Data Autor
Anonymous
Śmichy-chichy to sobie robi z nas premier Morawiecki. Jak jest interes do zrobienia to się robi. Do rozwoju nośników pamięci z FDD 360-720kB nikt nie zakazywał używania zeszytów, ani ich nie okładał prawami i podatkami. Odwrotnie, to konkurencja sprawiła, że teraz mamy giga i tera. Na to -po tej rewolucji- premier nam mówi paperless. Ukazem i knutem można rządzić. Są w tym względzie bogate tradycje. Póki co 3 XII odpisane elektronicznie L4 poszły w chmurę i nie dały się wydrukować. Bo oczywiście się drukuje tylko w formacie 2xwiększym, czyli paper-yes. I niech będzie bo jak udowodnić, że coś było a nie jest? To zresztą przykład jak kosztem cudzego czasu wprowadza się "postęp", bo ręcznie było szybciej. Inwestycja w produkcję baterii oczywiście ma sens. Pojazdy na same baterie mają obecnie sens w wybranych przypadkach. Na zimę raczej nie polecam póki baterie nie obsłużą farelki w aucie. Chyba w ogóle docelowo ma sens coś podobnego do opisanych przez Pana statków elektryczno-spalinowych, ale znowu nie dekretem na cudzy koszt.
jazgdyni
Można sobie robić śmiechy - chichy. Zawsze zresztą tak było z każdą rewolucją techniczną.Jak pierwsze automobile pojawiły się na ulicach też obawiano się o konie.. Albo: - nie będę z taką cegłą łaził.To o początkach telefonii komórkowej. Chyba każdy tutaj pamięta początki komputerów osobistych. A konkretnie nośniki pamięci.Ja moje pierwsze badania naukowe zapisywałem na papierowej taśmie perforowanej. Potem pierwsza rewolucja - floppy disc. Duży, miękki i mały. Kto pamięta o jakiej pojemności? No i druga rewolucja - SSD i flash memory. I nagle z uzyciem techniki NAND przenieśliśmy się z poziomu Mega, poprzez Giga do poziomów Terabajtów. I nawet nikt tego świadomie nie rozważył. W autonomicznych energetycznie pojazdach (czyli np. w samochodach,) zasadniczym problemem jest ogniwo - bateria - akumulator. Nazwa do wyboru. W przyzwoitym smartfonie mamy baterię 4000 -5000 mAh. To już jest coś. lecz ciągle są to baterie litowo - jonowe (Li - ion). W pojazdach ważny jest parametr - gęstość energii, czyli ile watogodzin możemy uzyskać z kilograma baterii. Obecnie to jest co najwyżej 150 Wh/kg. Już pracuje się nad ogniwami z "cieczą jonową?. A tu będzie można liczyć na 900 - 1600 Wh/kg. To da możliwość podróży do 800 km na jednym ładowaniu. Także czas ładowania schodzi poniżej jednej godziny. Docelowo nie powinien być dłuższy niż 15 min. Czy my będziemy wkrótce budować własne auta elektryczne? Nie jestem pewien. Wiem natomiast, że bardzo mocno wystartowaliśmy ( z Koreańczykami) nad produkcją innowacyjnych baterii. A to jest jądro elektromobilności.
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
VAT jest z natury rzeczy neutralny kosztowo. I ostatni klient płaci za wszystko. Pzdr
Dark Regis
W Polsce moglibyśmy opracować technologię galer na pedały, gdzie zamiast sobie jechać jak panicha, pasażerowie będą produkować prąd. To znaczy nie chodzi o to, że w Polsce jest dużo pedałów, ale raczej, że rząd zaczął się martwić ostatnio nadwagą obywateli. Zawsze się o nas martwi. Grunt to znajdować właściwe zajęcia dla niewolników, żeby nie ubierali się w żółte koszulki i nie myśleli o głupotach. We Francji też mogliby pilotażowo wprowadzić galery-furgony do więzień, co by zagospodarowało te tysiące oburzonych ludzi i przekształciło część oburzenia w prąd. Najbardziej diabelskie byłoby zasilanie pedałami ulicznych mobilnych szczekaczek z propagandą rządu francuskiego, tylko trzeba by je było mocnej opancerzyć, czyli dodać kilka rzędów pedałów więcej w układzie V16.
Anonymous
@Smieciu "Luki te wkrótce będą dostępne tylko dla wielkich, ponadpaństwowych korporacji, które będą korzystać ze specjalnie dla nich stworzonych zasad obrotu wewnątrz unijnego." Chyba zawsze i z samego założenia były głównie dla korporacji. Likwidacja "nieuczciwej" konkurencji w dojeniu.
Anonymous
@Jazgdyni Ależ można przestawić cały transport na elektryczny, ale na siłę i cudzym kosztem. Można też zakazać prowadzenia samochodów osobowych i kazać nosić łapcie brzozowe. Normalnie samochody elektryczne zdobyłyby swoje miejsce. Już są pociągi elektryczne i wygrywają ze spalinowymi. Po co jednak wprowadzać coś dla odbiorców niszowych i schodzić z ceną poniżej ceny samochodów spalinowych, skoro można wykreować popyt ograniczeniami ruchu, dostać dotacje, uzyskać ulgi, konkurencję obłożyć podatkami, samemu dostać kontrakt rządowy, wypuścić akcje by skroić kieszeń frajerom i jeszcze na nich kreować pieniądz? Osobna sprawa, że sam Pan chyba pisał o tym, że statki mają współcześnie napęd hybrydowy: spalinowo-elektryczny. Może flotę na bateryjki przerobić?
Jabe
Na realizację tych marzeń władza wydaje nasze pieniądze. Może się mylę, ale chyba efektów nie widać. Proszę nam opowiedzieć o postępach, jeśli Pan coś wie. Sam pomysł aut elektrycznych czy na wodór jest fajny, być może rzeczywiście przyszedł na nie czas, ale Pan nie zainwestował w to przedsięwzięcie złotówki, jak zgaduję. Nawet władza swoich prywatnych pieniędzy woli w tym nie topić. Z tego wynika, że mało kto naprawdę wierzy w powodzenie. p.s. W ciągu najbliższych 10 lat mamy zamiar przeznaczyć na ten cel co najmniej 3 miliardy euro