Otrzymane komantarze

Do wpisu: Viessmann, szparagi a sprawa polska: od sukcesu do sukcesu
Data Autor
keram
Jeszcze fabryka nie stoi, a już rozpoczyna się jątrzenie !  Paskudne !!!
RinoCeronte
Zaraz, zraz czy chodzi już o wymianę Mateusza Morawieckiego na kogoś bardziej koszernego?
Czesław2
Przecież Viessmann czy Daikin nie budują tu fabryk dla Polaków. Polska ma dać darmową działkę, infrastrukturę, tanią energię i niewolników do pracy. Sprzedadzą tam, gdzie dadzą więcej.
juur
Sumienia nie macie? PMM niedosypia by zdążyć na kolejne otwarcie montowni, która buduje potęgę gospodarczą,  raczej nie naszą. Ale zawsze to jakaś potęga. Co można poradzić, że nasi rodzimi przedsiębiorcy to złodzieje w odróżnieniu przyjaznych szwabów jak np. Hans G. jak twierdzi sam prezes. Chyba wie co mówi? Właściwie to widać, że nasi przedsiębiorcy, rolnicy czy też węgiel mają jedną, podstawową wadę, są nasze.
Czesław2
Widzi Pan, autorze, marzeniem większości Polaków jest zbieranie szparagów lub kręcenie kółkiem u Niemca. Nauka, praca koncepcyjna itp odpada. Jeśli do tego dodać, że światowa finansjera do tego Polaków przeznaczyła i np kredyt na takie przedsięwzięcie prywatne jak produkcja pomp ciepła odpada, to jest jak jest. Przecież 100% unijnych środków poszło na infrastrukturę dla Niemców w Polsce i parę fontann, żeby nie było pretensji.
Es
Do bilansu doliczybym jeszcze koszt wakacji podatkowych i wkładu własnego państwa czy samorządów w postaci terenu i infrastruktury towarzyszącej chociażby Sęk w tym, że polski kapitał zdolny ponieść koszty wdrożenia produkcji choćby tak relatywnie prostego produktu jak pompa ciepła, nie powstał jako efekt tworzenia nowoczesnej myśli technicznej ani potencjału produkcyjnego i nadal działalnością w tej sferze zainteresowany nie jest. Kontynuując paramafijne tradycje, korzystniej jest przecież łupić ludzi zarządzając zbudowanymi na koszt państwa autostradami, czy- wiedząc o nadchodzącym przewale fit for fifty- przejąć za pół ceny farmy wiatrowe, niż zainwestować w produkcję chociażby gwoździ.  Mikrofirmy o których Pan wspomina nie są w stanie ponieść kosztów opracowania nadającego się do produkcji prototypu, kosztów atestów, legalizacji i obsługi gwarancyjnej, przy zapewnieniu jego dobrej jakości na starcie i opłacalności finansowej. (Wyjściem jest "kopiowanie na żywca" gotowych opracowań pod własną marką, na czym wzbogaciła się cała Azja zresztą- ale,żeby nie było, że do czegokolwiek namawiam,:=)) Można by w zasadzie pytać rządzących o funkcjonowanie prawa, w imię którego nie można pod rygorem oskarżenia o wspieranie nieuczciwej konkurencji, dofinansować rodzimych producentów, podczas gdy większego z tym problemu nie ma w przypadku takiego Viessmanna, czy innego Volkswagena. Wiem, odezwą się pewnie zaraz jacyś mądrale, że to zupełnie inne mechanizmy. Ale zatem co miał na myśli Morawiecki, bredzący ,za przeproszeniem, o Polsce będącej w niedalekiej przyszłości potentatem elektromobilności? Dlaczego nigdy nie widziałem , nie słyszałem zadanego pytania  jak , na czyj koszt mamy się stać tym imperium? I odpowiedzi na nie w szczególności. Takich pytań Polacy i dziennikarze stawiać nie lubią. Wolą poruszać się w romantycznie baśniowym świecie. A ci którzy się wyłamują stają się automatycznie "piątą kolumną" lub inną onucą. Brak następcy Wilczka to nie deficyt intelektualny, ale problem przewartościowania polskiej polityki. Wilczek napewno nic by nie osiągnął, gdyby główne założenia swoich reform oparł o instrukcje forsowane przez własnych i kremlowskich twardogłowych.
wielkopolskizdzichu
To że PiS jest najbardziej proniemieckim rządem w Polsce od czasów Hansa Franka wiadomo nie od dziś. Ciemny lud daje się brać na plewy tekstami o odszkodowaniach za II WŚ i pokrzykiwaniem Jarkacza podczas gdy każdy inwestor  szwabski ma rozkładany czerwony dywan i powitanie szampanem. BTW "Dziwnym" jest dlaczego nasz największy sojusznik, ten za oceanu ma wielką niechęć do inwestowania w Polsce.
Do wpisu: Pochwała głupoty 2,0, czyli na Zachodzie bez zmian...
Data Autor
sake2020
@jazgdyni......Czyli zapytania są rzeczą wstydliwą? Nie powinno ich się szukać zdając tylko na myślenie? A co jeśli tej odpowiedzi nie znajdziemy Kto pyta nie błądzi.Myślenie poprzez wieki pozwoliło na wypracowanie wiedzy i to jest nierozłączne.
Jan1797
@Roz Sądek, Faktycznie Lubię, gdy kto mnie poprawia;) lecz to co wydaje się nam proste zdecydowanie nie dociera. Sam Autor bloga nie określa czy finałem będzie utrata wolności za przyczyną swobód źle pojmowanych. Liczyłem na dyskusję i dałem spokój. Powoli, acz konsekwentnie zniechęca mnie nasze totalne towarzystwo, a całym szczęściem są NB. Inicjatyw na rzecz bezpieczeństwa, z większości tu nie wydusisz skoro nie dało się wytłumaczyć udziałów Baćki w przygotowaniach pisze tam, gdzie było trochę powagi sytuacji. Powinienem tu zamieścić link z berlińskiego basenu. Na koniec wątek historyczny ujęty artykułem. Należy bacznie przyglądać się rozwojowi sytuacji, bo historia zdecydowanie się powtórzy i pomagać jak dotąd.
jazgdyni
@sake3 "Myślenie dla samego myślenia"? Kontemplacja? Czy może medytacje? To bardzo pożyteczne działanie człowieka. Niestety, coraz więcej tego unika. Woli zapytać. Na przykład gugla.
jazgdyni
@Obserwator Cześć Janku! Od dziesięcioleci walczę o precyzję wypowiedzi. I co najważniejsze - o wspólnie uzgodnioną w dyskusji definicję. Przez to "rozwaliłem" niejedno forum, jak na przykład w kwestii kognitywistyki na UMT, nb. prowadzone przez wyznawców Denetta, w moim uporczywym nacisku w kwestii pojęcia =świadomość=. To tak w odnośnie precyzji wypowiedzi, mimo posługiwania się językiem potocznym (bo łatwiej o zrozumienie). A co do wiedzy - to nie całkiem tak dokładnie Janku, jak interpretujesz, podpierając się erudycją w kontrze kreatywności. Wiedza to wszystko co już wiemy. Prawda? W nauce posługujemy się nią, ale to nie do niej dążymy. Dobry i uczciwy naukowiec dąży do niewiadomego. A dałem warunek =uczciwy=, bo zakładamy, że dąży do prawdy. A nie na przykład do odkrycia, że człowiek ma 1001 płci. "Wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza, bo choć wiedza wskazuje na to, co jest, wyobraźnia wskazuje na to, co będzie." - Albert Einstein. Najlepszego  
Obserwator
Czymś innym jest intelektualna sprawność "wiedzy" (precyzyjnie rzecz ujmując, jest to zdolność do ujęcia istoty zagadnienia) a czym innym "erudycja", potocznie określana mianem "wiedzy", rozumiana jako posiadany zestaw informacji w oparciu o który można wyciągać takie lub inne wnioski. Jeżeli nie ustalimy w jakiej konotacji używamy różnych pojęć, możemy popełnić błąd tzw. "ekwiwokacji", czyli używania tego samego określenia w dwóch różnych znaczeniach. Dążenie do "dobra", "prawdy" i "piękna" (w ścisłym rozumieniu tych pojęć) wymaga refleksji intelektualnej, bazującej na szeroko pojętym rozpoznaniu zagadnienia, do czego jest niezbędna sprawność "wiedzy" (dla przykładu z domem: to zlecający projekt powinien wiedzieć jak będzie chciał mieszkać), zaś kwestia osiągnięcia tego celu w tym konkretnym wypadku, wymaga niekiedy adekwatnej "erudycji" (dla domu: projektant przełoży wyobrażenia zlecającego na język projektu technicznego, norm i technologii). Obydwaj Panowie macie rację, bo używacie pojęcia "myślenie" w dwóch różnych konotacjach...    
sake2020
@jazgdyni....Czyli myslenie dla samego myślenia?Nie kupuję tego.Musimy pozwalać innym myślec za nas w kwestiach których nie możemy rozwiązać.Nie dlatego że mamy niskie poczucie swojej wartości. Ja nie zbuduję domu tylko za mnie musi pomyśleć jakiś architekt czy budowlaniec,uczony też przekazuje innym wyniki swojego myślenia i rozumowania by ci inni (społeczeństwo) mogli korzystać z efektów jego myśli. Czy to świadczy że ci inni są na usługach?
jazgdyni
@sake3 Kto ma nieść kaganek, uczyć, itd... Pozwolę sobie przypomnieć, że zawsze myślimy sami. Jeżeli pozwalamy innym myśleć za nas, bo jesteśmy leniwi, bo nie mamy zaufania do własnego rozumu, bo mamy niskie poczucie swojej wartości... to zawsze będziemy na usługach kogokolwiek. Ps. Co nie znaczy, że jak czegoś nie rozumiemy, pojmujemy to nie należy poszukiwać pomocy. Trudna sprawa. Bo kiedyś były autorytety, a teraz są tylko pyskacze i mądrale.
sake2020
Razem z pochwałą głupoty chwalona jest brzydota.Wypowiadamy się brzydko,chwalimy brzydkie sztuki a nawet chwalimy brzydkie uczynki.Gdzieś precz poszło piękno,estetyka.Pan @jazgdyni dzieli się nadzieją,że krąg rozmyślających powiększa się.Ale rozważania  czy rozmyślania i refleksje z nich wynikające odbywać się w gronie kilku osób.Ten kaganek refleksji refleksji'' z jednoczesnym dostrzeżeniem piękna należy rozpowszechniać,bo tylko ma to jakikolwiek sens.Tylko kto ten kaganek ma nieść?Nasze uczelnie obowiązane przecież do niesienia wiedzy,formowania młodych ludzi i blokowania głupoty?  
Roz Sądek
@Jan1797 Jak na pisałem, jest już za późno na podjęcie działań naprawczych. Świat ześwirował i nie istnieje sposób na odkręcenie w kierunku normalności, aczkolwiek widzę jeden jedyny sposób: globalne wyłączenie internetu. Potem, po paroletnim chaosie trzeba zacząć od nowa. Od nowa z krótkim przesłaniem, podobnym do przesłania prezydenta Masaryka: Nebát se, nelhat a nekrást. Nie bać się, nie kłamać i nie kraść. Proste, no nie?  
Zbyszek
Definicji wolności jest wiele. Choćby dyskusje Karonia z adwersarzami. Mało kto jest zadowolony ze stanu rzeczy, niemal każdy jest zadowolony ze swojego rozumu.
jazgdyni
@Obserwator Cześć Janku Bardzo mi się podobają Twoje refleksje. Widać, że krąg rozmyślających się powiększa. Widać, że powoli, powoli lokomotywa umysłowa rusza. Jak to było?  Najpierw - powoli - jak żółw – ociężale, Ruszyła - maszyna - po szynach - ospale, Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem, I kręci się, kręci się koło za kołem, I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej, I dudni, i stuka, łomoce i pędzi, A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost! Oby to było nie tylko po jednych szynach, jak to Tuwim przedstawił, tylko ma się rozszerzać i przyspieszać we wszystkich kierunkach - N-E-S-W. Od Czarnka i Zybertowicza, aż po Budę i prof.Nowaka, po nasz piszący lud. A potem dalej. I coraz szybciej. Chyba tak tworzą się przełomy dziejów. Wspomniałeś =prawdę=. Omówiłeś =wolność=. Ale chyba najważniejsze, po czym się tylko prześliznąłeś jest =dobro=. Tak mi się wydaje. Komuna, czy bolszewia, dogmatycznie oparta na +kłamstwie+ ma zdolności mimikry takie, że ludzie wiele +zła+, bez rozmysłu, postrzegają jako =dobro=. Tak jak to właśnie uważają Niemcy. A my? Rozum, wiedza, talent, praca U nas, bratku, nie popłaca! Postęp i cywilizacya W kąt gdzie wchodzi do gry nacya! I »guanem« wnet dostanie Kto nie z nami, mocium panie. Bo jest jedna tylko cnota, Byś był, wasze, »patryota«! Możesz kpem być i cymbałem, Możesz dureń być siarczysty: Byleś z mocą i zapałem Kraj miłował macierzysty!... (Kazimierz Przerwa-Tetmayer   https://pl.wikisource.org/wiki/Patryota ) Tu niestety duża praca jest potrzebna. Dobrze, że Ty już pracujesz nad tym Uściski
Jan1797
 Już nie 90%, ale całe 100% gołodupków zna układy światowych korporacji, o rządzeniu krajem już nawet  nie wspominam. Taki chów, co zrobić Panie Roz Sądek?  
Darek
Tylko oni mają, co włączać, my je zniszczyliśmy. Zaorany blok węglowy w Ostrołęce, zaorany ZEPAK mimo pokładów węgla. To nie głupota, to sabotaż - https://twitter.com/Rafa…; https://twitter.com/lkwa…
Czesław2
W czasach, gdy poszczególne kraje awaryjnie włączają bloki węglowe z powodu braku i cen gazu w PE i KE prace nad zaostrzeniem Fit cośtam idą pełną parą. TYLKO, że nie mogę znaleźć info, jak głosowali "polscy" posłowie wczoraj. Naprawdę chciałbym wiedzieć, kto personalnie wydał polecenie zaorania Europy.
Roz Sądek
Na wszystko za późno. Dziś drogowy pirat odpytuje i kręci komórką zatrzymującego go gliniarza, leń promowany jest do wyższej klasy, a 90% społeczeństwa wskazuje i wytyka błędy Papieżowi. Podobny procent tego społeczeństwa wie lepiej od profesorów medycyny jak leczyć choroby wirusowe. Już nie 90%, ale całe 100% gołodupków zna układy światowych korporacji, o rządzeniu krajem już nawet  nie wspominam.  
smieciu
Jest sporo racji w powyższym opisie wolności i swobody. Chociaż mi brakuje kontekstu, który natchnął do napisania tego tekstu. Ale tak czy owak warto zauważyć że jesteśmy w UE, która wiele już razy podyktowała nam warunki i której prawo jest nadrzędne. Dodatkowo jesteśmy zależni od pieniędzy UE. Obecnie bardziej nawet niż kiedykolwiek. Szkoda więc że zboczyliśmy z drogi własnych bardzo ciekawych tradycji państwowych idąc torem, który wyznacza Zachód. Czy to ścieżka głupoty? Myślący człowiek powinien to wiedzieć. Czy jednak jest myślący skoro się na to godzi?
Do wpisu: Święto Bożego Ciała a sprawa polska
Data Autor
Roz Sądek
Jak na wymóg krótkiej formy artykułu, temat opisany bardzo dobrze.  
Jan1797
Dużej wielkości wymaga się od nas, gdy większość skupiona wokół zjednoczonej prawicy akceptuje dzisiejsze wezwanie „Pokoju i pojednanie nasze”. Przecież wszyscy nie tylko my wychowywani jesteśmy w micie świadomego działania „elit” . Każdy widzi jaka jest tych elit świadomość. "Naród wprost tak nazywany od rodu” i współczesne zachowanie naszej totalnej opozycji, o jakim rodzie mówimy. Ufam, że potrafimy nadążyć za słowami Arcybiskupa Marka Jędraszewskiego patrząc na wpis -wiem, patrząc na wschód, potrzeba modlitwy. Pozdrawiam