|
|
Marcin Tomala Jak pani myśli, z czego to wynika?
Z moich wygórowanych oczekiwań wobec życia czy może jednak tego, że w Polsce by zapewnić najbliższym minimum racjonalnego bytu musiałem zachrzaniać godzinami niczym szczur zagoniony do wyścigu, w którym wcale nie miałem zamiaru brać udziału?
Temat jest skomplikowany, a próba dywersyfikowania Polaków ze względu na miejsce zamieszkania - wielce niesprawiedliwe.
Ku refleksji, ze szczerymi pozdrowieniami |
|
|
Ula Ujejska Ludzie którzy mają dość syfu biorą sprawy w swoje ręce - i zmieniają to co szkodzi im i Ojczyźnie. Ale do takich postaw potrzeba ludzi wolnych a nie niewolników wyzutych ze wszystkich społecznych więzi i społecznej wrażliwości. |
|
|
Ula Ujejska O wrażliwości społecznej i wyścigu szczurów już pisałam wyżej. Pisze Pan, że dopiero na emigracji może Pan poświęcić więcej Ojczyźnie niż w Polsce ? Przykre to :( |
|
|
Andrzej Wolak Niech Pani nie apeluje do tych, co wyjechali, bo oni mieli dość tego syfu.
Do nich zarzut, że nikt ich nie poprowadził do walki?
Niech Pani pisze do tej swołoczy, która została wychowana na jakimś dicso polo.
Swołocz, która tego słucha nigdy nie będzie myśleć patriotycznie.
To beznadziejne, ale to wymaga głębszej analizy z postawami proboszczów włącznie |
|
|
Marcin Tomala Ja w miejscu, które jest dziś mym domem, poświęcam dla ojczyzny więcej czasu i uwagi, niż mogłem i potrafiłem w Polsce.
To moja wina, że w ojczyźnie jest źle? Jeśli jestem społecznie aktywny, ale jednocześnie uważam, że PAŃSTWO polskie zarządzane jest przez hipokrytów i szubrawców, to jest to moja wina, ponieważ na to pozwoliłem?
Rozczarowujące wnioski, sercem emigranta - tak po ludzku, przykro. |
|
|
a co tu niby jest do zrozumienia ? sądzi Pani ,że jakimiś pobożnymi , pełnymi egzaltacji treściami dotrze do na tyle dużej grupy mlodych odbiorcow by zmienić Polskę?Jeśli tak , to powodzenia |
|
|
Ula Ujejska Nie pytam skąd młodzi przychodzą, z kim śpią, czy chodzą do Kościoła etc. Pytam co chcą zrobić dla swojego otoczenia, miasta, Polski ... i spieramy się o drogi - nigdy o cel. Pomagam im się organizować, by poczuli siłę JEDNOŚCI. Uczę wrażliwości społecznej (a tak, bo wielu jej prawie nie ma). Zabieram ich w tak zwany teren, by poznali ludzi i ich problemy ... i znikają podziały, od lewa do prawa są tylko wrażliwi Polacy. Wielu później decyduje się także na działalność polityczną i chcą startować z list PiS. Czy mogłabym odmówić ? RAZEM odnosimy sukcesy :) |
|
|
Ula Ujejska @Monter
Proszę popłakać nad sobą, jeśli tylko tyle Pan zrozumiał z tego tekstu :( |