|
|
panie Mariuszu Cysewski ... 10/10. |
|
|
NASZ_HENRY Od Kaczyńskiego nie oczekuję "oferty dla radykałów" tylko "oferty dla aferałów" ;-) |
|
|
Tomasz Nowicki Zawsze mnie bawi rytualna obawa przed podsłuchem telefonicznym. Panie ładny, dziś KAŻDY telefon jest "na podsłuchu". Każdy. Bo nikt już nie rozmawia analogowo po drucie, ale każda rozmowa zapisywana jest przez komputerową centralę telefoniczną w postaci pliku. I operator ma zakaz kasowania każdej rozmowy bodaj przez miesiąc albo trzy. I jedna z nastu służb i instytucji może sobie pobrać taki plik za zgodą sądu, prokuratora albo i bez nich i odtwarzać w cnych i niecnych zamiarach. O podsłuchu możemy mówić, gdy Pan wyłączy telefon, a nawet wyciągnie zeń baterię (coraz rzadziej możliwe), a mimo to, bez uzyskiwania jawnego połączenia, podsłuchiwany jest Pan w swoim naturalnym otoczeniu. Bo ponoć w niektórych modelach bateria sama w sobie zawiera odrębny moduł telefoniczny i może samodzielnie łączyć się z siecią, bez Pańskiej wiedzy i zgody.
Co do samego PiS zaś, to przypomnę, że nawet pośród Dwunastu jeden okazał się zdrajcą, więc jedynie rozbrajająco naiwni mogą oczekiwać niebiańskiej doskonałości od wytworów doczesnej, ludzkiej ułomności. |
|
|
Cat Panie Mariuszu ..... buduj Pan swoją partie ale nie blogach PIS-owskich......więcej godności !!! |
|
|
Obywatel Pisze Pan o "reklamówce", ale nie wiadomo czy Aleksander Ścios chciałby takiej "reklamy". Wspomniany publicysta od wielu miesięcy daje wyraz swojemu rozczarowaniu PiS, ale w żadnym razie nie popiera innych partii, komitetów, haseł o "trzeciej sile", "nowej prawicy" itp. (Powody jego obecnego dystansu wobec PiS są złożone i nie można wyłożyć ich jasno w kilku zdaniach).
Tymczasem Pan obszerne fragmenty tekstu A. Ściosa zechciał "okrasić"jest portretem polityka, od którego Aleksander Ścios kategorycznie odcina się - jeśli wolno użyć eufemizmu. Pana zabieg z tych względów uważam za cokolwiek -znów eufemizm - nieelegancki. |