Przejdź do treści
Menu
menu-top1
Blogerzy
Komentarze
User account menu
Moje wpisy
Zaloguj
Primary tabs
Widok
Moje wpisy
Moje komentarze
Otrzymane komentarze
Otrzymane komantarze
Do wpisu:
Sędzia Wiesław Johann stanął po mojej stronie
Data
Autor
24.09 [16:05]
elig
To prawda. Tak na ogół jest.
24.09 [16:05]
elig
Na czym niby ma polegać moja manipulacja? Niczego Panu nie zarzucałam. Fakt posiadania odmiennych od moich poglądów nie jest niczym złym, ani dziwnym. Apelowałam tylko o wzięcie pod uwagę opinii sędziego Johanna i przemyślenie sprawy jeszcze raz w duchu zdrowego rozsądku. Nigdy nie popierałam ani ŁŁ, ani JKM. Wręcz przeciwnie, krytykowałam ich zdecydowanie. Co ciekawe, reakcja ŁŁ na moją krytykę jego "trzeciej siły" była dość podobna do tego, co pisze Pan dzisiaj. Komentarz sędziego Johanna JEST zbieżny z tezami mojej notki "Uczciwe wybory?".
24.09 [15:54]
elig
Istnieje dość rozpowszechniona teoria głosząca, że wszystkie te błędy i niejasności są po to, by można było unieważnić wybory w przypadku zwycięstwa PiS. Ja nie bardzo w to wierzę. Jak już kiedyś pisałam, słyszałam tylko o dwu przypadkach unieważnienia wyborów po zwycięstwie opozycji. Pierwszy z nich miał miejsce w Birmie, a drugi w Algierii. W obu skutkiem była krwawa wojna domowa. Nawet gdyby nie doszło do czegoś takiego - kompromitacja jest potężna.
24.09 [13:00]
MarkD
Proszę się liczyć ze słowami i nie zarzucać mi braku zdrowego rozsądku. Jest Pani zaślepiona zdaniem "autorytetów" dowolnej maści od Winczorka przez partyjnych kolegów JKM do "pokrzywdzonych" jak łł. Nie podejmuje Pani polemiki z ludźmi, którzy mają od Pani inne zdanie. Powyższy wpis jest ordynarną manipulacją. Nie ustosunkowała się Pani bowiem do żadnego komentarza, przyznając w końcu : No dobrze, zostałam przyłapana i może Pan teraz triumfować :))) Trudno więc komentarze pod Pani postem nazwać dyskusją. Jak każdy może sprawdzić (post na BM24) starałem się Pani, jak widać po powyższym tekście bezskutecznie, wyjaśnić różnicę między zgłoszeniem (złożeniem) i rejestracją. Fragment z którym polemiki Pani nie podjęła: ----------------------------------------------- Elig: "Partia ta spełniła wymagania Kodeksu Wyborczego dotyczące rejestracji, a opóźnienia w tym procesie wynikły z winy PKW" MarkD:To nieprawda. Szkoda, że takie zdanie wryło się w opinię nawet tak rozsądnych blogerów. W tekście PKW jest wyraźne rozróżnienie między zgłoszeniem (złożeniem) i rejestracją. Dosyć klarowne. Wydaje się, aczkolwiek nie jest to napisane expressis verbis, że Korwin wysłał kilka list pocztą w dniu 30.VIII Pytanie : jak miały być do 30.VIII zarejestrowane? PKW napisało w wyjasnieniu: Na marginesie można też zauważyć, że termin, o którym mowa w art. 210 § 3 Kodeksu wyborczego oznacza termin, w którym wniosek musi trafić do Państwowej Komisji Wyborczej. Wprawdzie Kodeks Wyborczy nie wskazuje tego wyraźnie, ale oczywistym jest, że skoro zaświadczenie wydaje Państwowa Komisja Wyborcza, to o jego wydanie należy wnioskować do Państwowej Komisji Wyborczej, przy czym określenie „złożony” wyraża zrealizowaną wobec Państwowej Komisji Wyborczej czynność techniczną. Nadanie tego wniosku w dniu 30 sierpnia 2011 r. za pośrednictwem operatora pocztowego nie spełniło tego wymogu. Tu całość wyjaśnienia PKW : pkw.gov.pl --------------------------------- Zwracam także Pani i czytelnikom jej postu uwagę jak daleko odbiega tematem przytaczana opinia Wiesława Johanna od tematu, który w komentarzach pod tekstem pierwotnym poruszałem. To zupełnie dwie różne sprawy. Nie zamierzam jednak dłużej dyskutować. Więcej. Widząc do czego może prowadzić polemika z Panią, nie zamierzam więcej komentować na jej blogach. PS.Jak widać z komentarza sarmaty pod tym tekstem, manipulacja się udała.
Do wpisu:
Lecz pamiętaj naprawdę nie dzieje się nic i nie stanie się
Data
Autor
23.09 [19:17]
elig
Są nowe szczegóły i nowe fragmenty listu. Wynika z nich, ze mężczyzna chciał zwrócić uwagę na trudną sytuację swojej rodziny. Patrz Niezalezna.pl, tu: http://niezalezna.pl/165…
23.09 [19:08]
elig
Wielu pisze takie komentarze za pieniądze, a inni to młodzieżówka PO oddelegowana na odcinek Internetu. Tak jest zawsze.
Do wpisu:
Nikt nie jest wolny od swojego mózgu
Data
Autor
23.09 [13:18]
elig
W tekście nie wspomniałam ani jednym słowem o jakiejkolwiek partii politycznej. Postulaty prof. Zybertowicza dotyczyły działań oddolnych i komunikacji między konkretnymi ludźmi, a nie walki stronnictw politycznych. Chodziło m.in. o to by spotkania towarzyskie nie zaczynały się od deklaracji "nie mówmy o polityce, bo się pokłócimy". Ten komentarz jest właśnie przykładem myślenia schematami. W ogóle nie zajmowałam się PiS, a zostałam ustawiona na pozycji wroga tego ugrupowania, tylko dlatego, że wspomniałam krytyczne o niektórych gazetach. To jest najlepszy przykład stosowania zasady: "kto nie z nami, ten jest przeciw nam' i braku tolerancji dla choć trochę odmiennych poglądów. Łatwo się przekonać, co mówi Zybertowicz, gdy się kliknie w pierwsze /TUTAJ/ od góry. To link do jego artykułu. Co to znaczy "stać Panią na więcej"? Więcej czego? Ten argument o atakach GW i Wprost, to tylko wersja słynnego: "a u was Murzynów biją" :)))
22.09 [21:22]
elig
Nie mam zamiaru chwalić "GW", ale chodzi o o, że te pisma nie żrą się ze sobą, przynajmniej publicznie. Jest coś niedobrego w tym, że jeśli ktoś próbuje zrobić coś nowego po prawej stronie sceny politycznej, to od razu jest ostro atakowany właśnie z tejże strony
Do wpisu:
Uczciwe wybory?
Data
Autor
22.09 [22:02]
elig
To prawda, że takie rzeczy zdarzają się nagminnie. Mimo to prof. Zybertowicz twierdzi, że nie należy się zniechęcać i prowadzić mozolną oddolną pracę organiczną. Pisze: "Odpowiedzmy sobie na pytanie: co to znaczy przynależeć do elity? To posiadać wolę wzięcia współodpowiedzialności także za innych i mieć zasoby niezbędne do oddziaływania na społeczeństwo. Obóz niepodległościowy taką wolę posiada, z umiejętnościami przywódczymi gorzej.". To zapewne Pana przypadek. Zybertowicz pociesza jednak, że tych umiejętności można się nauczyć.
22.09 [10:59]
elig
No cóż, życie w Matrixie bywa miłe i przyjemne /do czasu/. Gdyby nie nauczanie Jana Pawła II, byłoby jeszcze gorzej.
21.09 [22:16]
elig
Ja nie tęsknię za wojskowym zamachem stanu.
21.09 [22:14]
elig
Sadzę, że te obawy są przesadne.
Do wpisu:
Wykład profesora Zybertowicza
Data
Autor
21.09 [10:33]
elig
Są już relacje i filmy wideo z wykładu prof Zybertowicza w portalu wpolityce.pl: http://wpolityce.pl/wyda… oraz blogpress.pl: http://blogpress.pl/node… .
21.09 [00:50]
elig
Tak, prof. Zybertowicz jest świetnym wykładowcą, ma prawdziwy talent. Trudno mi powiedzieć, czy później było 200 osób, bo potem widziałam tylko najbliższe osoby. W moim egzemplarzu książki numeracja zaczyna się od strony 11, ale porównanie ze spisem treści nie wskazuje, by czegoś brakowało.
Do wpisu:
Nasze najlepsze lata po II Wojnie Światowej
Data
Autor
20.09 [10:18]
elig
Ja też byłam dzieckiem. To prawda, ze w 1956 skoczył się najgorszy stalinizm, ale t.zw. "odwilż" trwała tylko 2-4 lata, a materialnie - to była jednak bieda z nędzą.
19.09 [19:22]
elig
Na początku notki napisałam wyraźnie, ze nie nie zajmuje się w niej 15-20% Polaków, żyjących w nędzy. To dla nich są takie akcje. Na końcu tekstu stwierdziłam, ze opisywana "Bonanza" skończyła się od półtora do dwóch lat temu. Tak więc, sprzeczności nie ma.
Do wpisu:
Rocznica OB CIACHU i demonstracja pod ambasadą Rosji-relacja
Data
Autor
18.09 [22:35]
elig
Ja starałam się liczyc tych, co stali przed ambasadą i tych, którzy dotarli przed Pałac i wychodziło stale mniej niż 1000.
18.09 [22:32]
elig
Sa tu: http://niegdysiejszy.now…
18.09 [22:24]
Teresa Bochwic
Nieźle byłoby zawiadamiać o obciachu, nie każdy pamięta, że akurat ten termin i to rocznica. Akurat miałam zajęcia do wieczora, ale niejeden by poszedł. Co do liczebności manifestacji pod ambasadą. Zawsze zachęcam do liczenia ludzi, podałam sposoby. Nie ma "moim zdaniem 700", trzeba oszacować. O godz. punkt 19.00 przed wejściem do ambasady, na chodniku była namalowana pomarańczowa kreska z liczbą 4. Policzyłam moje kroki podwójne od krawężnika do muru ambasady - było to 5. Policzyłam kroki podwójne od pomarańczowej czwórki do ostatnich osób w dół ulicy Belwederskiej - było to 30. Czyli, mnożąc obie wartości przez 1,40 metra bieżącego, czyli długość jednego mojego kroku podwójnego, było to 7 m razy 42 metry równa się 294 metry kwadratowe. Na metr kwadratowy przypadają średnio 4 osoby. 294 razy 4 równa się 1176 osób. Proszę poprawić błędy rachunkowe, bo zawsze robię. Tyle było orientacyjnie, może stali trochę rzadziej, ale sporo osób wyszło na jezdnię, a tych nie liczyłam wcale. Po drugiej stronie stało ok. 85 osób, które policzyłam po kolei, czasem ktoś odchodził, ktoś nadchodził, wychodzi na jedno. 1176 na chodniku plus 85 po drugiej stronie równa się ca 1260 osób. To na początku, bo potem nadeszło jeszcze sporo ludzi, mogło dosięgnąć 2 tys. w chwili, gdy pochód mijał Łazienki. Ale załóżmy, że to było tylko 1300 osób. A nie 700. Policzyliśmy też mały pochodzik, który szedł przez chwilę. Miał 300 osób. Tego się nie widzi, ale warto się nauczyć tych mnożeń, albo przynajmniej zmierzyć krokami i policzyć w domu. ;-))
18.09 [22:21]
Teresa Bochwic
Nieźle byłoby zawiadamiać o obciachu, nie każdy pamięta, że akurat ten termin i to rocznica. Akurat miałam zajęcia do wieczora, ale niejeden by poszedł. Co do liczebności manifestacji pod ambasadą. Zawsze zachęcam do liczenia ludzi, podałam sposoby. Nie ma "moim zdaniem 700", trzeba oszacować. O godz. punkt 19.00 przed wejściem do ambasady, na chodniku była namalowana pomarańczowa kreska z liczbą 4. Policzyłam moje kroki podwójne od krawężnika do muru ambasady - było to 5. Policzyłam kroki podwójne od pomarańczowej czwórki do ostatnich osób w dół ulicy Belwederskiej - było to 30. Czyli, mnożąc obie wartości przez 1,40 metra bieżącego, czyli długość jednego mojego kroku podwójnego, było to 7 m razy 42 metry równa się 294 metry kwadratowe. Na metr kwadratowy przypadają średnio 4 osoby. 294 razy 4 równa się 1176 osób. Proszę poprawić błędy rachunkowe, bo zawsze robię. Tyle było orientacyjnie, może stali trochę rzadziej, ale sporo osób wyszło na jezdnię, a tych nie liczyłam wcale. Po drugiej stronie stało ok. 85 osób, które policzyłam po kolei, czasem ktoś odchodził, ktoś nadchodził, wychodzi na jedno. 1176 na chodniku plus 85 po drugiej stronie równa się ca 1260 osób. To na początku, bo potem nadeszło jeszcze sporo ludzi, mogło dosięgnąć 2 tys. w chwili, gdy pochód mijał Łazienki. Ale załóżmy, że to było tylko 1300 osób. A nie 700. Policzyliśmy też mały pochodzik, który szedł przez chwilę. Miał 300 osób. Tego się nie widzi, ale warto się nauczyć tych mnożeń, albo przynajmniej zmierzyć krokami i policzyć w domu. ;-))
18.09 [19:46]
elig
z demonstracji pod ambasada są tu: http://blogpress.pl/node…
Do wpisu:
Na co idą pożyczane pieniądze?
Data
Autor
18.09 [22:16]
elig
Od 1973 r., gdy Nixon obalił system z Bretton Woods, pieniądz jest kreowany sztucznie i opiera się głównie na zaufaniu do instytucji finansowych. Obecnie upadło ono i to właśnie jest praźródło obecnego kryzysu.
18.09 [19:09]
elig
O jakiego Jurko i jakie reklamy chodzi?
Do wpisu:
Spotkanie z Janem Tomaszewskim - relacja
Data
Autor
18.09 [19:33]
elig
Sprawozdanie wideo z wykładu Jana Tomaszewskiego jest tu: http://blogpress.pl/node…
18.09 [19:30]
elig
Dlaczego? Ten wykład u Solidarnych 2010 byl bardzo dobry.
Stronicowanie
Pierwsza strona
Poprzednia strona
…
Wszyscy
805
Wszyscy
806
Wszyscy
807
…
Następna strona
Ostatnia strona