Otrzymane komantarze

Do wpisu: Poczynania KE to dowód na potrzebę reformowania UE
Data Autor
Nim my wstapilismy do unii wyznaczono komisarza który miał zredukowac persol komisji bo juz wtedy zauwazono ,ze jest ich za duzo i komisja zaczyna życ swoim życiem i jest niezdolna do kierowania takim organizmem ale aby uzasadnic swoje istnienie marchew uznano za owoc pod naciskiem Hiszpanii. Dzis idzie o obalenie naszego rzadu a jak sie uda to Polska by została pierwszym krajem rządzonym całkowicie przez komisję pod nadzorem niemiec  i tylko dla ich interesów. Holenderska nierogacizna czrwono ryjna to wystawka ,ważniejsza dla niemiec jest polskojezyczna agentura która straszy ciemniaków lub niezorietowanych jakoby chcemy wyjścia z unii z wszystkimi konsekwencjami stąd płynącymi . Nie wiem czy nagłe przenoszenie niemieckiego złota z Kanady do swoich skarbców nie ma związku z naszymi roszczeniami o odszkodowania ale wykluczyc nie mogę ,bo płacic nie beda chcieli ale położyć rekę na ich złocie byłoby mozliwe jako zabezpiecznie roszczeń. Wbrew temu co mówią i na jakie eksperyzy sie powołuja oni poważnie traktują nasze żądania. Obalenie rządu i powrót zdrajców problem odszkodowańby by upadł. Jedno jest pewne nacisk na Polskę tylko się zwiększy i to należy uświadamiać wyborcą aby nie dali sie omotać wrogiej propagandzie.
Kogo to bys zaproponował na tego co miałby byc "Królem Miedzymorza " a który tak ci sie nie podoba ,ze nawet nazwisko ci juz nie przejdzie przez gardło mareczku taki i owaki...!? Brednie o socjalizmie ,motywach narodowych,katolickim przybraniu to wytyczne jak rozumiem z sms od prowadzącego. Taki mamy kryzys przywództwa ,że dzieki niemu poparcie dla totalniaków razem z kukizowcami leci na łeb i szyję i tego już zaklęciami ani ty ani twoi prowadzący nie zatrzymają. Moge ci obiecać jedno dla totalniaków i ich agentury znajdzie sie w tym pieknym kraju miejsce na rezerwat dla was,ogrodzony grubym szkłem abyscie mogli za cukierki od dzieci pokazywac swoje czerwono -brunatne dupy ku ich radości ,nawet będzięcie mieli dla siebie tylko TVN i wymiotną także..Na Suwalszczyżnie miejsca wystarczy!
Anonymous
Reformowanie UE jest dobrym sloganem politycznym przy założeniu, że bilans zysków i strat z pobytu w UE jest pozytywny i/lub nie mamy siły dokonać Polexitu. Bilansu nikt nie robi - tego policzalnego, a reformowanie UE jest tak możliwe jak reformowanie bolszewickiej Rosji i hitlerowskich Niemiec. Jak minie pokolenie to my się dostosujemy do unijnej formy antycywilizacji a marksiści brukselscy po przepasażowaniu na tkance narodów Europy będą mniej agresywni. Państwo Hitlera trwało krótko, ale bolszewicy teraz nawet do cerkwi chodzą - taki etap. Można natomiast, i należy, budować struktury równoległe wewnątrzunijne. Pech, bo akurat mamy kryzys przywództwa. Króla Międzymorza nie wypromujemy. Nikt za antyliderem nie pójdzie. Lider musi mieć koncepcję i wiarygodność a nie promować socjalizm z ludzką twarzą na motywach narodowych z katolickim przybraniem.
Dark Regis
Wypowiedź Makarona to dowód, że nam na to nigdy nie pozwolą. Marzenie ściętej głowy. Po ich trupie. Nie wiem, czego my tu jeszcze szukamy. Guza i interwencji zbrojnej? Czas zapowiedzieć Exit i postawić sprawę jasno, bo potem będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy znów sprawna machina niemieckiej propagandy zrobi z nas parchów i przygłupów, a świat się odwróci wstydliwie z oczętami i pozwoli im zrobić upragniony "Ordnung". Jesteśmy dziś w sytuacji podpitej "skóry", która pcha się nachalnie przez drzwi na imprezę, gdzie jest przerost chłopa. Każdy wie, co będzie dalej. Czyżby oprócz PIS-u?
Do wpisu: Państwo PO-PSL nie zdało egzaminu
Data Autor
Aleś walnął chłopie jak łysy o beton - ni w 5 ni w 9 !!!  Po co to robisz ? Nie masz litości nad czytelnikami, którzy mają w .... twój głupi komentarz. Ucz się chłopie, ucz !
michnikuremek
http://fakty.interia.pl/… Która to już nieudana decyzja personalna prezesa Kaczyńskiego? Marcinkiewicz, Kluzik-Rostkowska, Migalski, Kamiński..... A teraz Kazio Marcinkiewicz w wersji 2.0......
Do wpisu: Senackie przebieranki
Data Autor
Art
To pobicie było ustawką,zresztą jedną z wielu.Tak jak pobicie Michnika w więzieniu.Przed kamerą?!
*
U Rulewskiego moze w ten sposob objawił sie stress po tym pobiciu przez milicje w marcu 1981? Taki troche spozniony. Jak on sam...  
Do wpisu: "Autorytety" opozycji
Data Autor
Kazimierz Koziorowski
o co ten klangor opozycji? przeciez sedziowie sa rzekomo niezawisli wiec po reformach sadownictwa mniemam ze nadal beda niezawisli obojetnie z czyjego nadania. ale widac ze niektorzy z obecnej palestry niezawislosc rozumieja w sensie ze jeszcze niepowieszeni a po reformach to roznie moze byc, szczegolnie jak wydadza sie fortuny niewiadomego pochodzenia.
Jaki jest koń to każdy widzi podobnie jest z opozycją , jeszcze nie mamy wybranych nowych członków KRS i SN a tu już i drwiny i szapan zapewne i u Pani. Jeszcze nawet ustawy nie podpisane a już wczoraj w tvp.info dwie osoby ,jedna ważna a druga napisze i powie wszystko za kasę apelują do PIS aby poszedł do tej biednej opozycji ,rozwarł ramiona ,wsłuchał bo warto i coś im zaoferował ,tylko nie wiem co,chyba nie po czapce sliwek a jak nie to pewnie część władzy a najlepiej całą bo oni cierpią a są wartościowi.
Nim Pani powoła grupę inicjatywna aby wynieść rulewskiego na ołtarze jako męczennika to radzę trochę poczytać i popytać tu i uwdzie a najwięcej sie Pani dowie kto zacz gdy sięgnie do zapisów jego wypowiedzi w senacie ,wystarczy tylko z tej kadencji.Zdarzają mu się takie wrzuty jak o sawiciej ale to jest celowa zmyła ,mająca odwrócic uwagę od tego co naprawdę robi ta jedna z najbardziej ponurych postaci byłej opozycji . 
Art
Z tym "naszym" Rulewskim to trochę tak jak z "naszym" onegdaj Michnikiem.Michnik upewnił się, że kamera włączona w więzieniu i zaczął walczyć,a Rulewskiego ząbek był przygotowany do wybicia w Bydgoszczy.Tam nie ma jednego,któremu można by wierzyć.Mam na myśli PO/PSL/SLD.
xena2012
Puczyści wcale nie są tacy kieszonkowi.To elyta, wybrańcy z wybrańców ustosunkowani w Unii i mile widziani w niemieckich ambasadach. 
Do wpisu: Kolejna miesięcznica za nami
Data Autor
Wczoraj w polsacie wypowiadał sie niejaki nałęcz tuz po zakończeniu uroczystości ,dziś w łże 24 niejaki celiński i trzaskowski i mam powazne obawy czy starczy kasy na budowe nowych nie tylko ancli ale i psychuszek bo ci osobnicy sa już poza rzeczywistościa,odlot całkowity i piana nie przysłowiowa ale autentyczna toczaca się z czegos co u normalnych nazywa sie ustami.Już bardzo blisko jest blondi od kukiza do zakwalifikowania do tego samego obiektu.To przecież nie wszyscy którym chyba blekot zadają a wczesniej aby podskakiwali szalej.
Do wpisu: PO to opozycja niekonstruktywna
Data Autor
PO to oPOzycja totalitarna!to w ramach tej oPOzycji powstał projekt NOwoczesnej-platformy ratunkowej dla PO/jak kiedyś ruch Palikota/z namaszczeniem unijnego Verhofstadta-nie tyle partii co korporacji z niejawną radą nadzorczą...innym projektem był 'oddolny i sPOntaniczny' Komitet Obrony D.... z alimenciarzem wyłonionym w drodze castingu-po niezręcznościach z fakturami-Pierwszego Kijowego/49lat/zastąpił Drugi Kijowy--widziałem go? jak siedział na bruku/69lat/...oraz  wyspecjalizowana-/czy bardziej resortowa?/w zakłocaniu miesiecznic -grupa ulicznych prowokatorów niejakiego Kasprzyka czy Kasprzaka nazywająca się'obywatelami RP czy PRL?-pod którą POdczepia się Frasyniuk i także ma zamiar Wałęsa...była już w akcji'Mównica"/w Sejmie/;"Zagranica' /POdsycana przez "naszych"euroPOsłow/,jest jeszcze 'Ulica"/z próbami wywołania zamieszek i sprowokowania władzy w celu podjęcia"prześladowań'/....i są jeszcze 'zaprzyjażnione'media lewicowo-liberalne;zagraniczne- realizujące w języku polskim-interesy nie-polskie! oraz "nasze"sorosowo-agorowe-gazety dla wybranych....Orban z takim nastawieniem dużej częsci społeczeństwa zmanipulowanego przez media jak w Polsce,niewiele by zdziałał....Bestia atakuje!Boże chroń Polskę!
mmisiek
Otoczyć Bolka barierkami w kwadracie 2x2m i niech tam sobie jak pajac siedzi opływany przez tłumy. Gwarantowane, że więcej już tego nie powtórzy.  
xena2012
Olać Wałęsę.Niech siedzi swoim tłustym dupskiem na bruku a tłuste policzki wystawia pod kamery i fotografów.Nie taczki tu są potrzebne tylko kompletna obojetność na wyczyny ,,obrońcy demokracji.''
mmisiek
Tytuł wprowadza w błąd - PeO to nie żadna opozycja tylko mieszanka obcej agentury i lokalnej szumowiny. Do nazywania opozycją w żadnym razie się to nie kwalifikuje. Na miano opozycji w obecnym Sejmie może zasługiwać co najwyżej Kukiz15.  
Jabe
Jeśli uważa Pan, że należało, słucham.
Art
Zgadzam się,że Wałęsę należy zostawić.Samego na placu "boju".Wynieść wszystkich:Wachowskich(gdzież on,ach gdzie)Frasyniuków,Michników,a Bolka zostawić.Niech stoi,siedzi,leży... Mr Jabe ma pretensje do J.Kaczyńskiego,że nie ratował Nowo poczesnej.Jeśli mogę,to przypomnę,że J.Kaczyński nie ratował również partii niejakiego Giertycha.A powinien?
Jabe
Obie strony zachowują się identycznie – tzn. są zaabsorbowane atakowaniem przeciwników. Pani premier przez pierwszych kilkanaście minut wystąpienia zajmowała się wyłącznie grzechami poprzedników, zupełnie jakby to miało jakieś znaczenie w ocenie, czy minister Błaszczak jest kompetentny, czy nie. Nie rozumiałem, czemu prezes Kaczyński dopuścił do upadku Nowoczesnej. Przecież gdy się tam kopali po kostkach, byli zajęci sobą. Tak, tak, był „pucz”, ale ja tu mówię o rzeczach poważnych, nie manewrach medialnych. No więc skąd to zaniechanie? Ano stąd, że wróg jest koniecznością. Wróg silny i zdeterminowany. Nie musi być kompetentny, nie musi mieć programu, nie musi gadać z sensem, ani nawet mieć odrobiny przyzwoitości. Musi być. Gdy przez chwilę zaniedbano tej podstawowej potrzeby, zaraz pisowskim monolicie pojawiły się rysy. No ale teraz jest dobrze – zuchy atakują. Uff.
Do wpisu: Totalna opozycja pcha swoje "mięso armatnie"
Data Autor
Schylam się głęboko omiatając ziemię beretką z antenką i nawet nie będę udawał ,że cokolwiek z tego długiego komentu rozumiem. Wiem natomiast ,że w każdy ślad twojej bosej stopy pozostawiony w piasku drogi Siemiatycze- Wólka zostanie wlane czyste złoto  
Wracając do tematu  notki ,Hadaczowi obiecano mieszkanie komunalne w Warszawie jak da sobie obić ale mocno mordę przez nieznanych sprawców których zidentyfikuje się jako bojówkarzy PIS.. Mam propozycję dla gorola i yymcia,może wy obaj zechcecie zostać męczennikami za sprawę i dacie się obić dotkliwie i do krwi kodziarzom,czerepom waszym nic nie grozi bo z betonu a ja wam obiecuję,że każdy wybity ząb nawet ten z szuflady i każda kropelka krwi to będą relikwiami .Po wsze czasy będziecie w pamięci a imiona czczone. Zobaczcie sami jakie to może być opłacalne jeszcze za życia biorąc przykład z niejakiego rulewskiego któremu,zomo nadkruszyło  jeden ząb a on po dziś dzień tylko z tego powodu siedzi w ławach i kasę doi.Każdemu przy każdej okazji pokazuje paluchem ten nadkruszony i nie pozwolił żadnemu dentyście dokonać naprawy chociaż i ten nadkruszony jak i reszta mocno nadgniłe.
Dark Regis
Muszę od razu pewną rzecz wyjaśnić, bo jeszcze po przeczytaniu zalinkowanej pracy o przestrzeniach Biesowa i Lizorkina nabierze pan błędnych przekonań. Otóż już na stronie 1 autor pracy określa zbiór funkcji i definiuje na nim normę, a potem twierdzi, że to jest przestrzeń Banacha. Wygląda na to, że albo autor nie wie co pisze, albo używa skrótu myślowego zastrzeżonego do użytku wewnętrznego. Otóż podany zbiór nie jest żadną przestrzenią Banacha, a nawet nie jest przestrzenią unormowaną. Podstawowym warunkiem dla przestrzeni unormowanej jest niezdegenerowanie definiującej ją normy, to znaczy, że jeśli norma elementu przestrzeni jest zerowa, to ten element jest dokładnie elementem zerowym (wektorem zerowym, funkcją stałą równą zero, itp.). Przestrzenie Banacha są szczególnym przypadkiem przestrzeni unormowanych, gdzie norma i wyznaczana przez nią metryka, a zatem topologia, dają w efekcie przestrzeń zupełną. To jest taka przestrzeń, w której każdy ciąg spełniający warunek Cauchy'ego jest zbieżny. Czyli po chłopsku mówiąc, norma nie rozwłóczy się tam jak dziadowski bicz, i zero to jest zero, a nie jakiś bajzel. Tymczasem w definicji owego zbioru funkcji od razu mamy bajzel, to jest nieskończoną liczbę funkcji, które nie są tożsame z funkcją zerową, ale też mają daną normę równą zero. Żeby to zrozumieć, trzeba wrócić do zagadnienia funkcji mierzalnych, a ogólniej mierzalnych względem jakiejś miary mi (litera grecka). Otóż takimi wyjściowymi dla naszego rozumowania przestrzeniami "funkcji" są funkcje całkowalne, całkowalne z kwadratem, wreszcie całkowalne z jakąś potęgą q: L^q(R^n). Otóż formalnie to nie są żadne przestrzenie funkcji, tylko przestrzenie klas równoważności funkcji, gdzie utożsamiamy ze sobą każde dwie funkcje różniące się od siebie na jakimś zbiorze miary zero dla naszego mi. Zapewne w gimnazjum miał pan wykład o klasach równoważności (klasach relacji równoważności dokładnie) i wie, czym one różnią się od zwykłych elementów przestrzeni podstawowej i od funkcji. Dla przypomnienia wiedzy z gimnazjum powiem, że po utożsamieniu ze sobą punktów płaszczyzny leżących na każdej prostej przechodzącej przez początek układu współrzędnych (ale bez niego), jako przestrzeń klas dostajemy okrąg. Gdy ten sam manewr zrobimy w przestrzeni trójwymiarowej, to otrzymamy przestrzeń rzutową dwuwymiarową. Jak więc widać przestrzeń wyjściowa i przestrzeń klas jakiejś relacji równoważności mogą geometrycznie pasować do siebie jak pięść do nosa. O ile więc można przymknąć oko na nieprecyzyjne użycie pojęcia funkcji mierzalnej, o tyle określenie normy za pomocą całki względem miary (tam Lebesgue'a, tzn. klasyczna zwykła przestrzeń bez udziwnień) i mówienie o przestrzeni Banacha jest już poważnym błędem. Zresztą widzę, że ten sam błąd nieprecyzyjności autor popełnia przy definicji przestrzeni Biesowa za pomocą norm. Cóż, Chińczyk ;) Byłbym zapomniał. Jest jeszcze pojęcie metod elementu skończonego i np. modelowania rozpadu i zgniatania części Tu154M.
Dark Regis
Och to bardzo proste. Właśnie przeprowadziłem kilka obliczeń w kratkę i wyszło mi z nich, że należy z psem zgłosić się niezwłocznie do Ryszarda Petru lub jeszcze lepiej do profesora Rzońcy. Oni znają się na wszystkim, ale to będzie kosztować. W przypadku Petru może chodzić o kwotę nawet pół miliona w drobnych używanych banknotach, żeby nie można go było wyśledzić na Maderze. Co do rosyjskiej szkoły matematycznej, to specjalizowała się ona w twardej matematyce. Czyli nie jakieś wymyślanie struktur, ładnych aksjomatów przestrzeni, miłych uogólnień, lecz tępe tłuczenie konkretnych równań różniczkowych, całkowych, operatorowych, z milionem oszacowań, sprytnych kruczków i kilometrami na gęsto zaciapkanego znaczkami papieru. Jeżeli nie rozumie się matematyki, to rosyjskich prac po prostu nie da się czytać. Nie ma to żadnego sensu. Sens pojawia się dopiero wtedy, gdy zrozumie się umiejscowienie poruszanego tematu w ramach szerszej struktury obiektów matematycznych. Polecam rzucić okiem na przestrzenie Biesowa, Sobolewa lub Lizorkina. Zapewne nie uda się panu skojarzyć tego z zagadnieniem już omawianym przeze mnie na tym forum, czyli teorią dystrybucji, transformatą Fouriera, a także z analizą wielorozdzielczą, która czasem nazywa się analizą falkową. To ma związek także ze współczesną fizyką, kosmologią, a nawet ekonomią. Czyli będzie wszędzie tam, gdzie trzeba rozłożyć chaotycznie wyglądający sygnał podług pewnej określonej grupy cech i wyciągnąć użyteczne wnioski: https://www.emis.de/jour… A wie pan jak powstają takie dziwolągi jak wspomniane powyżej przestrzenie? Bierze się jakieś specjalne klasy równań różniczkowych lub całkowych, często ze specjalnymi klasami warunków brzegowych i zamiast szukać pracowicie ich rozwiązań w formie funkcji, których po prostu może nie być, zakłada się, że rozwiązania zawsze są i opisuje się ich własności jako dziwnej przestrzeni złożonej z tworów funkcjopodobnych, najczęściej z użyciem operatorów liniowych (całkowych, miar i specjalnych rodzin jąder operatorów). Okazuje się przy okazji, co bardzo wzrusza studentów, że takie zwierzaki jak operacja splotu i transformaty zawsze są tam wyrażone w formie jakiejś analogii do "klasycznych" przypadków (opisałem to na ciągach liczb). Na przykład w miarę proste równania Eulera-Lagrange'a i rachunek wariacyjny, które opisują własności układów podobnych do tych w mechanice (dział fizyki), prowadzi do przestrzeni Sobolewa. Podobnie zresztą jak starusieńkie zagadnienie Dirichleta, kiedy mamy jakąś kulę i funkcję określoną na jej brzegu i chcemy dowiedzieć się, czy może istnieć fala (np. elektromagnetyczna) w całej objętości kuli, która właśnie przejawia się na brzegu tak, jak zadana funkcja. Są to uogólnienia przestrzeni funkcji wielokrotnie różniczkowalnych, albo gładkich, gdzie w odpowiedni sposób określa się topologię, ta wpływa na zbieżność ciągów, zaś granice zbieżności traktujemy jak uogólnienia funkcji. Proste, nieprawdaż?