Dzisiaj zgadywanka znana z lat szkolnych, co autor miał na myśli? Konkretnie, co miał na myśli Pan Premier Donald Tusk, mówiąc, że „żarty się skończyły” i że jego priorytetem będzie „zapewnienie poczucia bezpieczeństwa” Polakom. Co charakterystyczne, nie powiedział „bezpieczeństwa”, tylko „poczucia bezpieczeństwa”. Dokładnie tak to wygląda, nieważne, jak jest naprawdę, ważne, jak się to przedstawi i jakie ludzie mają poczucie. Ta , dość dziwna wypowiedź padła w czasie wręczenia nagrody "Krzesło roku" przyznawaną przez tygodnik "The Warsaw Voice". Jak mówił redaktor naczelny tygodnika Andrzej Jonas, premier otrzymał nagrodę "za danie Polakom poczucia spokoju i bezpieczeństwa".
Być może to „Krzesło Roku” to aluzja do tego, że niedługo Pan Premier może usiąść i trochę posiedzieć, z paragrafu 129 Kodeksu Karnego. Z tego paragrafu na poczatek, bo wszystko wskazuje, że będzie ich więcej. Byłobyż to „Krzesło 10 lat”, w takim razie? A może ma to związek ze znanym z Monty Pytona Panem Krzesło, choć do tej pory wiązało się to raczej w powszechnym odbiorze z Red. Wołkiem? Mam nadzieję, że red. Jonas doprecyzuje, bo zdania są podzielone.
Nieważne, że państwo polskie doznało dramatycznej klęski, kompletnego rozkładu i zostało opanowane przez służby i agentury wpływu państw ościennych bez użycia jednego plutonu czołgów, czy jednej eskadry samolotów, czy jednego głupiego kutra rakietowego. Nieważne, że Tarczy nie ma, a za to w obwodzie kaliningradzkim stacjonują Iskandery mogące bez problemu złożyć sąsiedzką, przyjazną wizytę w dowolnym miejscu w promieniu 400 kilometrów. Jak się o tym nie mówi, a się nie mówi, i słusznie, bo po co jątrzyć i dzielić, to nawet nie przeszkadza, a „poczucie bezpieczeństwa” jest niezakłócone. Trochę to przypomina podróżnika znalezionego w buszu po 10 latach , z dzidą na wylot. Pytają go, „no, a ta dzida?”. „Ach, ta, no, trochę mi przeszkadza, zwłaszcza, gdy sie śmieję”. Do wszystkiego można przywyknąć, byle stopniowo. Tak, jak z tą żabą, co to sie ją stopniowo gotuje, a ona jest wdzięczna, że Pan Gospodarz taki dobry, tak dba, że nawet gorącą kąpiel przygotował.
Bardzo tanio to wyszło, jeśli się zauważy, jakie korzyści już odniesiono, z pewnością już się zwróciły te stypendia, nagrody, honoraria i pensje, inwestycje w prasę i portale, hodowanie śpiochów i pożytecznych idiotów, czy choćby kampania propagandowa przeprowadzona w 2007 roku przez fundację finansowaną przez fundację, finansowaną przez fundację , finansowaną przez rzad ościennego państwa, wspierana przez tysiące ogłupionych durniów.
Podejrzewam, że jeden rok funkcjonowania takiej umowy gazowej zwrócił z czubem wszystkie nakłady na agenturę poniesione w ostatnim dwudziestoleciu, a przecież wszystko dopiero przed nami. Albo te 6.7 miliardów wyskrobanych, niczym wdowi grosz z Narodowego Banku Polskiego, na jeden procent, czyli poniżej inflacji, żeby akcjonariusze banków niemieckich i francuskich nie musieli sie aż tak bardzo martwić utratą dywidend, gdy Grecja, czy Włochy pokażą im środkowy palec i będą utrzymywać swój standard życia ze 3-4 razy większy, niż polski.
Czy agentura kosztowała więcej, niż 6.7 miliardów? Na pewno nie, prawdą jest bowiem i to, że Polacy sie szmacą niedrogo, albo wręcz za darmo, za same dusery i pochwały, jakieś groszowe nagrody i dyplomy, nieraz z samej, czystej nienawiści do PiS, Kościoła, z obawy przed „demonami” narodowymi, czy endeckimi, czy czym tam jeszcze. Oprócz tego związania Polski umową uzależniającą od rosyjskiego gazu na dziesięciolecia przy cenie najwyższej (lub prawie) w Europie, mamy zablokowanie toru podejściowego do Świnoujścia przy pomocy rurociągu Nordstream,, który sam Radosław Sikorski, gdy jeszcze był pogrążony w pisowskich miazmatach , niebu obrzydłych, nazwał całkiem trafnie rurociągiem „Ribbentrop- Mołotow” przy braku jakiegokolwiek przeciwdziałania naszych służb, a wręcz życzliwej pomocy i przykryciu medialnym prorządowych mediów. Zresztą, słowo „prorządowych mediów” jest nieco mylące. Zaryzykowałbym raczej nowo utworzony , specjalnie na użytek Donalda Tuska, „promedialny rząd” , co lepiej oddaje wzajemne stosunki. A jeszcze dokładniej, rząd i media podlegają temu samemu centrum decyzyjnemu, które sobie steruje tym wszystkim z zaplecza, ingerując od czasu, do czasu, ot, na przykład delegując tego, czy owego oficera , jako doradcę politycznego partti politycznej, sponsora, czy „polonijnego inwestora” finansującego niezależny tygodnik, czy portal, żeby sobie biedni dziennikarze, czy blogerzy mogli pisać do woli, co chcą, byle mu mówili „szefie”i by budowali mu publiczność, która może się kiedyś przydać.
Oczywiście, ten Nordstream, to tylko przykład, nikt nie mówi, że zbudowali go za ciężkie pieniądze wbrew jakimkolwiek kalkulacjom ekonomicznym, żeby zdławić Świnoujście, oczywiście, nic podobnego, położyli tą rurę, żeby można było szantażować Polskę i Ukraine zakręceniem kurka bez narażania na niedogodności Niemiec i reszty Europy, a ten nieszczęsny tor podejściowy, to zupełnie przy okazji i od niechcenia, obejrzeli się, ach, rzeczywiście, naturlich, pogłębimy, pogłębimy, jak trzeba będzie, mein Liebe Radoslaw, keine Angst. Oczywiście, pogłębić, czyli wkopać w dno można było tylko do chwili, gdy rura była pusta, potem jest to niemożliwe technologicznie, ale po co podnosić takie rzeczy w czasie rautu, gdy wszyscy są tacy mili, klepią po pleckach, robią zdjęcia i są pełni życzliwości, no, trzeba być zupełną świnią, by psuć atmnosferę.
Za to na użytek wewnętrzny, ooooo, tutaj większego nie ma zucha, jak Stefek Burczymucha, ileż to groźnego nadymania się, niczym żaba i jej pęcherze pławne, rech, rech, że będziemy się domagać, namawiać, stanowczo domagać, zadawać stanowcze pytania i tak dalej. Za to, jak ma się przed sobą kogoś zupełnie bezbronnego, jak to Wdowy Smoleńskie, na przykład, o, tu można się dopiero wykazac szaleńczą odwagą, przy kórej Ilia Muromiec to mięczak i śmiech na sali. A jak jeszcze Wierny Graś u boku, to już nikt niestraszny. Nawet taki bezwzględny wróg, jak generałowa Błasik, czy Pani Wasserman.
Ostatnio widzimy , jak Donald Tusk udaje transformersa z japońskich kreskówek dla średnio inteligentnych dzieci, przepoczwarzając się na naszych zdziwionych oczach w skrzyżowanie Traugutta i Emilii Plater, wzywając pomsty niebios na zdrajców i zaprzańców z PiS, co to adresy do cara piszą, podważając państwową wersję wydarzeń, sformułowaną przez komisję bajkopisarzy pod przewodnictwem ministra Millera. No i tutaj musimy sobie powiedzieć, na szczęscie, zbyt wielkich możliwości, by „zakończyć żarty” i „przywrócić poczucie bezpieczeństwa” to Tusk nie ma, bo jak będzie chciał wyprowadzić na ulice jakieś czołgi, to rychło odkryje, że dzięki zgodnym działaniom ministra- pacyfisty Klicha i rozpaczliwym cięciom ministra Rostowskiego jedyne pojazdy polskiej armii, jakie są zdolne poruszać się o własnych siłach jeżdżą w prowincji Ghazni, a przywieźć ich nie ma czym, chyba, że szlakiem Marco Polo. W częściach, wielbłądami.
P.S. Zachęcam do czytania felietonów w „Gazecie Polskiej Codziennie”, jutro kolejny „Seawolf na weekend”
http://freepl.info/seawo…
http://gpcodziennie.pl/a…
http://niepoprawni.pl/bl…
http://niezalezna.pl/blo…
http://seawolf.salon24.p…
Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4545
jak mawiał klasyk: "są granice których przekroczyć nie można"
przemawiać w swoim ojczystym języku czyli niemieckim .Ale byłaby uczta. wtedy już nikt nie wątpiłby w jego narodowość i porównać by go można z kimś......Dalej ryży rycz, parskocz się.Już się nikt nie wystraszy To wy drżyjcie przed NARODEM Pierwszy zaczątek i to bardzo wymowny na następne lata otrzymałeś-krzesło. Oby to nie była przepowiednia.
co za nim stoja(?).Na pewno NIC dobrego.
"Premier otrzymał nagrodę "za danie Polakom poczucia spokoju i bezpieczeństwa".
Tłumacząc to na język polski - tak nabeltal Polakom w glowach, ze tylko czują sie bezpieczni ale bezpieczni nie są.
Polityka milości w wykonaniu capo di tutti capi PO - zadlużyć niemilosiernie Polske, szczuć Polaków na Polaków, sprzedac kraj rusom i niemcom, opowiadać glodne kawalki o dobrobycie i poczuciu bezpieczenstwa, straszyć krwiożerczym Kaczorem.
A lemingi sie na to łapią ...
Krzesło (fotel POd żyrandolem odpuścili), "Krzesło roku", krzesło elektryczne ;-)
donaldo ciezko pracuje,zeby sobie zaluzyc na lepsze,bo elektryczne. leda
Myślę ,że elektryk bolek to krzesło szykuje dla Kon donka, a tak na poważnie ilość nagród dla naszych kacyków jest wprost proporcjonalna do grabięży Polski.
Jedyne krzeslo jakie sie wnuczkowi dziadka z Werhmachtu nalezy to krzeslo trojfazowe
Brawo Wilku morski, czytam Twoje posty od dłuższego czasu, ale dopiero teraz poczułem ,że powinienem coś napisać,w jakiś sposób skomentować, zebrałem sie na odwagę i... - dla tuseka jedynym wyjściem z tej sytuacji jest poddać się osądowi i karze społeczeństwa. Wyrok: krzesło elektryczne, ale pod napięciem 110kV. Tak na wszelki wypadek, żeby nie spiepszył z tego krzesełka przed czasem.
dlatego jestem przekonany że chętnie wprowadziłby w Polsce dyktaturę. Ale te psychopatyczne cechy to za mało na dyktatora. Potrzebny jest charakter i konsekwencja a tego Tusk nie ma za grosz.
niestety.
A wlasciwie mozna jeszcze b. duzo TYLKO dodac.
Hm, krzesło, krzesło.... 10 lat?
Już się gubię w tych nagrodach...
A może to jest krzesło elektryczne?
Jak zwykle u Ciebie trafny opis bieżących sytuacji. Odnośnie "... żarty się skończyły...". Czym ta menda chce straszyć? Strażą miejską? Robokopami? Wojskiem przecież nie, bo go niema. Acha, zostaje jeszcze firma "Zubrzycki". No nie wiem czy to starczy, gdy do części do tej pory obojętnego narodu trafi wreszcie prawda i cała ulica weźmie sprawy w swoje ręce. Tłum jest jak tsunami. Nie do opanowania. A Jarek, który jako jedyny mający wpływ nad Polakami, nie będzie mógł być wszędzie jednocześnie.Chęć zemsty i sprawiedliwości na pewno przyniosą straty i dlatego władza dla której w tym wypadku jest rozliczenie na wzór rumuński, już sra ze strachu. Ten jazgot ryżego padalca w sejmie, to dla mnie najlepszy dowód. Z resztą sam będę jednym (już jestem)z tych pałającym zemstą za mojego Prezydenta i ojczyznę. I choć jestem ateistą, użyję tradycyjnego polskiego zwrotu: "Tak mi dopomóż Bóg".
Krzesło, mebel to przydatny,
Do siedzenia znaczy zdatny.
Służy zatem do siedzenia,
A nie w celu wyróżnienia
Chyba, że są inne cele
I umeblowania inne
To zrozumie nawet cielę,
Że nie krzesła w celi winne
Tylko ten, kto na nich siedzi
I za co siedzi?Na to pytanie
Odpowiedź znają nasi sąsiedzi,
Merkel z Putinem!A w Polsce nie?
premier otrzymał nagrodę "za danie Polakom poczucia spokoju i bezpieczeństwa".
Zaiste dziwna nagroda- za danie Polakom poczucia...
Dziwny człowiek daje dziwne nagrody 2sk-owi.
jaka nagrode ufunduja premierkowi obywatele.najbardziej trafna nagroda
bedzie krzeslo elektryczne.
Czy można by je było podłączyć do prądu?
coz bylo by warte to krzeslo bez pradu.bublem bylo by,bezuzyteczne.
Niezwykle trafnie dobrana nagroda! Czy oni tak na poważnie, czy jednak ktoś z nich ma poczucie humoru? A może Jonas to ukryty...tfu, na psa urok - pisowiec?
a także nagrodę równoległą grand prix - "Branicki XXI wieku"