Rząd – być może w poszukiwaniu pieniędzy, które obiecał dać Unii – właśnie sprzedaje piękną trzypiętrową kamieniczkę, w której od lat międzywojennych mieścił się Instytut Kultury Polskiej w Paryżu. Było to miejsce spotkań Polonii i Polaków przebywających w Paryżu. Zlikwidowano dużą bibliotekę, książki wrzucone do kontenerów przed budynkiem; okoliczni Polacy wyciągnęli część z tych pudeł wyrzuconych na śmietnik.
Wykonawczynią wyroku była p. dyrektor Klaudia Podsiadło z Warszawy.
Uzyskać można za taką nieruchomość około 60-80 mln euro, od kwoty dla rządu odliczyć należy prowizję pośrednika.
To opowiedział dziś słuchaczom red. Jan Zamoyski w Radiu Wnet, zdumiony brakiem jakiejkolwiek reakcji ze strony polskiej prasy śledczej.
Może tym zajęłaby się Fundacja Batorego i Aleksander Smolar, tak zatroskany sytuacją Polski, jak dziś opowiadał Monice Olejnik?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4532
Ciekawe ile dostanie się za pomnik na grobie Szopena na cmentarzu Père-Lachaise.