Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Bóg cierpi razem z nami

Tadeusz Rozłucki, 20.02.2012
Dziś zamiast notki dotyczącej życia Kościoła, czy też szerzej pewnych zjawisk i problemów społecznych, postanowiłem przedstawić krótką katechezę ks. Piotra Kieniewicza MIC dotyczącą cierpienia. Ukazała się ona niedawno na internetowych stronach Radia Watykańskiego i wydaje mi się, że warto się z nią zapoznać.

Bioetyczny labirynt – Pytanie o sens cierpienia

Cierpienie, zarówno w swojej fizycznej jak i duchowej formie, zawsze rodzi w człowieku pytanie o źródło, cel i sens. Od niemal początku filozoficznej refleksji towarzyszyło ono człowieczemu życiu, i mimo rozlicznych prób, po dziś dzień zdaje się nie znajdować odpowiedzi. Nie da się ukryć, że owa bezskuteczność poszukiwań filozofów sama w sobie jest niezwykle zastanawiającym fenomenem. W kontekście dynamicznego rozwoju cywilizacyjnego, brak odpowiedzi na postawione pytanie męczy zaś szczególnie.

Niektórzy mówią, że cierpienie jest karą za grzechy. Trudno mi się z tym zgodzić, choć jednocześnie muszę przyznać, że nierzadko jest grzechu konsekwencją. W dodatku jest konsekwencją, którą ponoszą inni ludzie, a nie sam grzeszący. Jakże często bowiem jest tak, że grzesznik zdaje się być człowiekiem sukcesu. Swoją drogą, w Piśmie świętym po wielokroć daje się słyszeć wezwanie, by tego sukcesu ludziom nieprawym nie zazdrościć, ponieważ prędzej czy później sprawiedliwości stanie się zadość. Oczywiście, gorączkowa, niecierpliwa ludzka natura domaga się kary natychmiastowej, ale logika Boga – na szczęście – jest inna.

Także cierpienie związane z chorobą może być konsekwencją grzechu – chociażby zaniedbania troski o zdrowie, nieuwagi, czy różnych działań wprost zdrowiu szkodzących, choć uczciwie powiedzieć trzeba, że tak być nie musi. Choroba i związane z nią cierpienie może pojawić się zupełnie od ludzkiego działania niezależnie. I co wtedy? Czy to oznacza – jak twierdzą niektórzy – że Bóg człowieka nie kocha, że się o niego nie troszczy, a jeśli nawet, to najwyraźniej Mu nie wychodzi?

Bunt, gniew i pretensje wobec Boga wyrażone w takich czy podobnych słowach nie są niczym rzadkim. Są częścią cierpienia, wyrazem głodu sprawiedliwości, pragnienia, by było po prostu dobrze. Jednakże życie jest nierozerwalnie związane z cierpieniem. W szerszej, teologicznej interpretacji świata, każde cierpienie jest związane z grzechem człowieka, począwszy od choroby po trzęsienia ziemi, ponieważ całe stworzenie doświadcza konsekwencji odwrócenia się człowieka od Boga. Duchowy związek, łączący wszystkie stworzenia, sprawia, że każdy grzech ma swoje społeczne, dalsze konsekwencje. Ten sam związek daje nam też wszystkim nadzieję, ponieważ owoce odkupienia przez Chrystusa też mogą dotknąć nas wszystkich.

Przywołanie Osoby Syna Bożego jest tu niezwykle ważne. W Nim Bóg pokazuje, że towarzyszy nam w cierpieniu, że sam jest jego uczestnikiem. Nie odbiera bólu, nie zabiera od nas krzyża, ale sam cierpi. Jednocześnie nadaje cierpieniu sens, właśnie przez złączenie go z dziełem odkupienia.
Można zatem powiedzieć, że chociaż u źródła cierpienia stoi ludzki grzech, o tyle cierpienie odnajduje swój sens nie w koncepcji sprawiedliwej, należnej za grzech kary, ale w miłości towarzyszącego człowiekowi Odkupiciela. I chociaż ta obecność nie likwiduje bólu a cierpienie pozostaje, przez pryzmat miłości na cierpienie można spojrzeć jako na dar: zaproszenie do szczególnej wspólnoty z Chrystusem.

To nie znaczy, że wówczas przestaje być trudno. Bł. Jan Paweł II pisał w Liście o cierpieniu z rozbrajającą szczerością kogoś, kto zna problem od środka, że „cierpienie zawsze jest próbą, czasem nad wyraz ciężką próbą, której zostaje poddane człowieczeństwo” (SD 23). Nie każdy tę próbę przejdzie pomyślnie, i bynajmniej nie chodzi tylko o samego dotkniętego chorobą człowieka. W nie mniejszym stopniu chodzi o tych, którzy są wokół niego: czy wobec cierpienia bliźniego zatrzymam się i pochylę, pomogę i potowarzyszę, czy też – zajęty swoimi sprawami – pójdę dalej. Ileż to razy zdarzyło się, żeśmy ów test jakości zawalili! Ileż to razy zabrakło w naszych sercach decyzji, by zrezygnować z siebie na rzecz cierpiącego człowieka.

Tak oto dopełnia się swoisty krąg życia: od grzechu, poprzez cierpienie, do umacniającej łaski i do wezwania do ofiarnej posługi – przez modlitwę wstawienniczą, przez ofiarowanie swojej choroby za innych, ale też przez czuwanie i opiekę nad potrzebującym pomocy człowiekiem. To jest krąg życia, którego źródłem i kresem jest Bóg. I jakkolwiek Jego odpowiedź na tajemnicę cierpienia nie służy intelektualnemu zrozumieniu lecz raczej moralnemu wzrostowi człowieka – Bóg odpowiedź na pytanie o sens cierpienia daje. To miłość.

Ks. Piotr Kieniewicz MIC
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2595
Domyślny avatar

Gość

20.02.2012 21:36

Chociaz ogolnie zgadzam sie z wypowiedzia ks.to jednak dziwie sie sposobowi uzasadnienia cierpienia.No chyba ze zalozymy ze ksiadz mowi wylacznie do ateistow.W tedy zgoda. My wierzacy wiemy jak jest z cierpieniem.Kazdy czlowiek swoja postawoa PROSI CODZIENNIE BOGA O CIERPIENIE.Juz to udowadniam-prosze sobie przypomniec wszystkie filmy katastroficzne.Zobaczcie panstwo-jak ludzie zachowuja sie w czasie katastrofy a jak w spokoju i dobrobycie.Spokoj i dobrobytPSUJA CZLOWIECZENSTWO W CZLOWIEKU.Natomiast podczas katastrofy-Zony wracaja do mezow-curki godza sie z ojcami-ludzie sa serdeczni podaja sobie koce-cos goracego do picia-czesto rzucaja sie na ratunek z narazeniem zycie--WIDAC JAK KIERUJA SIE SERCEM W OBLICZU PRAWDZIWEGO ZAGROZENIA!!!!!!!!! Natomiast gdy niema zagrozenia czlowiek sie psuje jak jablko-gnije stal rdzewieje.Poza tym opisem jest znany casus upadku i wczesniej buntu aniolow z lucyprem/my chrzescijanie nie mamy obowiazku podawania dokladnego imienia tej ohydy/ >Pan Bog dal mu wszystko nie musial pracowac,przechadzal sie wsrod drogich kamieni-mial posluszenstwo u innych aniolow-mial wielka mac.Ale zloto probuje sie w tyglu!Dlatego Pan podal go probie -co on majacy wszystko uczyni-ukazal mu zycie Matki Bozej i powiedzial ze bedzie wyzsza od niego-NA CO ON OSZALAL I ZBUNTOWAL SIE PRZECIW OJCU-PRZECIW KOMUS NAJLEPSZEMU OD KOGO WSZYSTKO OTRZYMAL.To tak ja ziemski ojciec zrodzi syna a ten doruslszy skacze z nozem do gardla ojca-jest to ohyda godna najgorszej kary.Dlatego poniewaz upadli aniolowie nie majacy zadnych obciazen zbuntowali sie -z proznosci i dobrobytu-dlatego potrzeba ABYSMY MIELI LEB PRZY ZIEMI I JECZELI Z BULU.My jestesmy za nich jesli my zawiedziemy zostaniemy straceni a w nasze miejsce przyjda inni -GODNIEJSI! OTO DLACZEGO JEZUS UMARL NA KRZYZU I POKAZAL JEDYNA I PEWNA DROGE DO NIEKANCZACEGO SIE SZCZESCIA-PRZED KTORA TO WZDRYGA SIE NASZE CIALO--KAZDY JEDNAK DOBROBYT ZEPCHNIE NAS WCZESNIEJ CZY POZNIEJ DOBUNTO -TO JEST PEWNE-AUTOR TEGO DOSWIADCZYL!!!!!!!!!!!
Domyślny avatar

Gość

21.02.2012 09:18

Dodane przez Gość w odpowiedzi na dziwie sie

jest:.....szczescia-przed ktora..... powino byc:...SZCZESCIA-POPRZEZ CIERPIENI PRZED KTORYM ........
Tadeusz Rozłucki
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 439
Liczba wyświetleń: 988,694
Liczba komentarzy: 821

Ostatnie wpisy blogera

  • Zwlekasz ze śmiercią – jesteś egoistą
  • Gambit Putinem?
  • "Solidarność" pod rosyjską ambasadą

Moje ostatnie komentarze

  • Sam nie jestem już tego taki pewien;) Pozdrawiam kssen.
  • Pełna zgoda dogard. Ja też mam wrażenie, że przydałby się nam lepszy gospodarz.
  • Z tą Bastylią to chyba przesada, ale sam już nie wiem w jaki sposób na tych gości z Rady można wpłynąć. Nie - bo nie i basta. Serdecznie pozdrawiam.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Ks. Natanek wypowiada posłuszeństwo
  • Ks. Natanek ukarany suspensą
  • Biskupi wieszczą katastrofę

Ostatnio komentowane

  • , A u NAS, jak to jest ? Ukryta eutanazja i wszystko cacy !
  • NASZ_HENRY, jeżeli już ;-)
  • Jan z Glasgow,     Solidarnosc z Ukraina Ok ale moze jako zwiazek zawodowy zajelibyscie sie Panstwo kolejnym przekretem rzadu na przynajmniej 200 mld zlotych, ktory sprzedal zloza miedzi kanadyjskiej…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności