Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Prezydencja drugiej prędkości

Seaman, 25.10.2011
No i po raz kolejny potwierdził się pogląd, że wszystko, czego dotknie się nasz miłościwy premier Donald Tusk, zamienia się w tombak. Król Midas ery postpolitycznej. Jeszcze przedwczoraj przekonywał, że nie będzie Unii dwóch prędkości, a już dzisiaj eksperci przyznają, że to kwestia przesądzona. Walka jest z góry przegrana – twierdzi ekspert z Centre for European Policy Studies. Amerykański ekonomista Nouriel Roubini jest zdania, że jeśli strefa euro nie zdobędzie się na głębokie reformy, to grozi jej rozpad, który może za sobą pociągnąć światowy kryzys gorszy od tego z 2008 roku – pisze Rzeczpospolita.

Z tym że wzmianka o z góry przegranej walce nie dotyczy Tuska. Okazuje się, że nasz herold unijnej jedności szybki jest tylko w gębie na konferencjach prasowych. Gdy przyszło co do czego, opór niemiecko-francuskiemu tandemowi stawili jedynie Anglik Cameron ze Szwedem Reinfeldtem. Tusk nie stracił okazji, żeby się zamknąć, gdy mówią Merkel i Sarkozy. Od razu zredukował prędkość.

Naszą degradację do drugiej ligi Gazeta Wyborcza zaczęła już nawet przekuwać w sukces: - Lepiej być krajem "drugiej prędkości" w zdrowiejącej Unii, niż przyglądać się, jak strefę euro rozmontowuje kryzys, brak solidarności i antyunijni populiści. Według organu z Czerskiej tylko zmiana Traktatu Lizbońskiego może uratować euroland przed upadkiem, a w dalszej kolejności Unię. Wyborcza radzi, żeby Warszawa poparła zmianę traktatu. Dlatego w najbliższym czasie należy spodziewać się w Polsce licznych głosów i publikacji, które będą niezbicie dowodzić, że druga prędkość nie jest gorsza od pierwszej, a nawet lepsza.

Zabawna historia z tym traktatem – najpierw miał ocalić Unię, a teraz jego zmiana także ma ją ocalić. Równie zabawnie jest z Tuskiem, który według Gazety Wyborczej miał rację, gdy występował przeciwko Europie dwóch prędkości, a teraz będzie miał rację, popierając zmiany w traktacie na rzecz Europy dwóch prędkości. Klient ma zawsze rację. Ciekawe, czy jakiś kraj zażąda referendum w sprawie ewentualnej zmiany traktatu? W końcu to będzie fundamentalnie różna wspólnota, o ile w ogóle będzie można ją wspólnotą nazwać.

Paradoksalnie wydaje się, że Unia, która w swojej konstytucji nie przyznała się do chrześcijaństwa, cierpi na permanentny kryzys z powodu grzechu pierworodnego. Silniejsze państwa (w pierwszym rzędzie Niemcy i Francja) bowiem nigdy nie zrezygnowały z zamiaru bezwzględnego podporządkowania sobie państw słabszych. W tym sensie praktyka jest dokładnie ta sama jak w Europie ery przedunijnej. Silniejsi kaptują sobie stronników groźbą lub przekupstwem. Słabsi szukają możnych protektorów albo poddają się naciskowi.

Czym to się różni od gry interesów, jaką ludzkość prowadzi od zarania?A czy ktoś widział dobrowolne i korzystne dla wszystkich zrzeszenie państw, w którym słabsi są zmuszani do przyjmowania warunków silniejszych? Miało być lepiej, lecz wyszło jak zawsze – jedni siedzą przy stole obficie zastawionym, drudzy czekają na ochłapy. A tyle się nasłuchaliśmy od Tuska, jaką to mocną pozycję osiągnęła Polska w Europie. To naprawdę chichot historii, że pod jego przewodem i za jego prezydencji osuwamy się w drugą kategorię.

Dzisiaj mamy się pogodzić z poślednim miejscem we wspólnocie, bo znowu Francuzi i Niemcy postanowili, że tak będzie dla nas lepiej. Tak sugeruje Gazeta Wyborcza: Warszawa powinna poprzeć zmianę traktatu, chociaż grozi to zepchnięciem nas na peryferia unijnej wspólnoty. Bo niby lepiej być na peryferiach w Unii zdrowiejącej. A zdrowie Unii mają zagwarantować Francja i Niemcy, którzy przecież wpędzili ją w tę chorobę.

Bo to oni mieli największy wpływ na decyzje, nikt temu nie zaprzeczy. To oni zbudowali ten pokraczny ustrój wspólnoty oparty na dominacji silniejszych, a który nie sprawdził się już wielokrotnie i rzęzi przy byle kryzysie. To Francuzi i Niemcy stworzyli system, w którym Grecja fałszując dane, mogła przez wiele lat bez skrupułów doić pozostałe kraje. I teraz ci sami zadufani tandeciarze mają uzdrowić nieszczęsną Europę.

Projekt Zjednoczona Europa to naprawdę brzmi dumnie. Być może nawet monumentalnie. Coś jak Stany Zjednoczone. Potęga i chwała. Tylko zastanówmy się, kto się do tego dzieła dzisiaj zabrał? Kto się podjął zjednoczenia naszego kontynentu? Spróbujmy porównać tę dzwoniącą spiżem frazę Zjednoczona Europa choćby z trójką przywódców, która jest przecież równie popularna. Sarko, Silvio i Donek. Przecież to brzmi niczym nazwa błazeńskiego trio z wesołego miasteczka. Przy czym zastrzegam się, ja tych zdrobnień nie wymyśliłem ani na co dzień ich nie używam. To poważne media tak ich zwą, a oni się nie odżegnują, wręcz lubują się w tego rodzaju poufałości: - Mów mi Donek! Ale prawdziwy problem w tym, że te cyrkowe ksywki odpowiadają osobowościom.

Popatrzmy kogo się wymienia, gdy chodzi o początkową ideę zjednoczenia Europy – Karol Wielki, Robert Schuman, Konrad Adenauer. Charaktery z hartowanej stali. A teraz zestawmy z nimi ludzi mających zwieńczyć to dzieło – Herman van Rompuy, Catherine Ashton i Manuel Barroso. Na dobry początek planu ratunkowego stworzono zaszczytne stanowisko z tytułem Przewodniczący Szczytów Eurolandu. Jutro Herman będzie miał pierwszy występ. No przecież to jest kabaret. Śmiech na sali. To się nie może udać.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3147
Domyślny avatar

Szamanka

25.10.2011 20:22

23.08.2011, Helmut Kohl w wywiadzie dla kilku europ.tygodnikow stwierdzil:"Nieprzewidziane zmiany w swiecie nie usprawiedliwiaja (unii), ze nie ma jasnego stanowiska, a takze idei, dokad Europa zmierza... Bez kompasu i kotwicy zarzuconej na glebie, przywolujemy niebezpieczenstwo , ze staniemy sie nieobliczalni." I mamy dowody tego braku rozsadku: pakiet stabilizacyjny naruszony, traktat lizbonski mozny wyrzucic, bankierzy dyktuja warunki zycia w poszczegolnych krajach, a te zostaja zrujnowane. Czy Tusk widzi tu gdziekolwiek jakies zadanie dla siebie? Przeciez on na pewno tych procesow ne rozumie i nie ma takze mocy decyzyjnych! Faktycznie - pajacyki, poruszane sznurkami. Blazny na uslugach miliarderow. Dobry tekst, seamanie, niezwykle trafny!
Domyślny avatar

ksena

25.10.2011 21:06

kto w Polsce sprawuje rząd dusz i nie jest to Tusk.Wyborcza,oczywiście Wyborcza dyktuje ,tłumaczy, przekuwa w sukcesy ,nakazuje i zakazuje.Tusk trafnie ocenił w 1992 roku w swoim ,,dziele''brzemię,które z taką nienawiścią musi nosić,ale to nie brzemię polskości ,ale ciężar ,,panów'' i swoich w postaci Michnika i obcych ,którym musi służyć.Z jakim błyskiem w oku opowiadał w telewizji o wymarzonym wejściu do strefy euro.
Domyślny avatar

Lila

25.10.2011 22:56

Sarko, Silvio i Donek. Niczym bracia Marx i ich monkey bussines.
Domyślny avatar

Fiona.,

26.10.2011 06:28

http://tv.wolnemedia.net…
Domyślny avatar

Gość

26.10.2011 07:33

A niech ta Grecja sie wreszcie zawali(znaczy Banki lichwiarskie) to i Donek bedzie sPOkojniejszy i zacznie zakladac reformy.
Domyślny avatar

Szamanka

26.10.2011 21:02

Diogenes mieszkal w beczce bez dna. Nowy system oddluzania moze i teraz te grecka beczke bez dna uczynic aktualnym lokum Grekow! Jak wynika z europejskich analiz, dzis podanych w prasie( nie polskiej!), kryzys, ktory rozpoczal sie w Ameryce upadkiem Investmenbanku Lehman Brothers, dotarl do eurokrajow. Jedynym rozwiazaniem sa zmiany systemow socjalnych krajow juz kryzysem ogarnietych. Grecja reform jeszcze nie rozpoczela, ale i jej sytuacja finansowa w momencie wchodzenia do unii byla podobna do polskiej- kreatywna ksiegowosc skutecznie oszukiwala narod i unie.Dzis unia ostrzega, ze kraj, ktory naruszy zasady Paktu o Stabilizacji, bedzie ostro potraktowany. Wobec tego pytam, na jakiej podstawie Tusk snuje plany wejscia Polski w strefe euro, dlaczego nie formuje rzadu i pozwala Rostowskiemu na bezwstydne wprowadzanie Polakow w blad? To juz nie jest arogancja. To zdrada interesow narodowych.Totalitaryzm w jego najpodlejszej formie. I ciekawe, ze kredytobiorcy licza na Tuskowe czary-mary, bo inaczej nie oddaliby glosu na tego tepaka! Takie rujnowanie Ojczyzny zostalo przez elektorat Po zalegalizowane. Czy my mamy aby wystarczajacy zapas beczek?
Seaman
Nazwa bloga:
Liga Nadmorska i Postkolonialna
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 364
Liczba wyświetleń: 1,558,222
Liczba komentarzy: 4,592

Ostatnie wpisy blogera

  • Tusk z powyłamywanymi nogami
  • Ostał mu się ino Ostachowicz
  • Ciszej nad moim rządem!

Moje ostatnie komentarze

  • W tym masz rację - on cieknie...
  • "Kto zamienił zwłoki? A-Sowiecki bałagan,B-Bo szczątki były małe i brudne,C-Wina pilotów. Smsy z prawidłowymi odpowiedziami prosimy kierować do klubu PO." Jakiś dęte audiotele wymyśliłeś, bo w tych…
  • "utajone pod rudą farbą" No, już tak nie narzekaj na rudych, znałem jedną rudą....

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Smoleńsk - racjonalna teoria spiskowa
  • Dlaczego premier Tusk brał ślub kościelny?
  • Gibała być zdrajca, Kali nie być zdrajca

Ostatnio komentowane

  • , Tak to prawda ale na to pierwszy wpadł geniusz śledczy Seremet a że zajęło to 2 lata pracy a tobie chwilę no to trudno nagrody rozdano.Pozdrawiam.
  • Seaman, W tym masz rację - on cieknie...
  • Seaman, "Kto zamienił zwłoki? A-Sowiecki bałagan,B-Bo szczątki były małe i brudne,C-Wina pilotów. Smsy z prawidłowymi odpowiedziami prosimy kierować do klubu PO." Jakiś dęte audiotele wymyśliłeś, bo w tych…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności