Szanowni.
Jak wiadomo powszechnie, Rosja ma w Europie niezwykle silnych dwóch sprzymierzeńców: rozlazłość i tchórzostwo Niemców oraz lenistwo i chciwość Francuzów.
Właśnie prasa niemiecka dostała orgazmów na myśl, że Niemcy przekażą Ukrainie czołgi "Leopard II", choć tonuje radość informacja, że podobno "aż" 14 czy 15 sztuk i to pod koniec roku, jak przejdą remont, natomiast Francuzi, wbrew nieprzyjaznym plotkom, przesyłają (mam nadzieję, że to jednak czas teraźniejszy) swoje niszczyciele czołgów na Ukrainę - może zdążą dojechać, oby.
Ale parę lat temu, kiedy jeszcze przyjaźń rosyjsko-francuska kwitła w najlepsze bo z górką siedem lat temu, niejaki Emeryk Lhomme (podobno naprawdę tak się nazywał) przedstawiciel "Airbusa Helicoters" na Rosję) w grudniu 2015 roku pochwalił się, że śmigłowiec EC255 Super Puma uzyskał rosyjski certyfikat, (choć jako żywo ani w Rosji nie latał poza pokazami, ani nie był tam skutecznie sprzedawany).
Jeżeli uzyskał certyfikat, a przecież w dodatku w Rosji latały sobie w najlepsze pasażerskie "Airbusy", można zaryzykować hipotezę, że tajniki oprogramowania zarówno jednych jak i drugich, niekoniecznie musiały stanowić dla ruskich tajemnicę, choć już mniejsza o formalną stronę tego zagadnienia.
A trzeba trafu, że "Super Puma" jest (jak to u "Aribusa") skomputeryzowana do szpiku szkieletu, a w związku z tym, jeżeli tylko jakaś nieuprzejma osoba chciałaby zdalnie doprowadzić do różnych zdarzeń u użytkowników, no to ten akurat pojazd nadaje się jak znalazł.
Tak sobie gdybam...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2196
Prof. Piotr Grochmalski
https://youtu.be/UzoY4pIdewc
Niemcy są mocni w gębie. Wizje Mariana Węcławka stają się coraz bardziej realne. :-)
Śmigłowiec z drugiej ręki, poprzedni właściciel pozbył się 20 sztuk po katastrofie EC225 u wybrzeży Norwegii w 2016 r.
Wtedy też wszyscy pasażerowie zginęli
Gdybasz sobie gdybasz ;-)
Nie uważam Francuzów za głupców. Innowacyjnie wyprzedzili Niemców o dziesięciolecia. Poza tym zdobyli właśnie u mnie punkty za aktywny i pozytywny udział wraz z belgijskimi służbami w tropieniu UMP - Unijnej Mafii Parlamentarnej.
Nawet głupie Mercedesy, czy Audi, dzisiaj wyposaża się w ukryte sztuczki, których się normalnie klientowi nie prezentuje. Więc zapewne i te Pumy mają schowane pazury w dziwnym miejscu. Myślisz, że ruskie to rozgryzą?
Trzymaj się
Ps. Jak tam Ty i przekop MW? Zadzwoń co słychać.
Ten przypadek przypomina sytuację z wojny rosyjsko - gruzińskiej w 2008 roku.
Wtedy to Gruzini oskarżyli Izrael, że ten przekazał Rosji kody do obsługi 40 dronów, które przed wojną w 2007 roku Gruzja zakupiła w Izraelu, przez co użycie tych dronópw okazało się bardzo zawodne.
Rosja w zamian za to, przekazała Tel-Awiwowi kody do zakupionych w Rosji przez Iran systemów obrony przeciwlotniczej.
Inaczej i korzystnie dla obrony Gruzji wylądało wykorzystanie w walkach dostarczonych z Polski w 2008 roku 30 wyrzutni i 100 pocisków przeciwlotniczych zestawów rakietowych Grom.
Według strony gruzińskiej, trafiono za ich pomocą 9 samolotów lub śmigłowców.
Te straty rosyjskie w Gruzji w 2008 roku spowodowane tymi pociskami przeciwlotniczymi z Polski, stały za decyzją Federalnej Służby Współpracy Wojskowo-Technicznej Federacji Rosyjskiej (FSWTS) o miejscu remontu polskich rzadowych samolotów TU154M nr 101 i nr 102 , którym były zakłady Awiakor w Samarze, zamiast zakładów we Wnukowie, gdzie do tej pory te samoloty przechodziły remonty główne. Firma Awiakor należała do mafioza Olega Deripaski, kumpla Putina.
Podstawą prawną dla decyzji FSWTS w tej sprawie był częściowo niejawny dekret nr 64s prezydenta FR Dmitrija Miedwiediewa z 16 stycznia 2009 roku o krokach w zakresie zakazu dostawy Gruzji wyrobów o przeznaczeniu wojskowym i zastosowaniu podwójnym FSWTW.
FSWTS nie będąc służbą specjalną sensu stricto, stanowiła firmę przykrycia dla rosyjskiego wywiadu.