Polska, która staje się coraz bogatsza i samodzielna, kierująca się dobrem swoich obywateli a nie wykonująca poleceń możnych UE (Niemców), oprócz nacisków ze strony tych, którzy chcieliby widzieć w Polsce rezerwuar taniej siły roboczej, dostarczyciela wykfalifikowanej kadry, rynkiem zbytu dla swoich produktów, spotyka się ze zdradą Polaków, wykonujących w UE bardzo ważne funkcje.
Pomijając polskich europosłów opozycji, którzy głosują przeciwko Polsce zachowując się tak jak w XVIII w. część magnaterii łaszącej się do carycy Katarzyny, nawet jeżeli chodzi o przyznanie pieniędzy dla Polaków po epidemii koronawirusa , tylko dlatego, że tak chce lewicowo-liberalna większość w PE, gdyż w Polsce rządzi opcja konserwatywna, to na czele tej antypolskiej Targowicy stoją dwie osoby, pupilek i protegowany Makreli Donald Tusk i członek międzynarodowej kasty sędziowskiej Marek Safjan.
Polskę niektóre siły chcą „rozerwać” jak sukno, jak przedstawił na rysunku Delacroixa przedstawiającym rozbiór Polski.
Jak już przedstawiłem to powyżej, na osłabienie Polski działają trzy siły: targowiczanie, które działają wg. instrukcji zewnętrznych, „Król Europy” Tusk i Safjan jako przedstawiciel kasty w międzynarodowych instytucjach sędziowskich.
Pragnę przypomnieć, że Tusk został wybrany na przewodniczącego PE nie jako przedstawiciel Polski a Niemiec.
Tusk, który straszył Polskę wysokimi karami za nieprzyjęcie emigrantów, których Makrela zaprosiła do Niemiec, a później chciała się ich pozbyć min. do Polski, na co nie zgodził się rząd ZP, złośliwi mówią, że jedyne co wyszło Tuskowi , to wyjście UK z UE.
Tusk de facto był wykonawcą poleceń Makreli, nadawał się również do podawania marynarki pijakowi Junckerowi.
Po zakończeniu jako niepotrzebnemu w PE dali fuchę przewodniczącego EPL za dobrą pensję, ale w Polsce w burdelu zwanym PO pod kierownictwem Budki zaczęło się źle dziać, PO zaczęło pikować w sondażach wyprzedzone przez ugrupowanie Hołowni.
Tak de facto Makrela zrobiła krzywdę Tuskowi, bo ten leń nie lubi pracować, a wysyłając go z misją ratunkową, na ratowanie proniemieckiej PO zmusza go do pracy, a Polska jest inna niż ta z której uciekł w 2014 r pod kieckę Makreli.
Mam przypuszczenie graniczące z pewnością, że Tusk realizuje agendę nakreśloną mu przez Makrelę.
Drugim szkodnikiem działający w bardziej wyrafinowany sposób jest prof. Safjan, działający w europejskim trybunale, który obsadzany jest przez państwa narodowe a wysyłani są ta sędziowie o proweniencji lewicowo liberalnej.
To, że trybunały działają poza traktatowo, nie dziwi, ale przypuszczam, że wielu sędziów ma małe pojęcie o Polsce, stąd przypuszczam, że wielu z nich przychodzi do Safjana i na podstawie jego enuncjacji wydają takie a nie inne wyroki.
Jeżeli do tego dodamy wiedzę z GW, WSI 24, to jasne jest, że Polska jawi im się jako kraj nietolerancyjny niemal faszystowski, i stąd takie a nie inne podejście międzynarodowych sędziów.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3985
Bredzisz Pan Blogerze.
Nic tak nas obecnie nie uzależnia od widzi mi się Niemców, jak polityka społeczna PiS.
Bez pracy na rzecz niemieckiej gospodarki Polska leży i kwiczy, bo zabraknied na 500+.
PiS zamienia Polskę w żyłę złota dla Niemców tak samo jak PO, prowadąc jednocześnie manipulację tzw polityką historyczną, która ma na celu ogłupianie społeczeństwa.
Politykę jak widać na przykładzie Pana Blogera bardzo skuteczna.
Tomaszek żyje w bańce informacyjnej, ale cóż wymagać od tępaka pracującego na szmacie u Murzyna.
Tak się składa że obecnie to Polska za grube pieniądze kupuje węgiel od Rosji.
Zainteresowane są tym dealem głównie rodziny pisowskie, które powołały spółki zajmujące się tym handlem i po cichu sprzyjające zamykaniu kopalń polskich.
2. Firmy sprowadzające do Polski paliwa w tym węgiel muszą mieć koncesję przyznawaną od roku 2015, projekt ustawy pojawił się u schyłku rządów PO, każda z firm zajmujących się tym procederem ma w zarządzie pociotków z PiS, ponieważ to PiS te koncesje przydzielał, nie PO.
Czytanie skończyłem na pierwszym zdaniu.
Jeśli dalej jest podobnie to chyba nic nie straciłem.
- mówi, że to nie polski lecz ruski ład,
- łże, że Kopacz miała już przygotowany projekt 500 plus w 2015 roku,
- pieprzy, że macierzyństwo to udręka na 20 lat,
- twierdzi, że krzyże powinne zniknąć ze szkół, urzędów, sejmu i senatu,
- nie powierzyłby Glapińskiemu nawet Szkolnej Kasy Oszczędnościowej,
- kłamie, że w 2015 roku było w budżecie Państwa mnóstwo pieniędzy na program 500 plus dla PIS-u, zaś Rostowski mówił, że piniędzy nia ma i nie będzie ?
- chce wskrzesić bojówki KOD i obyw. RP przez ich finansowanie z Niemiec.
Kiedyś, gdyby taki przyjechał do Gminy to chłopy przegoniliby go za pomocą prostych, ręcznych narzędzi rolniczych, a dzisiaj ........................
https://niezalezna.pl/407145-ten-wieczor-dla-lisa-to-zbyt-wiele-pisze-o-zdrajcach-przestepcach-gwalcie-opluciu-i-upokorzeniu
Największym problemem PiS-u od wielu miesięcy jest brak stabilności we własnym obozie. Wygrana w 2019 roku była zbyt mała, by obóz władzy mógł pozwolić sobie na poluzowanie dyscypliny. Niestety spora część posłów, szczególnie spośród koalicjantów PiS-u, tak huśta łódką, że woda co rusz wdziera się do środka. Nie tylko nie zyskuje to uznania wyborców, lecz także osłabia sam PiS. Wcześniej czy później Kaczyński będzie musiał pożegnać się z Gowinem, bo poziom niepowagi kogoś, kto podpisuje dokumenty, by za chwilę krytykować ich treść, uniemożliwia normalne rządy. Czy to oznacza utratę większości? Nie byłbym tego taki pewien. Na miejscu Kaczyńskiego nie spieszyłbym się jednak z radykalnymi decyzjami, bo czas gra na jego korzyść. Opozycja, czyli Berlin, przytaszczyła pod rządowe mury najcięższe kolubryny, licząc na szybkie obalenie rządu. Kolubryna jednak strzela zmoczonym prochem. Pociski po prostu nie dolatują, a brak efektów za chwilę doprowadzi elektorat PO do rozpaczy.
Co takiego się stało, że Tusk nie jest w stanie odebrać PiS-owi choćby procenta poparcia? Po pierwsze, przestał być teflonowy. Dzisiaj naprzeciw ma nie jedną „Gazetę Polską” czy Telewizję Republika oraz grupę Radia Maryja, lecz szeroki system mediów, które patrzą mu na ręce. Jego potknięcia dekadę temu, tuszowane nawałą medialną, nie docierały do opinii publicznej albo dochodziły powoli i nie do wszystkich. Dzisiaj musi się tłumaczyć z każdej gafy, każdego kłamstwa i niespójnych wypowiedzi. Nie tylko nie jest już teflonowy, lecz został także mocno przypalony i porysowany.
Po drugie, metody, którymi kiedyś mógł łatwo podzielić Polaków, a potem zagonić przeciwnika do kąta, nie działają. Polacy polubili konkrety i chcą znać zdanie polityków w najistotniejszych sprawach. Twierdzenia Tuska o cierpieniach kobiet z powodu rodzenia i wychowania dzieci nie zastąpią odpowiedzi na pytanie o jego stosunek do programu 500 plus. A tu każda odpowiedź jest dla niego niedobra.
https://www.salon24.pl/u/tomaszsakiewicz/1157256,za-dwa-miesia-ce-nie-be-dzie-tuska
https://pbs.twimg.com/media/E8vdrxEWQAIDWp1?format=jpg&name=small