Od lat 80. ub. wieku długość sieci kolejowej w Polsce zmalała: z ok. 27 tys. km w 1980 r. do ok. 19 tys.km w 2016 r. Przytłaczająca część (łącznie ok. 7,6 tys. km) likwidowanych tras dotyczyła odcinków jednotorowych i wąskotorowych. Średnia gęstość sieci kolejowej w Polsce wynosi obecnie ok. 6,3 km/100 km2. Okazuje się przy tym, że i tak wskaźnik ten jest wyższy od średniej dla wszystkich krajów UE, wynoszącej 4,9 km/100 km2. Przy czym w poszczególnych województwach gęstość ta wykazuje znaczące zróżnicowanie, będące spuścizną zaborów: w dawnym rosyjskim linii kolejowych jest niewiele, z kolei w dawnym pruskim – najwięcej w całej Polsce. Wskaźnik ten kształtuje się: od 3,89 km/100 km2 w woj. podlaskim do 17,71 km/100 km2 w woj. śląskim
W rezultacie likwidacji linii w ostatnich dekadach ok. 100 miast powyżej 10 tys. mieszkańców pozbawionych jest obecnie połączeń kolejowych. Program znowelizowany w mijającym tygodniu przez Sejm ma m.in. przywrócić je takim miastom z tej grupy, jak: Myślenice, Jastrzębie Zdrój, Krapkowice, Bielawa, Złotoryja, Krosno Odrzańskie, Śrem, Gostyń, Turek, Żnin, Świecie i Chełmno, Busko Zdrój, Końskie, Konstancin-Jeziorna, Łomża, Ostrów Mazowiecka, Sokołów Podlaski, Włodawa, Zamość.
Jak poinformowało ministerstwo infrastruktury na realizację Programu Uzupełniania Lokalnej i Regionalnej Infrastruktury Kolejowej - Kolej Plus, którego głównym celem jest walka z wykluczeniem komunikacyjnym oraz budowa i odbudowa linii kolejowych do mniejszych miejscowości, zaplanowano przeznaczenie 6,6 mld zł do 2028 r.
To pierwszy program, który zakłada współpracę rządu i samorządów terytorialnych przy budowie i modernizacji infrastruktury kolejowej. Ministerstwo wylicza jego podstawowe założenia:
- bezpłatne przekazywanie linii kolejowych samorządom;
- przywrócenie do ponownego użytku na cele transportowe terenów kolejowych obecnie niewykorzystywanych - możliwe będzie przekazywanie linii kolejowych do nieodpłatnego korzystania przez samorządy;
- ograniczenie likwidacji linii kolejowych (pod warunkiem uzyskania zgody ministra infrastruktury).
O tym, jak to wygląda obecnie mówił w ub. roku w wypowiedzi dla Gazety Polskiej Karol Trammer, red. pisma „Z biegiem szyn”: „w wielu przypadkach komunikacji na odcinku przekraczającym granice w ogóle nie ma. Np. na linii Warszawa-Białystok pociągi z Warszawy dojeżdżają tylko do Małkini, 20 km przed granicą województwa. W odwrotnym kierunku z Białegostoku można dojechać tylko do Szepietowa, 20 km przed granicą województwa. Na styku obu województw istnieje więc 40-km wyrwa, gdzie nie ma ruchu regionalnego i te wszystkie pobliskie miejscowości całkowicie pozbawione są połączeń kolejowych”.
Jak mówił wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel, pełnomocnik rządu ds. przeciwdziałania wykluczeniu komunikacyjnemu podczas ubiegłorocznego Forum Ekonomicznego w Krynicy, dzięki takim przedsięwzięciom, jak Kolej+ rosną szanse na znaczące wzmocnienie systemu społecznej funkcji połączeń kolejowych. Uzupełnianie Lokalnej i Regionalnej Infrastruktury Kolejowej - Kolej Plus to drugi - obok odbudowy spójnego i efektywnego systemu lokalnych połączeń autobusowych – program, mający na celu walkę ze zjawiskiem wykluczenia komunikacyjnego terenów z dala od wielkich aglomeracji.
walkę ze zjawiskiem wykluczenia komunikacyjnego – „Walkę”. Problemów się nie rozwiązuje, tylko się z nimi walczy. A na wojnie koszty nie są istotne. Nie jest istotne też wyjaśnienie, czemu właściwie się owo „wykluczenie” pojawiło.
Tak to otwarto nowy front walki o jeszcze lepszy dobrostan w państwie dobrobytu (w budowie).
Wykluczenie komunikacyjne, co za bolszewicki bełkot. "Pod stienku" z paragrafu o szerzeniu totalitaryzmu - podobne leczymy podobnym.
Similia similibus curantur to przed Paracelsusem zalecali też Hipokrates i Galenus.
Pociąg ze "Szlaku" dokował kilka dni wcześniej.
Pozdrawiam :-)