Dziś o 11 nastąpi rozpoczęcie zawieszonego wczoraj szczytu UE poświęconego wyborowi nowych władz Unii, w tym szefa Komisji Europejskiej. W związku z tym - i wisząca nad nami groźbą wyboru pewnego Holendra - proponuje lekturę komentarza, jakiego udzieliłem portalowi wpolityce.pl. Rozmowę przeprowadził red . Tomasz Plaskota.
Jeżeli wszystkie państwa, które w nieoficjalnych rozmowach deklarują zawetowanie kandydatury Timmermansa, potwierdzą to na szczycie Rady Europejskiej, wówczas nie będzie większości potrzebnej do jego wyboru.
Na szczycie państw G20 w Japonii państwa Unii Europejskiej, przede wszystkim Niemcy i Francja zaakceptowały kandydaturę Franka Timmermansa na szefa Komisji Europejskiej. I jego kandydatura będzie dzisiaj proponowana na szczycie unijnym – wskazuje polityk.
Pojawia się pytanie czy do jego wyboru zostanie zebrana większość kwalifikowana. Ona wynosi 72 proc. Przy czym państwa, które tę większość tworzą, muszą stanowić w sensie demograficznym 65 proc. całej UE. Jeżeli wszystkie państwa, które w nieoficjalnych rozmowach deklarują zawetowanie kandydatury Timmermansa, potwierdzą to na szczycie Rady Europejskiej, wówczas nie będzie większości potrzebnej do jego wyboru – przekonuje Czarnecki.
Jeżeli ktoś kto mówi dziś „nie” dla Fransa Timmermansa, zmieni zdanie i powie „tak”, wtedy ma on szansę na wybór – dodaje.
Dzisiaj wieczorem albo w nocy zapadnie decyzja w sprawie jego kandydatury. Formalny wybór ma nastąpić 17 lipca na drugim w tej kadencji posiedzeniu Parlamentu Europejskiego. Wybór pozostałych 27 czy 26 komisarzy (bez Wielkiej Brytanii) nastąpi we wrześniu lub w październiku – mówi.
Jeżeli kandydat socjalistów Frans Timmermans zostanie szefem Komisji Europejskiej, przedstawiciel liberałów ma być szefem Rady Europejskiej, a chadek Parlamentu Europejskiego.
Nie jest to wykluczone. Jako szefowa Rady Europejskiej wymieniana jest obecna komisarz do spraw konkurencji, Dunka Margrethe Vestager. Mówi się, że szefem Parlamentu Europejskiego mógłby zostać kandydat chadeków Manfred Weber – wskazuje.
Wszystko rozstrzygnie się za kilka godzin. Gdyby Frans Timmermans został szefem Komisji Europejskiej, nie byłoby to dobre dla przyszłości Europy i Polski. Przypomnę, że Timmermans dzielił państwa europejskie a zadaniem szefa KE jest łączenie. Może to być dobry wybór dla najbogatszych państw, dla państw „starej” UE. Dla państw „nowej” Unii na pewno nie będzie to dobre rozwiązanie. Przypomnę, że pan Timmermans atakował Polskę, a nie dostrzegał brutalnie tłumionych demonstracji „żółtych kamizelek” we Francji – podkreśla Czarnecki w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2222
Jakość i trafność wieszczenia to nul ,podobnie jak prorok góralski piłujący konar na którym siedział !
-----------------------------------------------------------------------------------------
Zgadzam sie w 100% ale Ursula von der Leyen to jeszcze wielokrotnie gorsze rozwiazanie dla Polski.
https://niezalezna.pl/27…
Alles In Trockenen Tüchern jak mawiaja Niemcy.
" Tusk hatte das Paket in stundenlangen Vorgesprächen mit etlichen Gipfelteilnehmern getestet, darunter Merkel, Frankreichs Präsident Emmanuel Macron und der spanischen Regierungschef Pedro Sanchez. Auch die vier östlichen Staaten Ungarn, Polen, Tschechien und die Slowakei unterstützen von der Leyen, wie ein ungarischer Regierungssprecher auf Twitter schrieb. Sie reklamierten sogar für sich, die Idee aufgebracht zu haben."
https://www.n-tv.de/news…
p.s.
Jedyna nadzieja w poslach PE, ktorzy maja mozliwosc zablokowac ta osobe.
Ponizej artykul obrazujacy " zaslugi " tej pani. ( dla znajacych jezyk niemiecki )
https://www.epochtimes.d…
"Von der Leyen w 2017 roku naraziła się na krytykę ówczesnego polskiego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza oraz ówczesnego szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego. W wywiadzie z niemiecką telewizją państwową ZDF mówiła o tym, że jej dzieci studiowały w ramach wymiany studenckiej Erasmus w Polsce w czasie zmiany rządów, komentując: “Musimy wspierać ten zdrowy demokratyczny opór młodego pokolenia w Polsce”. Według Waszczykowskiego miała to być “próba ingerencji w wewnętrzne sprawy naszego kraju”."