Pedofilia wśród księży to rzecz nikczemna i odrażająca. Wyjątkowo nikczemna i wyjątkowo odrażająca. I powinna być wypalona rozpalonym żelazem. Księża pedofile, powinni być wydaleni ze stanu duchownego. Nie na zasadzie, zawieszenia czy też pozbawienia prawa wykonywania posługi duszpasterskiej (czy też prośby o przeniesienie do stanu cywilnego jak to pokazuje przypadek ks. D. Olejniczaka). Ale bezwarunkowego i obligatoryjnego pozbawienia kapłaństwa. Czyli, w przypadku udowodnionej pedofilii - uznania sakramentu kapłaństwa, którego ten pedofil kiedyś dostąpił i który przyjął – za nieważny. Tak jak Kościół uznaje za nieważne małżeństwo, gdy zostało ono zawarte z wadą zgody małżeńskiej. Tak też powinno być i w tym przypadku. Pedofil, mimo formalnego złożenia ślubów, nie jest zdolny do przyjęcia kapłaństwa. Więc sakrament pozostaje nieważny. Oczywiście oprócz takiej kary kościelnej, człowiek ten powinien być poddany karze jaką dla pedofila, przewiduje prawo karne. Bez żadnej taryfy ulgowej, a wręcz odwrotnie. To, że oskarżony był formalnie księdzem, powinno być okolicznością obciążającą. Powołaniem księdza jest prowadzić ludzi do Boga. A to zobowiązuje. Większe zadania to większe wymagania.
Jezus powiedział swoim uczniom ‘’Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie … do takich bowiem należy królestwo Boże’’ (Mk 10:14) Księża są następcami uczniów Jezusa. Ksiądz pedofil gwałcący chłopca ministranta, czy też dziesięcioletnią dziewczynkę, która ma przystąpić do komunii urąga tym słowom Jezusa. Ale mimo tego, że sprawa pedofilii wśród księży nie jest sprawą błahą, to Kościół sobie z tym poradzi. Pedofilia wśród księży, ta szatańska niegodziwość, zostanie przez Kościół wypleniona. Czuję się trochę zażenowany tym co piszę. Bo publicznie przedstawiam swoje bardzo osobiste refleksje w tej sprawie. Ale niech tam. Piszę to co uważam i to co czuję, gdy słyszę o pedofilii wśród księży. Powtórzę, wśród księży a nie w Kościele.
Tyle o sprawach zasadniczych, czyli moim, zwolennika PiS-u, stanowisku do pedofilii wśród księży. A teraz o tym co w tytule, czyli o tańczeniu na nieszczęściu ofiar pedofilii. Brzydki tytuł to fakt, ale pamiętam jeszcze brzydsze. PiS tańczy na grobach ofiar katastrofy smoleńskiej, to było jeszcze nie tak dawno standardowe oskarżenie rzucane ze strony opozycji przy okazji ekshumacji ofiar. Ekshumacji jak najbardziej uzasadnionej, co pokazała ujawniona w wyniku ekshumacji profanacja ciał jakiej dopuścili się Rosjanie. A mimo to opozycja krzyczała o tańcu na grobach ofiar katastrofy. A teraz sama tańczy na pedofilii księży i nieszczęściu jej ofiar.
Kampania wyborcza Platformy, w nadziei wyborczego sukcesu nazwanej Koalicją Europejską, zasadzała się dotychczas na dwóch filarach – oskarżeniach PiS-u o dążenie do polexitu i oskarżeniach o rzekome łamanie przez PiS praworządności. Oskarżenie o polexicie spektakularnie upadło, gdy przewodniczący Komisji Europejskiej Claude Juncker – widocznie nie mogąc dłużej ścierpieć jawnego fałszu zawartego w tych oskarżeniach - wypowiedział publicznie swoją opinię w tej sprawie - ‘’Nawet, jeśli PiS wygra w listopadzie wybory do Sejmu, Polska nie wyjdzie z Unii, nie będzie polexitu’’. No i całą ‘misterną’ grę wyborczą opartą na nieprawdziwych oskarżeniach diabli wzięli. No, bo jak tu kwestionować głos płynący z Brukseli. Przecież wszystko, co stamtąd pochodzi to świętość, co ludzie naszej opozycji, mają zakodowane wielkimi zgłoskami w swojej świadomości. Więc posłusznie zamilkli w sprawie polexitu.
Pozostało oskarżenie o łamanie praworządności. Ale z dowodami na to łamanie też jakoś krucho. Zarówno w kraju jak i tymi z Brukseli. Cicho coś ostatnio o procedowaniu, uruchomionego przeciwko Polsce Art. 7.1. A jakiś czas temu przemknęła nawet w mediach informacja - ‘wysłuchania, w sprawie praworządności, w ramach procedury art. 7 unijnego traktatu już nie będzie’.
Wysłuchania nie będzie, więc i okazji do rozpętania medialnej dintojry też nie będzie.
Aż tu na nagle i niespodziewanie, ni stąd ni zowąd cała kampania wyborcza sprowadza się do pedofilii. No, może nie tyle ni stąd ni zowąd, co od filmu Sekielskiego. Ale o filmie Sekielskiego słychać było już jakiś czas temu. O przysięganiu na biblię i krzyż również. A o samej pedofilii było już od dawna. Ale premiera filmu – zupełnie przypadkiem - nastąpiła dopiero teraz, na dwa tygodnie przed wyborami. Czy na pewno jest to przypadek, że premiera tego filmu ma miejsce właśnie teraz? Wiele wskazuje, że nie. A to, że nie wynika z następującej, symptomatycznej sekwencji zdarzeń.
W dniu święta Konstytucji 3-go Maja w Warszawie miał miejsce ‘przełomowy’ wykład ‘króla’ Europy D. Tuska. Poprzedzony wystąpieniem niejakiego L. Jażdżewskiego. O czym? O Konstytucji może? E tam, kto by sobie zawracał głowę Konstytucją 3-go Maja, gdy są inne ważniejsze sprawy. Jedną z nich jest to, że R. Biedroń zabiera głosy Koalicji Europejskiej. A przecież Biedroń krytykuje Kościół. Więc trzeba Biedronia zneutralizować i przynajmniej częściowo, przejąć jego antyklerykalny elektorat. A przy okazji ugrać coś jeszcze ważniejszego. Polexit spalił na panewce, łamanie praworządności jakoś mało nośne. Więc trzeba dorobić inną gębę, najważniejszemu konkurentowi w tych wyborczych zmaganiach do Parlamentu Europejskiego. I L. Jażdżewski dał odpowiedni ‘support’ naszemu ‘królowi’ Europy. Mocno pojechał po Kościele, może nawet mocniej niż jedzie Biedroń.
Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Jarosław Kaczyński przypomniał słowa Prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego – kto podnosi rękę na Kościół ten podnosi rękę na naród. Takie jest doświadczenie naszej, polskiej historii. I jest sprawą oczywista, że innej reakcji nie mogło być. Ale o taką reakcję w tej zaplanowanej sekwencji zdarzeń, właśnie chodziło. PiS broni Kościoła. A w Kościele jest pedofilia. Co naocznie i w sposób rzeczywiście przejmujący pokazuje film Sekielskiego. Którego to filmu akurat ‘przypadkowo’, teraz jest premiera. Jaki z tego wniosek? Oczywisty! Ponieważ PiS broni Kościoła, to broni również pedofilii. I jesteśmy w domu. Następna gęba została PiS-owi dorobiona.
Ale na tym nie koniec. Logika kolejnych zdarzeń jest następująca. PiS akceptuje pedofilów w Kościele, którzy podnoszą rękę na dzieci. No więc G. Schetyna srogim głosem ogłasza - "Kto podnosi rękę na polskie dzieci, podnosi rękę na państwo polskie". A przecież PiS rządzi państwem. Więc wniosek nasuwa się sam – PiS niszczy państwo.
A to, że fakty mówią co innego? Tym gorzej dla faktów. A to, że dla każdego normalnego człowieka, niezależnie od jego poglądów politycznych i niezależnie od tego czy popiera Platformę czy też PiS, pedofilia to coś nikczemnego i odrażającego? To też nie ma znaczenia.
I tak Koalicja Europejska tańczy na pedofilii. Najgorsze, że tańczy również na nieszczęściu ofiar, skrzywdzonych, niegdyś przez księży pedofilów, dzieci.
I w tym wyborczym układzie ‘tanecznym’, wbrew werbalnym deklaracjom polityków Koalicji Europejskiej, wcale nie chodzi o dobro dzieci. Chodzi o to, aby wygrać wybory.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7528
Dwie sprawy.
Pierwsza - wątpię czy w ogóle jest coś takiego jak uznanie sakramentu kapłaństwa za nieważny.
No bo jak by to miało działać? Nieważne są również wszystkie spowiedzi i rozgrzeszenia udzielane przez takiego księdza? Nieważne Msze św.? Nieważne eucharystie? Dzisiaj idę się spowiadać, a za pięć lat się okaże, że to było nieważne? A jak do tego czasu mi się zemrze? Wszystkie małżeństwa też nieważne?
Rozumiem naturalną chęć przywalania jak najsroższych kar, ale jednak wszystko powinno być oparte na poważnym rozważeniu wszystkich konsekwencji pomysłów jakie w oburzeniu przychodzą do głowy.
Przede wszystkim to nie powinni być wyświęcani homoseksualiści bo do tego sprowadza się przytłaczająca większość przypadków. Nie znam się na prawie kanonicznym, ale tak chyba kiedyś było. Nie wiem jak teraz przy tym całym "pochylaniu się z szacunkiem" etc.
I druga - Koalicja "europejska" ewidentnie na tym jedzie, ale sprawa jest poważniejsza niż wyborcza bieżączka bo jasno widać, że to kolejna już próba realizacji u nas scenariusza irlandzkiego. Tu niestety przykre zaskoczenie, że PiS też się w to gładko wpisuje, nie wiem tylko czy z głupoty czy innych powodów.
Bo tak się składa, ze akurat dzisiaj oglądałem Wiadomości TVP, a tam cały obszerny materiał nagłaśniający gniot Sekielskiego i na całą Polskę w najlepsze promujący zbitkę "ksiądz-pedofil". A przecież właśnie o wyrobienie w ludziach takiej zbitki pojęciowej w tym scenariuszu dokładnie chodzi. Najrozsądniejszy w tym wszystkim był jeszcze głos pana Prezydenta, ale niestety ginął w ogólnym harmiderze; cała reszta jechała już równo tą kalką.
Doprawdy trudno zgadnąć dlaczego przy takiej okazji nikt nie ma odwagi jasno powiedzieć, że pedofilia to problem przede wszystkim środowiska tzw. gejów bo tutaj statystyki są akurat naprawdę porażające. Ale o tym całkowita cisza...
==============
Na przystanku dwóch wyglądających na bezdomnych dyskutuje o filmie Sekielskiego, "dzień dobry" w pracy rozpoczyna się od dyskusji będącej rozwinięciem tej telewizyjnej, klient w Lidlu, w kolejce do kasy ni w pięć ni w dziesięć rozpoczyna monolog o filmowym hicie, i o dziwo - całkowicie obcy sobie ludzie nie tylko kiwają głowami, ale dyskutują, nawet już po minięciu kasy!. To się nazywa majstersztyk - a jeden czy drugi mądrala twierdzi, że te wszystkie socjologie i psychologie z dodatkiem "społeczna" to nawet nie quasinauki. Jak nie nauki, skoro CAŁY NARÓD ZWARIOWAŁ! Fizyka i matematyka to mikropikusie w porównaniu z tym co mogą nauki (taaa...) społeczne nawet nie przez katedry sal wykładowych, a przez zwykłe telewizory i neta. Tak jak pan pisze: tu nie chodzi o wskazanie kilku księży, tu chodzi o zbitkę "ksiądz-pedofil" przyklejoną do księży - oczywiście katolickich na zawsze. Jeśli Pan to widzi, ja to widzę i jeszcze może ktoś, a nie widzi tego hierarchia kościelna, to ta sprawa jest co najmniej dziwna - zwariowali dokumentnie wszyscy? Minister Sprawiedliwości oddelegowuje grupę prokuratorów??? Głos zabiera Prezydent??? Cała prasa od lewa do prawa, od okładki do okładki bije w bęben: "ksiądz-pedofil"??? Czy mi się to śni? Czy my aby jesteśmy jeszcze normalni? Czemu WSZYSCY biją w ten bęben?
W ogóle dziwię się wam tu wszystkim ,że nagłaśniacie ten temat zastępczy i ustawkę mediów opozycyjnych. Media sprzedajecie lewakom to nic dziwnego ,że teraz będziecie tańczyć jak Wam zagrają.
Wspólnym mianownikiem jest tabu prawdy na temat źródeł pedofilii. Tej granicy żadnej lewicy przekroczyć nie wolno. Można wskazywać wroga ludu. Można mówić, że będzie surowo i sprawiedliwie karany. Nie mogą paść słowa, że pedofilia to nie problem kleru tylko pederastów, że nie wśród księży trzeba ich szukać tylko we wszystkich środowiskach, w których to lobby się zakorzeniło, a zakorzeniło się tam gdzie tajna struktura ma cel.
To jeden z tematów, ale w każdym dyskusja sprowadza się do antagonizmu między większym złem, a mniejszym. Pragmatyzm mniejszego zła pozwala przetrwać od jednej kampanii politycznej do drugiej, a skutki propagandowe się kumulują. To przy założeniu, że nie ma ustawki: "wicie rozumicie" wy będziecie mniejszym złem, a wy większym. Nie jest to oczywiste, ale też nie dosłowne. Z obserwacji przebiegu pogrzebu Adamowicza można odnieść wrażenie, że działa hierarchia.
-do Autora- nie zgodziłbym się jedynie z optymistycznym akapitem o praworządności- jak okazało się, że trudno będzie przeforsować art. 7, to naglę UE zmieniła taktykę i zaatakowała przez TSUE. A tu już byliśmy bezbronni jak żuczek leżący na pancerzu i ...skutek został osiągnięty. I tyle.
Problem nie lezy w tym, ze sa księża pedofile, bo to jest jednak chyba margines. Problem w tym, ze chroni ich instutucja. Ich czyny sa utajniane wiec nie ma możliwości skazac za krzywdy dzieci.
Problem lezy w instytucji, nie w personaliach. Malo tego: Sekielski z łatwością dotarł do sprawców i ofiar, a prokuratura nic? Bo co? Nie chce sie czy moze jednak jest inna przyczyna?
Mi się wydaje że to nie prokurator ma się skarżyć u dzieciaka że go pedofil za cipkę złapał . Jeżeli uważasz inaczej to ja nie komentuję . Poprawiłem Twój nick żebyś się nie czepiał . Teraz jest gramotniej .
Środowisko artystyczne nie poucza nas jak żyć, nie spowiada, nie prawi kazan, nie rozgrzesza i nie chodzi po domach z coroczną wizytą. Pedofil artysta trafia do sądu i więzienia z natury rzeczy i nie chroni go instytucjonalnie Związek Artystów Polskich, przenosząc pedofilów do innych pracowni, by tam tworzyli dalej.
To dlatego nie powstał film o zboczonych artystach.
"Artyści" nie muszą nawet niczego ukrywać, są pewni bezkarności i tego, że ich się nie ruszy. Wszystko można przecież podciągnąć pod "wizję artystyczną". Młynarska opowiadała już dawno, jak wręcz nią poniewierano i krzyczano, że "z powodu fanaberii jakiejś gówniary ucierpi dzieło wielkiego artysty..." Z tego też powodu podano jej piwo z wódką zmieszane z relanium i pogoniono na plan... Pytanie, gdzie byli rodzice, też artyści? Czy to nie jest zmowa milczenia albo, co równie prawdopodobne całkowita demoralizacja? Czy Stalińska nie oznajmiła światu, że wszyscy przecież wiedzą, że 13latki same już wchodzą reżyserom do łóżka? Co z dyrygentem poznańskich Słowików, o którego upodobaniach seksualnych wiedzieli wszyscy i nikt nic z tym nie zrobił? Tutaj również rodzice jeszcze go bronili... Wydaje się, że niestety powszechne przyzwolenie i milczenie jest rezultatem coraz większej demoralizacji i rozmycia się zasad moralnych, a także relatywizacji pojęcia dobra i zła. Skoro nawet rodzice, których obowiązkiem jest chronić własne dzieci wolą udawać, że niczego nie widzą - dla świętego spokoju lub, co gorsza kariery... Wydaje się, że nie ma środowiska, które by nie chroniło "swoich pedofilów", na czele z LGBT. Wiadomo, że 45% osób homoseksualnych stanowią pedofile. Czyż Biedroń nie chronił afery pedofilskiej w Słupsku? A dzisiaj to pierwszy oburzony.
Dlatego ta cała hucpa jest mało wiarygodna, firmują ja ludzie, którzy sami maja wiele za uszami i powinni "oczyszczanie" rozpocząć od siebie i swojego otoczenia.
Bardzo proszę o info, w jaki sposób środowisko artystyczne chroni zboczonych artystów przed kryminałem? Podpisali z Państwem Polskim jakąś umowę na wzór konkordatu?
Idąc Pani tokiem myślenia, to po wykryciu artysty zboka jest on wydalany ze stanu artystycznego i staje się zwykłym np. telewidzem, tak? Nie uważa przy tym Pani, że wydalenie pedofila ze stanu kapłańskiego - jako kara - do stanu cywilnego, uwłacza wszystkim osobom cywilnym, które ukarane są w ten sposób bez popełnienia przestępstwo przeciw dzieciom?
A Polański to co ? Pewnie sobie tylko pobzykał ? Pewnie telewidz ? Tam to by się cała sala kinowa zapełniła . I nie stan cywilny osób cywilnych ( Ty to jesteś konstruktor ) tylko laikat . A może miałes na myśli pedofili w mundurach . Poproś Sekielskiego żeby to zbadał . Ortografię i interpunkcję Ci odpuszczam .
===============
DOKŁADNIE! Ale czy na to nie powinni wpaść hierarchowie z łzami w oczach dziękujący Sekielskiemu? Jak pisałem, trudno to pojąć.
To wcale nie tak trudno pojąć - to jest catharsis. Dziadkowie z hierarchii stoją nad grobem i dla wielu jest to ostatnia szansa, by się wyspowiadać publicznie z grzechu ukrywanego przez całą aktywność seksualną. Dlatego dziękują. Licząc przy tym na to, że w końcu zacznie się jakieś oczyszczenie.
Całkiem jakby pasterz dziękował wilkom. Postawa ciągłego kajania się i przepraszania doszła do jakiegoś kompletnego absurdu.
Ta sama metoda komunistów, kiedy wprowadzał swoich do seminariów, i niszczyli kościół moralnie i wizerunkowo .
Obecnie są już Biskupami, i dlatego w Kościele mamy, to co mamy. Pieronkow, Sowy, i innych spionow sovieckich.