Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

MIRINDA Z PRIMAVERĄ

Rolex, 21.07.2011
Prezydent Polski wybiera się do Gruzji, gdzie zostanie podjęty uroczystym śledziem bez popitki przez samego marszałka gruzińskiego sejmu - Dawida Bakradze, w Batumi, bo w Tbilisi podejmuje się ważne osoby. Wizyta Komorowskiego w Batumi być może tłumaczy niechęć prezydenta Komorowskiego do podróżowania. Zawsze można sobie z Bakradzem (lat 39) pogaworzyć w Batumi, ale czy spotykanie się z Horstem Scorupnickiem – wieloletnim menadżerem służb konserwacji powierzchni płaskich w starostwie w Aachen, ma sens? Albo konferencja w Perpignan z udziałem emerytowanej pokojówki z pałacu prezydenckiego w Paryżu?

Zawsze można sobie pogadać - powtórzmy, ale z drugiej strony są i zawody jak wtedy, kiedy były kierowca podsekretarza stanu w czeskim ministerstwie rolnictwa nie dosłał obiecanego znaczka pocztowego z widokiem lasu namorzynowego, choć obiecał. Jak któren ma interes, powinien przyjechać do Polski i spotkać się w Gdańsku po meczyku. Ten... jak mu tam... Nikołaj Nikołajewicz Patruszew, szef FSB. Chciał obgadać? Przyjechał. A poza tym w tej Gruzji zupełnie nie rozumieją ku czemu świat zmierza; są nienowocześni.

Weźmy taki z brzegu przykład: gościnność. W czasie kiedy my trząchamy dłonie Patruszewowi gratulując mu wspaniałej, udanej akcji fajerwerkowej w Pieczatnikach, przy Kaszyrskoje szosse, Wołgodońsku i współczując z powodu niepowodzenia fajerwerków w Rizazaniu, podnosimy pod niebiosa stosunki władzy rosyjskiej z dziennikarzami wyszczekanymi jak Politkowska, Tbilisi masowo prześladuje byłych kolegów Patruszewa niszcząc im siatki szpiegowskie i uniemożliwiając montowanie „gniewów ludu”. Ludu pracującego.

Wyobraźmy co by się stało, gdyby i unas zainstalował się nienowoczesny reżim i odmówił zapraszania Patruszewa? Jak Wajda z Kutzem, Olbrychskim i Brylską, tą ostatnią w roli wolności wiodącej pozostałych trzech ludów na barykady, poradziliby sobie z hydrą faszyzmu? Pisizmu? Macierewiczyzmu? Mają wszak swoje lata!

I czy sam Sierż Ławrow – dumny przedstawiciel chazarskiej mniejszości zarządzającej mongolską większością nie zmarszczyłby brwi widząc swoją najwierniejszą fankę na barykadzie przed sklepem samoobsługowym „Rybka” na Bielanach? No jasne, żeby zmarszczył. A jakby zmarszczył to... Tego już nie wiem ani ja, ani tym bardziej premier mojego kraju, o prezydenckiej wiedzy nie wspominam przez grzeczność. To nas przerasta. Prawdopodobnie stało by się coś Nieprawdopodobnie Złego, na co w gabinecie mówimy „złe mzimu”, ale jak nikogo nie ma z obcych i tylko szeptem, żeby nie wywołać misia z gawry.

Teraz to jesteśmy zajęci polską prezydencją w Unii, czyli robimy co możemy, żeby Patruszewy mogły przyjeżdżać do nas masowo z Obwodu Kaliningradzkiego nie czekając na stosowne zaproszenia. I jak to rozwinie region! Wyobraźmy sobie połowę rosyjskich dywizji zameldowanych w Kaliningradzie wraz ze sprzętem, pół rosyjskiej FSB z rodzinami, psami i kotami i milion policjantów, którym już podniesiono pensje trzykrotnie, żeby mogli zaopatrywać się w naszych osiedlowych sklepach.

Fajowo! Wtedy prawdopodobnie Niemcy bojąc się wykupienia wszystkich dóbr w swoich sklepach wystąpią czasowo z Schengen pozostawiając jednak strefę wolnego przepływu ludzi z granicą na Wiśle, i ze stolicą w Łodzi. Musimy się spieszyć, bo mieliśmy niezłego fuksa, że nas ONZ jednogłośnie wybrał na prezydentów w Unii! A licho nie śpi.

Nasza agencja wywiadu osiągnęła olbrzymi sukces na miarę rozkodowania enigmy. Setka naszych najzdolniejszych agentów pracowała w pocie czoła posługując się wszystkimi językami świata. No i zdobyli sensacyjną wiadomość o spisku Cypru przeciw Rzeczpospolitej. Jest dobrze udokumentowane (są kwity!), że Cypr chce nam zajumać prezydencję i to już za pół roku. Nie oddamy ani guzika.

Raz nadana prezydencja zostanie w naszym kraju na zawsze. Podobną pan prezydent trzyma ją w biurku, w miejscu opuszczonym przez update do Raportu Macierewicza, tuż obok buławki i ołowianego żołnierzyka. Zresztą z tymi raportami sami wiecie jak jest. Za długie i nudne. Za dużo słów skomplikowanych. Dlatego wyjdzie zarządzenie, że wszystkie oficjalne raporty będą miały formę dystychów, mogą być nierymowane. I będą niepodpisane, bo trzeba oszczędzać wkłady. I publikacja raportu Millera będzie już za tydzień, niech się miotają:

Spadku samolotu zagadka jest łatwa do rozwiązania

Smolot jest duży i ciężki i działa nań siła przyciągania

Po angielsku?

The falling of plain is a riddle; we sort it out without hesitation;

The plain was too big and too heavy and there was, ehm, gravitation.

Po rosyjsku?

A to już mamy:

Izwienitie pożałusta, eto była taka prosta oszybka

WSIewo choroszewo OMONU-u

Czy jakoś tak.

Najważniejsze, żeby była demokracja, bo wtedy lud może się wypowiedzieć, prawda. A jak się wypowie, prawda, to trzeba zliczyć, co tenże lud poparł albo i nie poparł. I do tego zliczania wybieramy ludzi prześwietlonych przez służby stuwatowymi żarówkami sto razy, z długą historią powodzeń na rynku, wybraną w drobiazgowej procedurze przetargowej...

No właśnie, jako że wiele osób zwracał mi uwagę na bezprzetargowy tryb wyłonienia dostawcy oprogramowania wyborczego dla PKW, to się zainteresowałem – jako że firma łódzka, i chciałem poczytać. Wiadomości dostępne w rejestrach sądu, na przykład; sprawozdania roczne Zarządu, ecie, pecie... Ale pojawił się problem, że ta firma jest spółką cywilną, nawet nie spółką jawną. I drugi, że informacje o niej są dość enigmatyczne, jak na firmę, która ma być zwornikiem polskiej demokracji. Ostatnie wiadomości umieszczone na stronie firmy noszą datę 28 maja 2008. Podążyłem śladem właścicieli i znalazłem takiego kwiata:

7up,aronia,baleron,bekon,boczek,borówka,brokuły,buraki,bób,camel,caro,cisowianka,coca cola,cygaretka,cygaro,cytryna,czereśnia,czosnek,dar natura,fajka,fanta,fasola jaś,fasolka,flaki,galicjanka,groch,gruszka,handel mięsem,jagoda,jurajska,kabanos,kalarepa,kiełbasa lisiecka,kiełbasa podwawelska,kinga pienińska,kropla beskidu,kryniczanka,kukurydza,kurczak,lemoniada,ligawa,malina,marchewka,marlboro,mielonka tyrolska,mirinda,mięso,mortadela,mrożonka,muszynianka,napój gazowany,nałęczowianka,papieros,papryka,parówka,pepsi,pieczarka,pietruszka,piwniczanka,polędwica sopocka,polędwica wołowa,polędwiczka wieprzowa,pomarańcza,porzeczka,primavera,rostbef,rzodkiewka,salami,salceson,schab,seler,staropolanka,szczypiorek,szparagi,szynka,tabaka,tytoń,wiśnia,woda eden,woda mineralna,woda mineralna jan,woda stołowa,woda źródlana,woda żywiec zdrój,wyroby tytoniowe,wątróbka,zamościanka,ziemniak,żeberka,żurawina

Nie to, żebym coś miał do sklepu warzywniczego, sam się zaopatrywałem z przyjemnością, ale… czy wątróbka z zamościanką mają coś wspólnego z naszą ukochaną demokracją?

Mam taką propozycję szanowni czytelnicy, a szczególnie Ci z Łodzi. Przyjrzyjmy się tej firmie, dowiedzmy dlaczego od 2008 roku zaprzestała update'ować swoją stronę internetową i czy ma coś wspólnego (bądź miała) z polędwiczką wieprzową.

Być może ta firma to trzech wspaniałych i błyskotliwych informatyków z dużymi osiągnięcami w branży, ale skromnych, i nie chcących epatować listą osiągnięć. Będę pierwszym, który opowie ich historię na moim blogu. Z drugiej strony taki gwoźdź programu jak software do liczenia głosów powinien być na świeczniku, tym bardziej, że skorzystał z dobrodziejstw bycia wybranym w trybie bezprzetargowym.

Pozdrawiam
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1890
Domyślny avatar

cogito

22.07.2011 12:12

Mała ale jakże zasłużona i aktywna firma z Łodzi. „Według sekretarza Związku Powiatów Polskich Rudolfa Borusiewicza firma Prokom nakłoniła dyrektora spółki Pixel Technology do wzięcia odpowiedzialności za kłopoty z systemem informatycznym podczas wyborów samorządowych. - Wyraźnie mi to powiedział [dyrektor Pixel Technology Tomasz Szeler], że mając na uwadze dobro firmy Prokom i wszystkich związanych z realizacją tego projektu, jest zdecydowany wziąć odpowiedzialność na siebie.” - Archiwum RP www.ezdrowie.lodzkie.pl/… www.komunikaty.pl/komuni… www.dzp.spzozpabianice.p… HIS/Protest 29.01.2010.PDF Sygn. akt: KIO/532/11 WYROK z dnia 29 marca 2011 r. Krajowa Izba Odwoławcza Ciekawe czy jeden ze wspólników spółki to nie jest osoba z przygotowaniem w zakresie zamówień publicznych i przekształceń własnościowych w służbie zdrowia. Moze tylko zbieżność nazwisk.Warto prześledzić KRS Zdecydowanie jednak ze sklepem spożywczym w Pabianicach nie maja nic wspólnego.
Domyślny avatar

Sceptyk

22.07.2011 14:34

Jeśli się chce epatować znajomością angielskiego, warto przeczytać swój tekst przed wysłaniem. And that's the plain truth. Bo jak się nie przeczyta, to wychodzi, że upadła równina. A co z samolotem?
Rolex
Nazwa bloga:
Rolex
Miasto:
UK

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 215
Liczba wyświetleń: 827,511
Liczba komentarzy: 1,383

Ostatnie wpisy blogera

  • Ryby gadają przez sen
  • Taczeryzm. Studium dogmatyczne
  • I gramy!

Moje ostatnie komentarze

  • Uwielbiam upalne lata ;) Let it burn! Serdeczne
  • Przyjmuję do wiadomości. Natomiast nie spotkałem się ze mafijną spółką, w której prezesem byłby gangster. Poza tym możliwości intelektualne... wiedza, doświadczenie... Pozdrawiam serdecznie
  • Jak to jak? Robią w pory :)))) Dzięki za obecność! Serdecznie pozdrawiam

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Organy Centralne i Naczelne
  • KASYNO
  • W OBRONIE WŁASNEJ I NASZYCH NAJBLIŻSZYCH

Ostatnio komentowane

  • Rolex, Uwielbiam upalne lata ;) Let it burn! Serdeczne
  • Paczula, "„Gdy buldogi walczą pod dywanem, to widzisz, że coś się rusza, ale kto kogo gryzie – nie wiesz. Co jakiś czas spod dywanu wypada trup” - mówił   Stefan Kisielewski Ciekawe, że właśnie teraz…
  • Rolex, Przyjmuję do wiadomości. Natomiast nie spotkałem się ze mafijną spółką, w której prezesem byłby gangster. Poza tym możliwości intelektualne... wiedza, doświadczenie... Pozdrawiam serdecznie

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności