Prezydent Polski wybiera się do Gruzji, gdzie zostanie podjęty uroczystym śledziem bez popitki przez samego marszałka gruzińskiego sejmu - Dawida Bakradze, w Batumi, bo w Tbilisi podejmuje się ważne osoby. Wizyta Komorowskiego w Batumi być może tłumaczy niechęć prezydenta Komorowskiego do podróżowania. Zawsze można sobie z Bakradzem (lat 39) pogaworzyć w Batumi, ale czy spotykanie się z Horstem Scorupnickiem – wieloletnim menadżerem służb konserwacji powierzchni płaskich w starostwie w Aachen, ma sens? Albo konferencja w Perpignan z udziałem emerytowanej pokojówki z pałacu prezydenckiego w Paryżu?
Zawsze można sobie pogadać - powtórzmy, ale z drugiej strony są i zawody jak wtedy, kiedy były kierowca podsekretarza stanu w czeskim ministerstwie rolnictwa nie dosłał obiecanego znaczka pocztowego z widokiem lasu namorzynowego, choć obiecał. Jak któren ma interes, powinien przyjechać do Polski i spotkać się w Gdańsku po meczyku. Ten... jak mu tam... Nikołaj Nikołajewicz Patruszew, szef FSB. Chciał obgadać? Przyjechał. A poza tym w tej Gruzji zupełnie nie rozumieją ku czemu świat zmierza; są nienowocześni.
Weźmy taki z brzegu przykład: gościnność. W czasie kiedy my trząchamy dłonie Patruszewowi gratulując mu wspaniałej, udanej akcji fajerwerkowej w Pieczatnikach, przy Kaszyrskoje szosse, Wołgodońsku i współczując z powodu niepowodzenia fajerwerków w Rizazaniu, podnosimy pod niebiosa stosunki władzy rosyjskiej z dziennikarzami wyszczekanymi jak Politkowska, Tbilisi masowo prześladuje byłych kolegów Patruszewa niszcząc im siatki szpiegowskie i uniemożliwiając montowanie „gniewów ludu”. Ludu pracującego.
Wyobraźmy co by się stało, gdyby i unas zainstalował się nienowoczesny reżim i odmówił zapraszania Patruszewa? Jak Wajda z Kutzem, Olbrychskim i Brylską, tą ostatnią w roli wolności wiodącej pozostałych trzech ludów na barykady, poradziliby sobie z hydrą faszyzmu? Pisizmu? Macierewiczyzmu? Mają wszak swoje lata!
I czy sam Sierż Ławrow – dumny przedstawiciel chazarskiej mniejszości zarządzającej mongolską większością nie zmarszczyłby brwi widząc swoją najwierniejszą fankę na barykadzie przed sklepem samoobsługowym „Rybka” na Bielanach? No jasne, żeby zmarszczył. A jakby zmarszczył to... Tego już nie wiem ani ja, ani tym bardziej premier mojego kraju, o prezydenckiej wiedzy nie wspominam przez grzeczność. To nas przerasta. Prawdopodobnie stało by się coś Nieprawdopodobnie Złego, na co w gabinecie mówimy „złe mzimu”, ale jak nikogo nie ma z obcych i tylko szeptem, żeby nie wywołać misia z gawry.
Teraz to jesteśmy zajęci polską prezydencją w Unii, czyli robimy co możemy, żeby Patruszewy mogły przyjeżdżać do nas masowo z Obwodu Kaliningradzkiego nie czekając na stosowne zaproszenia. I jak to rozwinie region! Wyobraźmy sobie połowę rosyjskich dywizji zameldowanych w Kaliningradzie wraz ze sprzętem, pół rosyjskiej FSB z rodzinami, psami i kotami i milion policjantów, którym już podniesiono pensje trzykrotnie, żeby mogli zaopatrywać się w naszych osiedlowych sklepach.
Fajowo! Wtedy prawdopodobnie Niemcy bojąc się wykupienia wszystkich dóbr w swoich sklepach wystąpią czasowo z Schengen pozostawiając jednak strefę wolnego przepływu ludzi z granicą na Wiśle, i ze stolicą w Łodzi. Musimy się spieszyć, bo mieliśmy niezłego fuksa, że nas ONZ jednogłośnie wybrał na prezydentów w Unii! A licho nie śpi.
Nasza agencja wywiadu osiągnęła olbrzymi sukces na miarę rozkodowania enigmy. Setka naszych najzdolniejszych agentów pracowała w pocie czoła posługując się wszystkimi językami świata. No i zdobyli sensacyjną wiadomość o spisku Cypru przeciw Rzeczpospolitej. Jest dobrze udokumentowane (są kwity!), że Cypr chce nam zajumać prezydencję i to już za pół roku. Nie oddamy ani guzika.
Raz nadana prezydencja zostanie w naszym kraju na zawsze. Podobną pan prezydent trzyma ją w biurku, w miejscu opuszczonym przez update do Raportu Macierewicza, tuż obok buławki i ołowianego żołnierzyka. Zresztą z tymi raportami sami wiecie jak jest. Za długie i nudne. Za dużo słów skomplikowanych. Dlatego wyjdzie zarządzenie, że wszystkie oficjalne raporty będą miały formę dystychów, mogą być nierymowane. I będą niepodpisane, bo trzeba oszczędzać wkłady. I publikacja raportu Millera będzie już za tydzień, niech się miotają:
Spadku samolotu zagadka jest łatwa do rozwiązania
Smolot jest duży i ciężki i działa nań siła przyciągania
Po angielsku?
The falling of plain is a riddle; we sort it out without hesitation;
The plain was too big and too heavy and there was, ehm, gravitation.
Po rosyjsku?
A to już mamy:
Izwienitie pożałusta, eto była taka prosta oszybka
WSIewo choroszewo OMONU-u
Czy jakoś tak.
Najważniejsze, żeby była demokracja, bo wtedy lud może się wypowiedzieć, prawda. A jak się wypowie, prawda, to trzeba zliczyć, co tenże lud poparł albo i nie poparł. I do tego zliczania wybieramy ludzi prześwietlonych przez służby stuwatowymi żarówkami sto razy, z długą historią powodzeń na rynku, wybraną w drobiazgowej procedurze przetargowej...
No właśnie, jako że wiele osób zwracał mi uwagę na bezprzetargowy tryb wyłonienia dostawcy oprogramowania wyborczego dla PKW, to się zainteresowałem – jako że firma łódzka, i chciałem poczytać. Wiadomości dostępne w rejestrach sądu, na przykład; sprawozdania roczne Zarządu, ecie, pecie... Ale pojawił się problem, że ta firma jest spółką cywilną, nawet nie spółką jawną. I drugi, że informacje o niej są dość enigmatyczne, jak na firmę, która ma być zwornikiem polskiej demokracji. Ostatnie wiadomości umieszczone na stronie firmy noszą datę 28 maja 2008. Podążyłem śladem właścicieli i znalazłem takiego kwiata:
7up,aronia,baleron,bekon,boczek,borówka,brokuły,buraki,bób,camel,caro,cisowianka,coca cola,cygaretka,cygaro,cytryna,czereśnia,czosnek,dar natura,fajka,fanta,fasola jaś,fasolka,flaki,galicjanka,groch,gruszka,handel mięsem,jagoda,jurajska,kabanos,kalarepa,kiełbasa lisiecka,kiełbasa podwawelska,kinga pienińska,kropla beskidu,kryniczanka,kukurydza,kurczak,lemoniada,ligawa,malina,marchewka,marlboro,mielonka tyrolska,mirinda,mięso,mortadela,mrożonka,muszynianka,napój gazowany,nałęczowianka,papieros,papryka,parówka,pepsi,pieczarka,pietruszka,piwniczanka,polędwica sopocka,polędwica wołowa,polędwiczka wieprzowa,pomarańcza,porzeczka,primavera,rostbef,rzodkiewka,salami,salceson,schab,seler,staropolanka,szczypiorek,szparagi,szynka,tabaka,tytoń,wiśnia,woda eden,woda mineralna,woda mineralna jan,woda stołowa,woda źródlana,woda żywiec zdrój,wyroby tytoniowe,wątróbka,zamościanka,ziemniak,żeberka,żurawina
Nie to, żebym coś miał do sklepu warzywniczego, sam się zaopatrywałem z przyjemnością, ale… czy wątróbka z zamościanką mają coś wspólnego z naszą ukochaną demokracją?
Mam taką propozycję szanowni czytelnicy, a szczególnie Ci z Łodzi. Przyjrzyjmy się tej firmie, dowiedzmy dlaczego od 2008 roku zaprzestała update'ować swoją stronę internetową i czy ma coś wspólnego (bądź miała) z polędwiczką wieprzową.
Być może ta firma to trzech wspaniałych i błyskotliwych informatyków z dużymi osiągnięcami w branży, ale skromnych, i nie chcących epatować listą osiągnięć. Będę pierwszym, który opowie ich historię na moim blogu. Z drugiej strony taki gwoźdź programu jak software do liczenia głosów powinien być na świeczniku, tym bardziej, że skorzystał z dobrodziejstw bycia wybranym w trybie bezprzetargowym.
Pozdrawiam
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1890
Mała ale jakże zasłużona i aktywna firma z Łodzi. „Według sekretarza Związku Powiatów Polskich Rudolfa Borusiewicza firma Prokom nakłoniła dyrektora spółki Pixel Technology do wzięcia odpowiedzialności za kłopoty z systemem informatycznym podczas wyborów samorządowych. - Wyraźnie mi to powiedział [dyrektor Pixel Technology Tomasz Szeler], że mając na uwadze dobro firmy Prokom i wszystkich związanych z realizacją tego projektu, jest zdecydowany wziąć odpowiedzialność na siebie.” - Archiwum RP
www.ezdrowie.lodzkie.pl/…
www.komunikaty.pl/komuni…
www.dzp.spzozpabianice.p… HIS/Protest 29.01.2010.PDF
Sygn. akt: KIO/532/11 WYROK z dnia 29 marca 2011 r. Krajowa Izba Odwoławcza
Ciekawe czy jeden ze wspólników spółki to nie jest osoba z przygotowaniem w zakresie zamówień publicznych i przekształceń własnościowych w służbie zdrowia. Moze tylko zbieżność nazwisk.Warto prześledzić KRS Zdecydowanie jednak ze sklepem spożywczym w Pabianicach nie maja nic wspólnego.
Jeśli się chce epatować znajomością angielskiego, warto przeczytać swój tekst przed wysłaniem. And that's the plain truth. Bo jak się nie przeczyta, to wychodzi, że upadła równina. A co z samolotem?