Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Morawiecki woli być szachistą niż bokserem

Ryszard Czarnecki , 09.03.2018
wPolityce.pl: Czy prezentując w Brukseli „białą księgę” dotyczącą reformy sądownictwa, a tym samym przenosząc spór z pozycji emocji na racjonalne argumenty, Polska obrała najlepszą taktyką w relacjach z Komisją Europejską?
Ryszard Czarnecki, europoseł PiS: Mając do wyboru albo dokonanie deeskalacji emocji i zejście na poziom argumentów, faktów i meritum, albo zaprzeć się na swoim stanowisku, to pierwsze jest znacznie lepsze, tym bardziej, że my nic na tym nie tracimy. Bo tak naprawdę te emocje podgrzewała Bruksela, która próbowała nas przełamać krzykiem i argumentami ideologicznymi, albo wręcz kłamstwami. Timmermans atakował bądź artykuły, których nie było w poszczególnych ustawach, bądź te zapisy, które zostały już zmienione.
Ostatnio doszło w Brukseli do spotkania ekspertów obu stron i okazało się, że nasi punktowali. Mówili: macie do nas pretensje o takie czy inne rozwiązania? Proszę bardzo, tutaj jest ustawa holenderka, niemiecka, tu jest legislacja francuska itd. Nasi eksperci wykazywali, że UE krytykuje tak naprawdę to, co funkcjonuje w innych krajach członkowskich i co nigdy nie wzbudzało żadnego sprzeciwu. W związku z tym, przechodząc na poziom techniczny, zmuszamy Unię do tego samego, co prowadzi następnie do dezideologizacji tego konfliktu, a co jest dla niej niekorzystne. A przy okazji – co jest świetne PR-owo – pokazujemy dobrą wolę, ale też podkreślamy, że nie cofamy się w sferze merytorycznej ani o krok. Unia postawiona teraz w trudnym położeniu, musi udowodnić – merytorycznie, bez krzyku i płomiennych przemówień - co takiego przeszkadza jej w polskim prawodawstwie, a co nie budzi tego sprzeciwu w legislacji krajów „starej Unii”.
Często mówi się, że Bruksela nie odpuści nam tak łatwo, ponieważ angażując się tak mocno w ten spór, nie będzie chciała stracić twarzy. Czy w takiej sytuacji rozmowy ze wszystkimi krajami członkowskimi – co zapowiedziano w ramach tzw. okrągłego stołu – będzie dla nas większą szansą, niż wyłącznie rozmowa z KE?
Oczywiście, ponieważ pokazanie krajom członkowskim UE, które będą przecież głosować w Radzie Europejskiej – zresztą to Komisja przerzuciła piłkę na boisko RE – że KE tak naprawdę prowadzi działania polityczne i odwołuje się do jakichś mitów i zafałszowań, będzie szczególne cenne. W tym momencie okaże się, że „europejski król” jest nagi, cytując dziecko z baśni Andersena.
Czyli patrząc na obecne spotkanie premiera Morawieckiego z przewodniczącym KE i prezentację „białej księgi” z perspektywy całości sporu z Brukselą, może to doprowadzić do przełomu, czy jest to wyłącznie jeden z wielu ruchów taktycznych na tej wielkiej szachownicy?
Szczerze mówiąc, tonowałbym oczekiwania. Nie uważam, żeby po stronie Komisji był wyraz dobrej woli. Ona robi raczej dobrą minę do złej gry, ponieważ merytoryczny dialog po stronie Polski uniemożliwia im kontynuowanie tego twardego ataku. Nie uważam więc, żeby dążyli tak łatwo do porozumienia. Być może Juncker tak, ale cała masa komisarzy nie chce tego ze względów politycznych. Motywowani interesami konkurencyjnymi względem Polski i kwestiami ideologicznymi, będą dalej chcieli wykorzystywać ten baseball unijny do tego, żeby nas uderzyć. Dlatego nie liczyłbym na przełom i sytuację, gdy Timmermans krzyknie z wanny „Eureka! Polska ma rację”. Dochodzi raczej do zmiany dyscypliny. O ile wcześniej było to boks między nami, a Komisją, to teraz premierowi Morawieckiemu – jak sadzę, na wyraźne polecenie prezesa Jarosława Kaczyńskiego - udało się zamienić ring na szachownicę. I okazuję się, że jesteśmy dobrzy w te szachowe klocki, a Bruksela ma tzw. „niedoczas”. Zegar tyka i jeżeli ta gra będzie się rozstrzygać właśnie na szachownicy, to wygramy. O ile nie będzie trzeba jej wymieniać.
To znaczy?
Obawiam się, że w pewnym momencie panowie z Brukseli tę szachownicę po prostu wywrócą. Ale my musimy ten dialog prowadzić, pokazując dobrą wolę, a Unia, chcąc nie chcąc, musi się do tego przystosować. Bo przecież to by źle wyglądało wizerunkowo, jeśli Polska chce dialogu, a KE się dąsa i nie che rozmawiać. Muszą rozmawiać.
Czy jakiś kompromis – nawet ze względów wizerunkowych, czy dyplomatycznych - wchodzi w takim razie w grę? Czy jednak będziemy mieli do czynienia wyłącznie z twardym przeforsowaniem racji?
Dwa obszary są poza sferą jakichkolwiek ustępstw z naszej strony – migracja i wymiar sprawiedliwości. Można za to wyobrazić sobie jakiś kompromis np. w zakresie ideologii.

* wpolityce.pl, rozmawiał Adam Kacprzak (08.03.2018)
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1864
Ryszard Czarnecki
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 6, 824
Liczba wyświetleń: 8,069,516
Liczba komentarzy: 10,986

Ostatnie wpisy blogera

  • Trójkąt USA- Włochy-Belgia i rosyjskie aktywa
  • POLOWANIE NA PREZYDENTÓW "A LA FRANCE"
  • DOSTAŁ NOBLA I RUJNUJE WŁASNY KRAJ. SKĄD MY TO ZNAMY ?

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • EKSHUMACJA ŚP. WASSERMANA I MILCZENIE PIĄTEJ KOLUMNY
  • Najnowszy kawał o Tusku i Gierku
  • Nowy kawał o Tusku i raju

Ostatnio komentowane

  • Tomaszek, A może by tak przejąć aktywa niemieckie na poczet reparacji . Czas najwyższy . Tyle pierdziałeś pan , panie Rysiu w euroławy i  nic .
  • NASZ_HENRY, ,..,.,,.,. We Francji strzelają do prezydentów ślepakami a w Polsce pancernymi brzozami 😎
  • Zbyszek, Pytanie jest takie: Dlaczego władze Chin, których Chińczycy nie wybierają, nie mogą zmienić, działają na korzyść Chin?Jest to pytanie kluczowe dla oceny sprawności i efektywności systemów samo lub po…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności