Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Tekst z cyklu "Zanim wybije..." ...niekoniecznie godzina...

Teutonick, 01.02.2018
   Pełna symbioza, jakaś forma komensalizmu czy jednak zwykłe pasożydnictwo

   Wiele znaków na niebie i ziemi wskazuje na to, że rekonstrukcja w ramach rządu Zjednoczonej Prawicy mogła faktycznie stanowić warunek dla powodzenia pewnego dilu, który być może właśnie na naszych oczach zaczyna się urzeczywistniać. Płyną sygnały zza oceanu o możliwym wsparciu przeróżnych wiele mogących środowisk dla uwiarygodnienia na arenie międzynarodowej polskich roszczeń o reparacje wojenne ze strony Niemiec. Dziwnym przypadkiem czasowo zbiegły się owe sygnały z wizytą w Berlinie min. Czaputowicza, podczas której o „pracach” nad utarciem jakichś wiążących obie strony ustaleń w tym temacie zdążył się po raz pierwszy zająknąć szef zaodrzańskiej dyplomacji.
   Sprawa o tyle może wyglądać na poważną, że owo wsparcie dla polskich roszczeń miałoby przyjść ze strony prawdziwych specjalistów w dziedzinie wymuszania odszkodowań, dysponujących w tej materii wieloletnim doświadczeniem i niebagatelnymi narzędziami międzynarodowych nacisków. Nie oszukujmy się - tzw. Przedsiębiorstwo Holokaust nie narodziło się wczoraj i nie wzięło się znikąd, a jego presji ulegały dotąd nawet tak asertywne w polityce międzynarodowej kraje jak Szwajcaria.
   Środowisko żydowskie nadal dysponuje największym i potencjalnie najbardziej boleśnie oddziaływującym batem na pruski zad. Tak więc jeśli udałoby nam się podłączyć pod tą pracującą od lat w systematyczny sposób maszynerię, nasza skuteczność w dochodzeniu się z rządem Bundesrepubliki mogłaby diametralnie wzrosnąć.
   Jest  jednak pytanie o cenę tego niepisanego sojuszu. Na ten przykład, wybiegając nieco do przodu,  jeśli przy tej okazji, w przypadku sukcesu w negocjacjach z Niemcami, część reparacji miałaby trafić w niekoniecznie polskie, ale reprezentujące pewną część obywateli zamieszkujących ziemie II Rzeczpospolitej przed 1939 rokiem, ręce, pozostaje kwestia jaki procent całości odszkodowań miałaby stanowić owa część.
   Można by ją, w nieco drastyczny sposób, porównać do procenta przynależnego papudze, zatrudnionemu do wywalczenia w sądzie odszkodowania za wypadek komunikacyjny, w którym sprawca nie miał ubezpieczenia OC. Rzecz w tym aby prowizja dla takiego adwokata nie stanowiła lwiej części uzyskanego odszkodowania, nie mówiąc już o przekroczeniu jego całościowej sumy. Czyli tak jak w tytule – w tej rozgrywce do wyboru mamy trzy opcje. W gestii naszej dyplomacji będzie teraz doprowadzenie do realizacji najkorzystniejszej z nich.
   Pamiętajmy o tym, że mamy do czynienia z raczej mało romantycznymi zimnymi graczami, którzy nie kiwną palcem dla samej pięknej idei, a prócz tego potrafią liczyć jak nikt inny. Możemy jedynie ubolewać, że nasza pozycja międzynarodowa uniemożliwia nam w tego rodzaju przypadkach samodzielne reprezentowanie samych siebie, ale na taką właśnie siłę i prestiż pozycji Polski na światowych salonach pracowało przez lata całe grono naszych światłych mężów dyplomacji z niebagatelnym przecież w dominującej liczbie przypadków doświadczeniem w pracy dla służb – tych jawnych, tajnych i dwupłciowych. Ale cóż, gra się tym, co ma się w ręku.
   W tle może niepokoić dodatkowo przyjęta niedawno przez U.S. Senat uchwała w sprawie mienia bezspadkowego wraz z perspektywami do wcielenia jej zapisów w życie, a także postawa polskiego rządu wobec ewentualnych sankcjonowanych przez nią ruchów, wykonywanych przez środowiska roszczące sobie prawa do rzekomego reprezentowania całych rzesz naszych dawnych krajowych właścicieli o raczej mało polsko (nie mylić z małopolskimi) brzmiących nazwiskach. Mam nadzieję, że na szczeblu rządowym ktoś pilotuje tę sprawę bacznie się przyglądając podejmowanym działaniom niekoniecznie przyjaznych Polsce podmiotów tak, aby ostateczny bilans zysków i ewentualnych strat pozostał dla nas zdecydowanie korzystny.
   Pamiętajmy więc przy tej okazji również o tym, że tak gloryfikowany przez niektórych, a odsądzany od czci i wiary przez innych obecny #POTUS również jest przede wszystkim biznesmenem, a Stany Zjednoczone od lat w mniej lub bardziej zawoalowany sposób stają niezmiennie na straży interesów właśnie tych środowisk, z którymi być może przyjdzie nam się teraz układać. I nie mam tutaj bynajmniej na myśli Niemców, którzy w tym rozdaniu mogą okazać się – o zgrozo – drugoplanowym graczem.
   Która to dotycząca naszych sąsiadów zza Odry perspektywa, przywołująca obraz antylopy lawirującej pomiędzy stadami sytych hien i wychudzonych likaonów, być może będzie miała jeszcze w przyszłości okazję napawać niejednego Polaka, pamiętającego dotychczasowe rachunki krzywd, niekłamaną satysfakcją.

Tekst opublikowany 18.01.2018 r. na portalu salon24.pl
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1885
Domyślny avatar

Dorota M

02.02.2018 11:13

Należy przy tym pamiętać, że Żydzi, którzy zginęli w Polsce, byli POLSKIMI OBYWATELAMI A NIE AMERYKANAMI i reparacje należą sie Polsce, a ewentualnie w rozliczeniu Żydom, którzy udowodnią, że byli polskimi obywatelami i w Polsce utracili swoje mienie. Wiem, że to bardzo trudne do przeprowadzenia, ale od czego jest dyplomacja i nowa "dobra zmiana" na czele z prezydentem.
Teutonick
Nazwa bloga:
z pamiętnika Teutonicka...
Zawód:
murarz, leśnik i rzemieślnik
Miasto:
Silesia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 161
Liczba wyświetleń: 501,801
Liczba komentarzy: 496

Ostatnie wpisy blogera

  • Rok pełen złudzeń
  • Z bonusem za ciosem
  • PISF-dzielcza kamieni kupa w rodzimej produkcji filmowej

Moje ostatnie komentarze

  • Pan się już wredny urodził? Czy życiowe klęski lub niestety choroby spowodowały, że jest pan bezrozumnym hejterem? :) A prócz tego rozdętym do niewyobrażalnych rozmiarów bufonem uprawiającym tu…
  • W sumie nic dodać nic ująć. W Polsce przez wiele lat było tak, że kto by nie rządził, realizowana była polityka nieboszczki Unii Wolności. I teraz po tzw. początkowych sukcesach z lat 2015-2016…
  • Cóż, tyle było płaczu ile to państwo nauczycielstwo nie pracują po godzinach, będąc dodatkowo do dyspozycji uczniów i ich rodziców niemalże 24h/dobę, że imć pan minister postanowił ułatwić im życie…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Źle się dzieje… czyli przegrupowanie lub kapitulacja
  • Cui bono... albo pętla na gardle zaciska się
  • Tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi…

Ostatnio komentowane

  • Anonymous, Hydraulikę sprywatyzowano. Medycyny nie. Pandemia bez wątpienia jest też wymówką.
  • Teutonick, Czy w większości przypadków to akurat kwestia cykora, polemizowałbym. U tych drugich to raczej zwykły zawodowy leń, gros tej ekipy nigdy nie lubiło się zanadto przepracowywać, stąd zresztą u…
  • Anonymous, Prof.Szumowski powinien zbadać fenomen odporności u kasjerek, być może również odporności na kwarantannowanie i opiekę nad dziećmi.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności