Postkomunistyczne jaczejki co i rusz wpadają w nostalgię za starymi, dobrymi (dla nich) czasami, gdzie ustami awangardy klasy robotniczej spijano ten sowiecki koniak…
Innym hasłem tej demokracji (ludowej) – ale tym razem już tylko ludu pracującego miast i wsi - było: „wszyscy mamy te same żołądki”. Nie pamiętam za dobrze, ale to się z ruska zwało chyba urawniłowką? W tym właśnie rzecz. Jak wynika ze statystyk, „wszyscy” mamy IQ= ok. 106 (noga stołowa ma chyba ok. 12) i to nas złącza w jeden, braterski organizm.
Z tego wyszedł ten Jaśkowiak (który dziwnym zrządzeniem losu został prezydentem dużego miasta) i zaproponował swoim mieszczanom kolejną, po wywieszaniu tęczowych flag, „akcję”:
Prawo do poszanowania godności osobistej gwarantuje każdemu człowiekowi konstytucja.
Wszelka dyskryminacja jest łamaniem tego prawa, prowadzi do bierności i braku reakcji. Kampanią "My Poznań 36,6" chcemy przypomnieć, że wszyscy jesteśmy sobie równi, a szacunek jest niezbywalnym prawem każdego człowieka - powiedział.
Powiedział to zatem – skoro wszyscy jesteśmy sobie równi – także panu Krzysiu i Salonu!
W tym świetle – co ja gadam świetle – w tym prożektorze rzeczywistości wielkomiejskiej, należy rozumieć gwałt na prawach człowieka, jakiego dokonał Salon na Panu Krzysiu i ogrom jego żalu, który wraz ze zrozumiałym potępieniem nam przekazał był właśnie.
Pozostaje tytułowy pohybel:
każdy bowiem, kto się nie uważa za durnia, na durnia wyjdzie – urawniłowka nie znosi trzeźwo myślących. Jaśkowiaki górom!
A my – jak zwykle: doliną…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4650
A od PiS-u się odpieprz (bo przecież pieprzysz) - zajmij się swoimi.
2. PiS jest utrzymywany miedzy innymi z moich pieniędzy, z nich pochodzą również pensje ministrów i innych celebrytów pisowskich. W związku z tym mam pełne prawo do "pieprzenia" o PiS