Jak podała właśnie PAP, CBA w 2016 r. zakończyło sprawdzać oświadczenia majątkowe klientów spółki Amber Gold. „To objęło część osób, tylko te osoby, które zgłosiły się, jako pokrzywdzone. Sprawę Amber Gold prowadzi prokuratura i biuro przeanalizowało 800 przypadków. To była bardzo szczegółowa analiza” – zaznaczył w Senacie szef CBA.
„Wśród nich rzeczywiście znaleziono mnóstwo osób, przynajmniej kilkadziesiąt – ja w tej chwili nie potrafię powiedzieć, ile dokładnie, ale kilkadziesiąt, może 60 – które były bezrobotnymi i one po prostu nie miały prawa wpłacać po kilkaset tysięcy złotych” – powiedział Bejda. Dodał, że informacje te zostały przekazane do prokuratury.
Niedawno szef PO Grzegorz Schetyna mówił o tym, że Platforma chce likwidacji CBA i chciałaby podzielić kompetencje biura pomiędzy Centralne Biuro Śledcze Policji i Komendę Główną Policji.
Lider PO pytany przez dziennikarzy, skąd się wzięły pomysły Platformy na likwidację IPN i CBA, powiedział: CBA powoływaliśmy w 2006 roku, aby skutecznie walczyło z korupcją. Dziś mamy takie wrażenie, że to ma być miecz na opozycję polityczną, samorządowców, którzy nie chcą współpracować z partią rządzącą. Według niego to policja powinna koordynować skuteczną walkę z korupcją. Natomiast zdaniem Schetyny CBA to dziś policja polityczna.
Z obu informacji wyziera więc wniosek, że złodzieje są politykami PO, a Schetyna się tym martwi – tyle, że pragnieniem jego nie jest ukrócenie złodziejstwa, tylko zlikwidowanie aparatu śledczego.
Ten polityczny manewr już przerabialiśmy: na czele służb specjalnych za kadencji PO najpierw nie stał nikt (choć niby Tusk „osobiście”), a potem… katechetka.
Manewr znalazł też zastosowanie w „przypadku smoleńskim” – rząd reprezentowała Ewa K. (i wyraziła w jego imieniu zgodę na prowadzenie dochodzenia przez MAK), ale okazało się potem, iż pojechała tam jako wolontariuszka*: rząd nie zaprotestował przeciw tej wolcie, lecz nagrodził ją stanowiskiem marszałka sejmu.
Marszałek… Piłsudski zaordynował jak wiadomo kontrmanewr: bić kurwy i złodziei! Wygląda na to, że Jego przesłanie jest realizowane.
*tak to opisał Lis: Świadkowie mówili potem, że przy rozpoznawaniu ciał ofiar katastrofy nie zachowywała się tak jak minister-nadzorca, tylko jak lekarz-fachowiec.
http://www.newsweek.pl/polska/ewa-kopacz--marszalek-sejmu-w-spodnicy,83329,1,1.html
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2505
Przy okazji: jak takich rzeczy nie łapiesz, to po co się chcesz brać za konstytucję - miej litość nad sobą, bo do reszty ci się łeb zakałapućka!