O niecodziennym eksperymencie, w którym wzięli udział imigranci przybyli do Włoch, napisał niedawno „L'Osservatore Romano”. Przybyszów przyjęło jedno z miast dając im do dyspozycji opuszczoną starą dzielnicę. Okazało się, że imigranci podjęli pracę i zintegrowali się z miejscową społecznością.
Jak zaznaczono w artykule nieprzerwany napływ imigrantów szczególnie z krajów północnej Afryki jest dla Włoch sporym problemem. Okazuje się jednak, że wykazując dobre chęci można go rozwiązać z pożytkiem dla wszystkich. „L'Osservatore Romano” przedstawił swoją „pozytywną propozycję” w tej kwestii.
Miastem w którym doszło do tego niecodziennego eksperymentu jest Riace w Kalabrii. Jak napisała agencja ekai, przybysze zamieszkali w starej opuszczonej dzielnicy miasta. Imigranci dostali dach nad głową, coś do jedzenia, ale także, co znacznie bardziej istotne, pracę – ponieważ w dzielnicy powstało wiele warsztatów rzemieślniczych. Pracują w nim ramię w ramię Włosi i przybysze. Jak informuje gazeta, kto przejdzie się przez tę spokojną i pracowitą dzielnicę, zobaczy bawiące się razem dzieci rozmaitego pochodzenia, Kalabryjczyków i Afrykanów pracujących razem. Taka sytuacja trwa już od dziesięciu lat.
Watykański dziennik zdaje sobie sprawę, że sytuacja ta jest wyjątkowa, na granicy utopii. W tym przypadku okazało się jednak, że jak to często w życiu bywa, kluczowe były po prostu dobre chęci lokalnej społeczności, a nie oschłe i urzędowe stanowisko biurokratów, dla których każdy imigrant stanowi źródło piętrzących się problemów. Być może więc, chcąc rozwiązać problem narastającej imigracji z krajów ubogich, powinno okazać się zainteresowanie ich losem. Troskę rządzących naszym krajem o nas wszystkich pozostawię bez komentarza.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1550