https://ostatniakohorta…
Zbudowałem domek dla Kotka w ogrodzie. Kotek o tym wie i wie, że to ja dla niego zrobiłem. Karmię też Kotka ( i dwa inne ), wyczesuję i dbam o niego. W związku z taką sytuacją, Kotek jest szczęśliwy i nie musi się tułać po obcych podwórkach...
Tak jak muszą Polacy.
O polski naród nikt nie dba, ale zbyt prosto byłoby powiedzieć – bo naród nie dba o siebie sam. Poniekąd tak jest, a jednak takie nasilenie mordów elit i nie elit, pacyfikacji, walki kulturowej, degeneracji teraz, oraz krzewienia nihilizmu, na przestrzeni jednego wieku, nie spotkało chyba żadnego narodu w Europie. Bo i żaden naród tak konsekwentnie nie prowadził walki o Wolność, nie stawał okoniem przeciw globalnym systemom różnych epok. Wszystko więc dzieje się 'z powodu', a ten wniosek powinien każdego, kto choć trochę myśli doprowadzić do świadomości że Bóg Jest, Jego Plan działa.
Tylko idioci żrą swoją pychę, karmiąc się hołubieniem człowieka i jego 'najwyższych' możliwości, potencjału...'Amerykańscy naukowcy', którzy mogą też być równie dobrze naukowcami rosyjskimi, lub w ogóle nie naukowcami. Chodzi o wpajanie ludziom głupoty i upadku, przedstawionych jako szczyty rozwoju ducha. Wszystkie 'nowoczesne' plany niedo – rozwoju, oparte na 'wyzwoleniu' się człowieka od 'zabobonów' religii kończą się upadkiem i jeszcze większym zakłamaniem, natomiast deprawacja i upadek obyczajów trwają w najlepsze. Ludzie nie dostrzegają faktu, iż żyją w Sodomie, która za to jest im pokazywana w telawizji jak Raj. 'Kreatywne' ukazywanie rzeczywistości, public relations, oraz indoktrynacja. Nowoczesna lichwa pseudokapitalizmu, połączona z neokomuną. Taką mamy dziś Sodomę i w niej żyjemy.
Nieważne że żyjesz Człowieku jak pies, nic nie posiadasz i Tobą pomiatają. Ważne że masz złudzenia, a ekran promieniuje w Twojej głowie, tworząc w niej wizje...
Które z rzeczywistością nic nie mają wspólnego. No ale co z tego, skoro wszyscy i tak 'żyją' w swoich smartfonach, podłączeni 24/7 do 'wifi szatana', który sprytnie operuje kolorami, cyframi i żądzami. Ma też swoich ludzi, których za życia hojnie obsypuje złotem. Celebryci, globalni gracze, politycy, biznes, różni szarlatani. Łączy ich jedno – deklarowana bądź nie, w czyn wprowadzana nienawiść do Boga.
Ten świat nie rozwinie się ku Dobru i nie skończy dobrze, gdyż nigdy nie wyrzeknie się indoktrynacji na wielką skalę i we wszystkich sferach. Nie odrzuci telawizji i innych środków rażenia. Sofa i pilot w łapie, to dzisiejszy symbol zniewolenia, ołtarz szatana. Poprzez lenistwo do umysłowego, duchowego bezwładu, a potem już prosto ku potępieniu.
To jednak nic nie znaczy co napisałem, wiecie...? Twoim światem jesteś Ty Człowieku, a Ty masz wielką szansę wybrać inaczej niż większość, to zależy tylko od Ciebie. Ma szansę ten, kto wie że można myśleć samodzielnie, czyli prawie nikt – widać taka jest proporcja i tak ma być.
Ostatnio 'mądre głowy' – również prawicowe – wyrażają swój nieutulony żal z powodu masowych zatraceń przy pomocy tzw. dopalaczy. Siedzą w studiach oraz przy komputerach i ubolewają.
Szatana to wcale nie ziębi, a raczej grzeje, ten fakt iż w brązowych marynarkach siedzą i gadają. 'Mądre głowy' wszak gadać będą zawsze, a tematów do prezentacji na antenie wręcz potrzebują. Profesor Doktor, jak tak zagada z Panią Redaktor, to im się ego zbuduje jeszcze bardziej, by podjarać poczucie misji, oraz intelektualizmu, a Zły już ich ma w tym momencie.
Do jawnego, całkowitego i bezkompromisowego podważenia podstaw bezbożnego świata, opartego na kłamstwie i politycznej poprawności chętnych nie ma. Takoż ten świat jako system, mechanizm zależności, upada. Dalej tolerowane są i konsumowane reklamy obecne zawsze i wszędzie, a będące esencją zła, sączoną – a właściwie wlewaną obficie do dusz – w różnych smakach i kolorach, całkiem tak jak dopalacze.
Lista zabronionych składników będzie omijana zawsze, a coraz to nowe mutacje kłamstwa, mamić będą namiastką euforii i szczęścia. Człowieka niszczy się pustką i brakiem Boga w życiu, potem już nic nie trzeba robić, bo taki wykastrowany człowiek stoczy się sam. Szuka szczęścia w otchłani, bo telawizja ciągle mu powtarza o 'świeckim państwie', 'amerykańskich naukowcach', 'świetlanej przyszłości' i kredycie, na jakim rzekomo można zbudować całe życie.
Nie wiem, może jeszcze w to wierzą mieszkańcy Wilanowa, ale z braku jakiejkolwiek nadziei chemiczne 'szczęście' kupuje wielu. Liczą na seks, 'zabawę', emocje, jakieś tzw. 'doznania', cudowne chwile szczęścia. Tak im świat pokazuje telawizja i media, co rusz ( szczególnie latem ) zachwalając jakieś festiwale, na których degeneraci i prostytutki udają twórców.
Jak młodzi ludzie mają odnaleźć wartość? To tak jak mówi lewacka mantra: 'nie ochrzczę dziecka i nie wychowam w Bogu – sam/a wybierze gdy dorośnie'. Super co? 'Mądrość'. Niechaj się dzieci same wychowają, przy pomocy telawizji i 'Rihanny', czy angielskich, starych ćpunów, jakichś Rolling Stones, czy innych kukiełek. Diabeł się cieszy jak sam diabeł, a zatrute ziarna sypią obficie.
Kolorowy świat tabletek i tabletów, proszków i plastikowych 'autorytetów', poprzebieranych w różne opcje, zwykłych tchórzy, oportunistów...
Nie mam ambicji na prowadzenie z nimi 'rzeczowej dyskusji', bo ich nie stać na mówienie Prawdy, czyli mówienie o Chrystusie – na wizji!
Wojna trwa, a potępionych będzie więcej niż uratowanych. Pewne jest to, że zawsze trzeba żyć w i mówić Prawdę. Piętnować obrzydliwe, seksualne dewiacje i robić to wprost, na ulicy. Dewianci to forpoczta szatana, a z szatanem nie da się żyć na jednej ulicy.
Jak poukładać sobie własną głowę, by móc podjąć walkę i żyć w prawdziwych wartościach? Otóż i pytanie. Niełatwo jest wylogować się z 'szatańskiego wifi', tym bardziej w środowisku wiecznie zalogowanych, bezkrytycznie ćpających substytut szczęścia. Teraz do tego potrzeba odwagi i charyzmy, a w przyszłości być może gotowości do poświęcenia życia...Jak pierwsi chrześcijanie.
Optymista1930
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3892
WiFi Wielki Brat POdaje i POdpatruje ;-)
Musze stwierdzić, Optymisto, że wizja, jaką tu roztaczasz - jakkolwiek w wielu miejscach trafna - jest jednoznacznie pesymistyczna :)
Wizja jest jednoznacznie optymistyczna, jeśli tylko wszyscy razem w sobie i każdy z osobna podejmiemy walkę z samym sobą. To jest kwestia wyboru - Prawda i Dobro są trudne, a zło łatwe. Prawda i Dobro to wieczne życie, zaś zło to śmierć i potępienie. Każdy wybiera...
Jeśli tylko... Jeśliby grzyby rosły w stawie, to by je można było łowić wędką. Walka z samym sobą to jest coś, co potrafią absolutnie nieliczni a jeszcze trzeba doliczyć i to, że tę walkę muszą wygrać. Gdzie tu niby jest optymizm?
Natomiast mam jeszcze takie spostrzeżenie: to "WiFi" nie jest wcale takie szatańskie - dzięki WiFi wygrał Duda. Poprzednie pokolenia zamiast WiFi miały jedynie GieWu i ze skutkami tego borykamy się do dziś...
WIFI to przenośnia, uogólnienie...
A no właśnie, "wszyscy razem w sobie i każdy z osobna", ale mimo wszystko wyczuwam pewną naganę opisanych postaw. Więc jest tu pewna nieścisłość, bo nie pisze pan o sobie, tylko o innych. Z drugiej strony oczywiście nie sposób się nie zgodzić z tym co pan pisze, tylko co można zrobić? Bo jeśli przestrzegamy samych siebie to okay, ale jeśli innych - to już się trochę bawimy w kaznodziejów.
Moja walka trwa od dawna. Przestrzegam samego siebie, ale też i innych. Dlaczego miałbym tego nie robić, skoro uważam że coś do przekazania pozytywnego mam...? Bez pychy, ale też i bez fałszywego wycofania.
Przypuszczam, że znalazłby pan powołanie w roli kaznodziei. Mówię to bez złośliwości. Rozumiem potrzebę upominania ludzi przed zgubnym wpływem cywilizacji, zanikiem zasad moralnych itp., chociaż patrzę na taką postawę z boku, bo sam nie czuję w sobie potrzeby nawracania ludzi na jakiekolwiek ścieżki. W szerszym natomiast kontekście, owszem, zbudowanie w Polsce czegoś w rodzaju wspólnego etosu jest konieczne, ale jak on miałby wyglądać w tym momencie nie jestem w stanie sobie wyobrazić. Osobiście jednak uważam, że pana "święte oburzenie" to koniec końców propozycja zbyt minimalistyczna, zbyt wąska, choć być może potrzebna jako element większej całości. Dlatego czytam pana z zainteresowaniem.
Boże. Broń nas przed powołującymi się na Ciebie grafomanami.