Zawiodłam się lekko na tej prezydenckiej debacie. Oczekiwałam ze strony Andrzeja Dudy mocnego, emocjonalnego wystąpienia, które wypunktuje nieudacznika i trafi do serca Polaków - no cóż, może w drugiej rundzie będzie lepiej. Andrzej Duda przyzwoity i kulturalny człowiek, miał pewien problem z chamstwem Brunka które na kilometr śmierdzi onucami. Natomiast Brunek nijak nie mógł wybrnąć z tego, że przez pięć lat jedynie pilnował belwederskich żyrandoli. Co prawda zarzucał Dudzie, że w PiS "biją murzynów" i próbował pokazać jak przeciwnikowi ewoluują poglądy ... jednak zaliczył tu wpadkę która go ośmieszyła doszczętnie. Brunek nie dość że kłamał, to jeszcze Duda wykazał mu szybko, jak to z piątku na poniedziałek Brunek raptownie zmienił pod publikę swoje poglądy w sprawie zmian w Konstytucji. No i okazało się, że ostatnio największym frustratem, "chorągiewką" i kłamcą jest właśnie sam Brunek :) Całość debaty oceniam na 3 w 10-punktowej skali.
2.
Jak przewidywałam, sitwa właśnie rozpoczęła procedurę mutacji / zmiany szyldów - jak kto woli, poprzez odpowiednią propagandą w mediach. Tak więc, według badania sondażowego Instytutu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" mamy już "nowe rozdanie":
PiS 32% - 174 mandaty w sejmie
PO 24% - 130 mandatów w sejmie
Kukiz 18% - 97 mandatów w sejmie
Balcerowicz 11% - 59 mandatów w sejmie
WSI24 nie chce być w tyle - i według łże paplaniny z Millward Brown mutacja będzie przebiegać tak:
Nie daj się nabrać - system mutuje !
Chcesz żyć w Polsce Sprawiedliwej
Wolnej, Pięknej i Uczciwej?
Chwytaj mocno szable w dłoń,
Bolszewika goń goń goń!
