W tej dziedzinie bardzo im blisko do polityków Platformy, którzy wiedzę o swoich przekonaniach czerpią z badań opinii publicznej. By nie być gołosłownym powołam się na pierwszy wywiad Joanny Kluzik Rostkowskiej dla prasy zagranicznej, którego udzieliła dziennikarzowi The Economist. W wywiadzie tym Joanna Kluzik dosyć dyplomatycznie wypowiada się na temat swojego stosunku do aborcji i uprawnień mniejszości seksualnych powołując się na wolę opinii publicznej i swoje pragnienie do przeciwdziałania dyskryminacji. Czyli, że nie istnieją wartości uniwersalne, obiektywne, obowiązujące każdego człowieka, a to czy dana kwestia jest właściwa decyduje opinia publiczna przepytana na tę okazję przez ankieterów. Brawo! Wreszcie doczekaliśmy się tak wytęsknionej przez obóz postępu w naszym kraju prawdziwie europejskiej prawicy. Nasi konserwatyści mają już widać prawdziwie ludzkie oblicze. Nie straszny im ciemnogród i staromodne przesądy. Robią jak widać wszystko by uwolnić się z tego niepotrzebnego balastu tradycji. Bardzo znacząca jest też odpowiedź liderki PJN na pytanie dziennikarza, czy chodzi w niedzielę do kościoła. Joanna Kluzik odpowiada, że to jej prywatna sprawa. Pięknie! Widać nie tylko wiara jest sprawą prywatną, ale i wynikające z niej poglądy, co dla polityka konserwatywnego jest raczej rzeczą niezwyczajną. Coś mi się zdaje, że to ugrupowanie z dużą swobodą pozwoli sobie na rugowanie tradycji katolickiej w naszym życiu publicznym. Wszak według tej nowej wykładni wiara jest sferą prywatną i taką ma pozostać. Tym bardziej wiara katolicka.Tadeusz Rozłucki
Jestem poważnie zaniepokojony tym co dzieje się z PJN. Nie dość, że jak się okazuje nie mają programu i muszą się posiłkować tym starym z PiS-u, to okazuje się jeszcze, że z poglądami na najważniejsze kwestie publicznego sporu także krucho.