Ukraińska Rada Najwyższa w tajnym głosowania przyjęła projekt prezydenta Petra Poroszenki de facto nadający szczególny status samozwańczym Donieckiej Republice Ludowej (DRL) oraz Ługańskiej Republice Ludowej (ŁRL). (...)
Zgodnie z nową ustawą, wybory samorządowe w oddzielnych rejonach obwodu donieckiego i ługańskiego mają się odbyć 7 grudnia 2014 r. Ustawa wprowadza również na trzy lata szczególny status tych ukraińskich terenów. Państwo Ukraińskie gwarantuje także, że „uczestnicy wydarzeń” w regionie nie będą pociągani do odpowiedzialności karnej i administracyjnej. Zagwarantowane zostało również „swobodne używanie” m.in. języka rosyjskiego na Donbasie. „Finansowanie terenów będzie odbywało się na koszt budżetu państwowego” – cytuje dokument portal Ukraińska Prawda.
Ukraińscy deputowani przyjęli ponadto projekt ustawy o amnestii. Zwalnia on z odpowiedzialności „członków grup zbrojnych”, członków władz samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych, jak również ludzi, którzy przeciwdziałali organizacji operacji antyterrorystycznych
Niniejsza, podana przez portal niezależna.pl, informacja oznacza ni mniej ni więcej tylko wejście w życie II układu monachijskiego.
W pierwszym układzie monachijskim państwa Zachodu przyznawały Niemcom prawo do czeskich Sudetów. W regionie tym znajdowała się infrastruktura wojskowa chroniąca Czechosłowację przed ewentualną niemiecką agresją militarną.
W drugim układzie monachijskim (chodzi o ostatni szczyt NATO w Newton) państwa Zachodu narzuciły Ukrainie powstanie marionetkowych, kontrolowanych przez Rosję, finansowanych przez Ukrainę, państewek na terenie najważniejszego, nie wiem czy nie jedynego, wielkiego okręgu przemysłowego jaki Ukraina posiada.
W następny roku po I Monachium Niemcy pokojowo objęły Czechy protektoratem, a na Słowacji powstało proniemieckie państewko księdza Tiso. Po przejęciu czeskiego potencjału militarnego zaatakowały zdradziecko Polskę wywołując II wojnę światową.
Tego typu polityka Niemiec Hitlera była możliwa dzięki nieformalnemu początkowo sojuszowi jaki zawarły one ze Związkiem Radzieckim.
Trudno nie zauważyć dziś daleko idącego współdziałania pomiędzy Niemcami Merkel a putinowską Rosją.
Wygląda na to, że jakieś wysokie czynniki państw Zachodu i Rosji z dużą konsekwencją naśladują postępowanie, które doprowadziło do wybuchu II wojny światowej.
Kto i dlaczego to robi?
Bo historia lubi się powtarzać, ale tak dosłownie? Raczej wygląda to na jakąś reżyserowaną ustawkę niż naturalny proces.
Na marginesie warto zauważyć bankructwo polityki wschodniej gabinetu Tuska. Polską racją stanu jest utrzymywanie niezależnych od Rosji i silnych Ukrainy i Białorusi. Tymczasem Białoruś od dawna jest już w rosyjskiej strefie wpływów, zaś Ukraina właśnie jest przez państwa Zachodu na tę orbitę wpychana
Przypomnijmy, że inny model polityki wschodniej proponowali bracia Kaczyńscy. Polegał on na tworzeniu silnego sojusz państw zagrożonych rosyjskimi wpływami. Czy gdyby sojusz ten funkcjonował dziś losy Ukrainy byłyby inne? Nie wiadomo. Niepodległość Gruzji została uratowana przez zdecydowane działania prezydenta Busha II. Jaki wpływ na te działania miał fakt, że Bush mógł liczyć na zdecydowaną postawę lokalnych podmiotów dającą mu przynajmniej osłonę i mocne wsparcie w obszarze PR?
W tej sytuacji dymisja z funkcji szefa MZ dla architekta i twarzy polskiej polityki wschodniej Zdradka Sikorskiego może mieć zupełne inne tło niż sugerowane konflikty personalne. Podobnie zresztą, jak przeforsowanie przez A. Merkel silnego wewnętrznie premiera Polski na stanowisko unijne o bardzo mdłych kompetencjach i zastąpienie go kandydatem znacznie słabszym, bez silnego zaplecza politycznego. Podobnie zresztą, jak przeforsowanie przez A. Merkel silnego wewnętrznie premiera Polski na stanowisko unijne o bardzo mdłych kompetencjach i zastąpienie go kandydatem znacznie słabszym, bez silnego zaplecza politycznego.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3705
Już nie mam siły słuchać histerii ignorantów. Okręgi przemysłowe to Dniepropietrowsk - rakiety i Charków - czołgi itp. Doniec to zapyziały deficytowy okręg żyjący kosztem Ukrainy. Dodatkowo fabryki istotne i tak zostały już złupione.
Ukraińcy na razie zaakceptowali taktycznie Naddniestrze2 - teraz Putin pójdzie dalej i będzie dogrywka.
Te wszystkie lamenty i wrzaski to tak jakby kampania wrześniowa była końcem walki.
Trzeba przeprowadzić wybory i przejść do kontrataku stawiając USA i Niemcy wobec faktów dokonanych. O ile Poroszenko jest bardziej uległy wobec Niemiec niż USA, człowiekiem USA jest Jaceniuk. I nie porównywać tego do sytuacji polskiej, bo to nie służalcy jak u nas tylko podjęli pewną grę.