Organizacja przestępcza wsparła Donalda Tuska

III RP, która według słów wybitnego polskiego publicysty Stanisława Michalkiewicza, jest groźną organizacją przestępczą, udzieliła poparcia (wotum...) Donaldowi Tuskowi na stanowisku… rzecznika.

Dlaczego rzecznika? Bynajmniej nie dlatego, że sympatyczny zniemczony Kaszub nie wykonuje swoich konstytucyjnych obowiązków premiera (tak miało być od samego początku), lecz przede wszystkim dlatego, że wyżej „ tuska, dupy i kamieni kupy” już nie podskoczy i jako medialna wydmuszka sprawdza się już tylko jako chłopiec do bicia, pełniąc rolę politycznego piorunochronu chroniącego system.

Rzecznikiem  ma pozostać, aż do czasu, gdy przysłowiowa mądrość etapu nie każe go ostatecznie zdymisjonować i zastąpić kimś „nowym”.

Przy okazji przypomina mi się rok 1989, gdy gadzi język stręczył naiwnym Polakom dwóch stalinowców pod hasłem „wasz prezydent, nasz premier”. Niestety, istnieje realne niebezpieczeństwo, że w nowym rozdaniu, tak jak i wówczas, ani prezydent, ani premier nie będzie „nasz”.

Myślę tak, bo głos nielicznego ludu na demonstracjach nie domaga się dymisji Komorowskiego, koncentrując się jedynie na Tusku. W obecnej sytuacji środowisko i koneksje awatara z pałacu prezydenckiego są potencjalnie większym zagrożeniem dla Polski niż będąca w defensywie i pozostająca pod ostrzałem PO.


.