Zaklęte rewiry. Opowieść z życia kelnerów ( podsłuchane )

- Ober ! ( a może Oberst ? ) 
- Uprzejmie słucham panie rotmistrzu 
- Podaj mi kieliszek jarzębiaku 
- Uprzejmie służę panie rotmistrzu 
- Co durniu podałeś na " siódemkę " ? 
- Butelkę jarzębiaku panie Fornalski 
- Durniu ! na siódemkę miała iść " pluskwa " i 
kieliszek jarzębiaku
- A łaaałłł ! niech mnie pan nie szarpie za ucho 
panie Fornalski 
- Zabierz durniu flaszkę jarzębiaku od tego 
alkoholika Zarębskiego i podrzuć " pluskwę" 
- Panie Grela ! na " trójkę " devolay i dwa kierunkowe 
- Już się robi panie Pancer 
- Boryczko ! durniu ! 
- Słucham panie Robercie ? 
- Szoruj ze szparagami pod beszamelem na 
" dziewiątkę " jak będziesz wracał zostaw talerz paraboliczny 
na wózku z przekąskami 
- Się robi panie Fornalski, tylko niech mnie już nie szarpie za nos. 
- Goń durniu ! 
- Fornalski ! 
- Słucham uprzejmie panie Pancer 
- Durniu ! Dlaczego w barze do tej pory nie 
rozłożono jeszcze dyktafonów ? 
- Boryczko ! Durniu ! Dlaczego nie rozłożyłeś 
dyktafonów w barze ? 
- Się nie rozdzielę panie Fornalski nie jestem sygnał 
akustyczny, jestem kelnerem, panie Robercie. 
- Szoruj do kuchni po dyktafony. Durniu ! 
- Grela ! Dwa światlowodowe i mielony z buraczkami 
dla red. Nowakowskiego 
- Już podaję. 
- Boryczko ! Durniu ! 
- Goń na " piątkę "do tej " cioty " Humaniewskiego i przesuń wazon 
z tulipanami bo chłopaki z nasłuchu skarżą się na trzaski. 
- Już się robi panie Albinie. 
Ech ! ... ciężka jest praca górnika, nie łatwa jest praca kelnera, 
tak pieśń się moja zaczyna, pieśń o zachodnich bankierach...
graj Cyganie graj, bo chamy róg zatracili, a co gorsza na sznur 
odwagi zabrakło.