Przed tymi wyborami nasza morda ryżawa,
straszyła, sepleniła, nie przestawała bełkotać:
wybrana pod górami ma być koniecznie kawa,
bo jak nie - to zrobię tam komisarzem palikmiota!
Lecz na nic się zdało szukanie haków na pupę,
mimo rozkazu wydanego wsjem ryżego tajniakom -
fajni tam ludzie mieszkają,że dali kopniaka w dupę,
nie tylko pełowskiej kawce,ale i zdrajcom ziobrakom!
Do wszystkich już ta prawda dociera oprócz ryżego:
to już koniec tej dyktatury zdradzieckich ciemniaków,
koniec rozdawania naszych pieniędzy swoim kolegom,
i robienia w bambuko wszystkich uczciwych Polaków.
To jest jak początek wielkiej polskiej lawiny bez śniegu -
która zmiecie z powierzchni tego kraju to bydło posrane;
nie pomoże im miłośc lewaków, pedałów i ruskich kolegów;
u nas, mieszkańców tej ziemi, macie kurwa przechlapane!
A następna będzie mongolska piękność, Jaśnie Pani Bufetowa,
która nie rozumie, że tu juz nie pomoże jej nawet bilet darmowy;
że najważniejsza część ciała to nie ręka w cudzej kieszeni, lecz głowa,
ale nie pusta - z mózgiem choć trochę większym niż orzech laskowy.
Już pierwsze szczury wieją z tonącego okrętu, szukać nowego koryta,
nawet niektórym lemingom zaczyna coś w tępych łbach jakby świtać;
uczciwi ludzie śpią spokojnie - choć w bandzie ryżego głośno zgrzyta-
bo już wiedzą i czują, że wkrótce będziemy znowu Białego Orła witać!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4541