Z dużym niepokojem przyglądam się działaniom organów państwowych - mam na myśli Gazetę wyborczą, MSWiA oraz Ministerstwo Sprawiedliwości - działaniom mającym na celu zdławienie odradzającego się w Polsce faszyzmu.
Przez ostatnie dwa tygodnie nie miałem dostępu do polskich środków zmasowanego przekazu, więc generaliów ani szczegółowych planów tej przyszłej batalii z faszyzmem nie znam. Przez zupełny przypadek, w ubiegły czwartek trafił w moje ręce - na Tegel Flughafen - jakiś zbłąkany, stary numer " Bilda " Proszę mnie źle nie zrozumieć, ja nie czytam Goethego czy Schillera w oryginale, jednak jakiś tam prosty tekst gazetowy rozumiem. Periodyki Beate Uhse Verlag rozumiem praktycznie w 100 procentach, nawet jeśli czytam do góry nogami. Dzięki " Bildowi " mam choć cząstkową wiedzę co zamierza zrobić rząd z zalewającą nasz kraj falą faszyzmu, rząd nasz ma zamiar postawić tej fali tamę. Według niemieckiej gazety zostaną utworzone przy Prokuraturach Okręgowych specjalne formacje, cytuję: " ... GEGEN NAZIS STAATSPOLIZEI " czyli według reguł tworzenia akronimów, obowiązujących w języku niemieckim, będzie to GENSTAPO - brzmi jakoś znajomo - więc u nas faszyzm nie przejdzie. Działaniom rządu można jedynie przyklasnąć, nie może być w środku Europy miejsca na faszyzm, ksenofobię, na prześladowanie mniejszości etnicznych, seksualnych czy też moherowych beretów.
Nie jestem prawnikiem, moja jurystyczna edukacja to jedynie programy z sędzią Anną Marią Wesołowską na TVN, to niewiele. To jednak wystarczy by wiedzieć jak działa dobre i złe prawo i którą kopertę do której szuflady należy wsunąć. Dostrzegam w antyfaszystowskich działaniach rządu pewien feler. Ja wiem kim będzie pierwszy człowiek skazany z antyrasistowskich paragrafów. To będzie mój były sąsiad, 87- letni obecnie Marian Oleba. Jego owczarek niemiecki wabi się Murzyn. Powie ktoś, że to żart, że to nie rasizm. Czyżby ? Wyobraźmy sobie sytuację odwrotną. Jedziemy na wycieczkę do Afryki z polskim biurem podróży, które jeszcze nie zbankrutowało. Na ulicy Lumumby w Nairobi spotykamy Afroafrykanina, który studiował na Akademii Medycznej w Gdańsku, jednak nie ukończył bo w akademikach było za zimno. Afroafrykanin prowadzi na smyczy owczarka afrykańskiego ( ???) , ma za sobą przykre doświadczenia związane z Polską i Polakami. Musi to odreagować, to wie nawet taki knajpiany psycholog jak ja. By odreagować traumę i wrzaski z Wrzeszcza nazywa swojego owczarka: Polak , Kowalski lub Novak, jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że zetknął się z tymi typowo polskimi nazwiskami. Jak to brzmi :
- Polak waruj !
lub :
- Kowalski aport !
czy :
- Novak do nogi !
To jest wszak czysty rasizm i antypolonizm.
Każdy, kto ukończył szkołę podstawową, niekoniecznie z wyróżnieniem, ten wie, że na świecie żyje spora grupa ludzi mądrych i niemała grupa durniów.
Spośród durniów rekrutują się ludzie, którzy pod każdą szerokością geograficzną i w każdym czasie zajmują się denuncjowaniem swoich sąsiadów.
Robią to z czystej przyjemności, nie powoduje nimi szacunek dla prawa czy lojalność w stosunku do państwa. To ci ludzi zadenuncjują starego Olebę już dwa dni po wejściu w życie ustaw antyfaszystowskich, tym bardziej, że Oleby nikt na klatce nie lubi, bo Murzyn wiosną, kiedy jest nabuzowany hormonami sika na poręcze. Dodatkowo Oleba kradnie żarówki z piwnicy. Wyrok w sprawie Oleby o rasizm może być tylko jeden: 2 lata w zawieszeniu na 5 lat [ z uwagi na sędziwy wiek skazanego ] oraz oczywiście sądowy nakaz zmiany imienia dla owczarka niemieckiego.
Jakie imię dla starego psa można wymyślić stary, stojący nad grobem człowiek ?
- Szarik ?
Będzie kolejny skandal, nie zgodzi się dr Jerzy Bukowski z Krakowa.
- Ciapek ? najpopularniejsze polskie psie imię.
W tym momencie na Czerskiej wybucha ekstaza. Nadredaktor Adam wypija duszkiem - z radości - Jacka Danielsa, a czerskie Polihymnie, z Wielowieyską na czele, śpiewają " Gaude Mater Polonia " Mamy konflikt nie tylko rasowy ale i religijny, mamy czerwonego leada na co najmniej pół roku. W Wielkiej Brytanii mieszka według spisu z 2012 roku 540 tysięcy naszych rodaków. Wszyscy ci Polacy jak jedna wielka rodzina w codziennej praktyce : w pracy, na zakupach, w sąsiedztwie spotykają Pakistańczyków. Żaden z Polaków w rozmowach między sobą, nie określi Pakistańczyka inaczej jak " Ciapek "
Choć określenie to nie ma związku z psem, a raczej z chlebem Ciapati, który jest dla Pakistańczyka chlebem powszednim, to i tak określenie " Ciapek" uznać należy za określenie pejoratywne i bardzo obraźliwe. Jeszcze parę lat temu można było tego słowa używać nawet w obecności Pakistańczyków, dziś niestety nawet oni wiedzą co to znaczy, więc określenie " Ciapek" działa na nich jak płachta na byka, a nie ma większej siły niż rozjuszony Muzułmanin. Po co nam jeszcze dodatkowo konflikt z Pakistanem? Czy mało mamy sąsiednich krajów poobrażanych przez Kaczyńskiego ? Dlatego kieruję mój apel do polskiej legislatury, w szczególności do Gazety Wyborczej , nie idźcie tą drogą. Jesteście najbardziej empatycznym polskim dziennikiem, dziennikiem który położył ogromne zasługi w budowę społeczeństwa obywatelskiego. Proszę ! Nie krzywdźcie 87- letniego Mariana Oleby i jego 12- letniego Murzyna, nie przyjcie również do konfliktu z Islamabadem.
PS. Według oświadczenia Leszka Millera b. Sekretarza KW PZPR w Skierniewicach, wojna ze Związkiem Radzieckim, której zapobiegł gen. Jaruzelski, kosztowałaby Polskę 200 tysięcy istnień ludzkich. Cieszę się na myśl, że i ja próbując niniejszą notką zapobiec wojnie z Pakistanem, ( podobnie jak generał ) też ratuję pewną ilość istnień ludzkich. Tym bardziej, że Pakistan ma bombę atomową, a my możemy im przciwstawić niedokończoną elektrownię jądrową, instytut w Świerku i pewną, bliżej nieokreśloną ilość, gabinetów rentgenowskich rozsianych po całym kraju.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3568
znacznie je obniżamy nie wchodząc w spór z Amerykanami o Polish jokes.
W ogóle to widział kto rozjuszonego Polaka? Nie, ciapatego raczej!
faktycznie, była to ledwo rozpoczęta budowa.
I całe szczęście.
W przypadku tego opóźnienia można z ulgą powiedzieć, że
"Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło".
Teraz promowana akcja walki z faszyzmem to kontynuacja/rozwiniecie juz wczesniej promowanej konfrontacji z terroryzmem. Jak doskonale wiemy sluzy to glownie do ograniczania praw obywatelskich przez coraz silniejsza dyktature swiatowej/globalnej finansjery. This newest Party Line, a po naszemu-staremu 'partia rzadzi a ludzie sie jej sluchaja' jest nie podskakiwac i sluchac sie silniejszego co jest bezposrednio ponad nami. Mordy Tusko i Komorowsko podobne wiedza kto rzadzi Europa by oslabiac wciaz jeszcze niepokorna Polske zgodnie z tymi odgornymi oczekiwaniami co moze sprawiac klopoty w uporzadkowanym (zniewolonym umyslowo/intelektualnie) juz swiecie. Z kolei bolszaja Europa z jej wirchuszka wie jaki pieniadz kontroluje swiat i podporzadkowuje/przygotowywujw caly ten najsilniejszy intelektualnie kontynent do pokornego sluzenia smierdzacemu cebula oraz czosnkiem z ostatnio dodanymi sfermentowanymi azjatyckimi jajami/rybami 'Wielkiemu Pieniadzowi'.
I tak w kolejnosci ta 'wielka wiedza' o nowej przywodczej roli niby ekonomi (juz nie Partii - haha!) jest rozmieniana/przekazywana na coraz mniejszych kacykow. Tak wiec na szarym koncu pozostaje oglupialy Kowalski stajacy sie niewolnikiem swojego pracodawcy oraz lokalnych urzedow by w dalszym etapie, jak w dobrej NRD oraz w cwanszych rodzinach PRL-owskich, zaczynac uczyc swe dzieci ze trzeba zawsze 'trzymac ruki po szwam' i nie politykowac aby spokojniej-wygodniej w porownaniu do innych egzystowac.
Mowienie o tym i uswiadamianie mas o rosnacym zniewoleniu w naszej niby najwyzej rozwinietej demokracji bedzie w zaleznosci od sytuacji nazywane/klasyfikowane jako powstawanie zalazkow terroryzmu lub faszyzmu i odpowiednio 'traktowane' w miare uchwalania nowych ustaw/urzedow do walki takimi 'chorobami spolecznymi'.
Mozna jeszcze teraz zawiadomic pogotowie medyczne i zamknac mnie jako psychicznie niezbyt zrownowazonego bo tworze kolejna teorie konspiracyjna odnosnie NWO zamiast po pracy normalnie nazrec sie ogladajac telewizje i popijac piwsko. A gdy jeszcze zostana jakas energia, to na koncu zgodnie z promowanym 'Prawem do Szczescia' obywateli powinienem przerznac zone/sasiadke lub kolege (bo w tym zakresie mamy naprawde teraz niespotykana od dawnych czasow Sodomy/Gomory wolnosc wyboru).
Amen