Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Misja TVP już nie tylko odmóżdżaniem lemingów

Marcin Tomala, 23.06.2013
Porównywanie brytyjskiej BBC z polską TVP jest równie bezcelowe, jak przykładowo stawianie obok siebie polskiej ligi piłki nożnej obok angielskiej Premiership a prezydenta Komorowskiego na tle królowej Elżbiety. Jednakże w świetle ostatnich serialowych kontrowersji oraz niezmiennej degrengolady polskiej telewizji warto w mej opinii przypomnieć, pokazać, jak nisko, zwłaszcza w kontekście mediów zagranicznych, upadła ojczysta telewizja publiczna.

W UK abonament telewizyjny jest opłatą obowiązkową, który znajduje w pełni odzwierciedlenie w jakości programów, całkowitym braku reklam na kanałach publicznych, ogólnodostępnych kanałach tematycznych (kultura i sztuka, programy dla dzieci czy nawet specjalny program w gaelickim języku szkockim). Wspomnianą jakość programową niech zobrazują przykłady z mijającego weekendu. Na dwóch głównych kanałach królują naprawdę fajna, nastawiona głównie na kulinaria, telewizja śniadaniowa, programy przyrodnicze (pokazujące także lokalny krajobraz), można znaleźć telenowelę, informacje, seriale, finał brytyjskiego "The Voice", dużo sportu (przygotowania do Wimbledonu, piłka nożna, lekkoatletyka), transmisja z wokalnego konkursu operowego prosto z Cardiff. Jednym słowem dla każdego coś miłego.

Właśnie, sport i seriale. Dwa ostatnie dni upłynęły pod znakiem pominiętych całkiem w polskich mediach (może i mało znaczących, ale bardzo ciekawych do oglądania, co z pasją potwierdziła śledząc ponad trzygodzinną transmisję moja żona) zawodów lekkoatletycznych o Drużynowe Mistrzostwo Europy.  20 męskich oraz 20 kobiecych konkurencji, wspólna punktacja, liczy się każdy występ, widać duch rywalizacji, cel. Zwyciężyli Rosjanie, Polacy uplasowali się na niezłym, 5 miejscu (a mogło być jeszcze lepiej gdyby nie parę wpadek, jak naszego świetnego dyskobola Małachowskiego czy perspektywicznego 200-metrowca Zalewskiego). Wyobrażacie to sobie? Na głównym kanale, bez przerw reklamowych, prawie 4 godziny transmisji sportowej imprezy, którą trudno nazwać komercyjną?

Wieczorem obejrzałem z kolei drugi odcinek serialu "The White Queen" (Biała Królowa), epickiego dramatu historycznego, którego akcja osadzona jest w czasach walki o brytyjski tron i wpływy dwóch rodów, Lancasterów i Yorków, słynna Wojna Róż. Brytyjczycy ekscytują się bardzo fajną historią (mam nadzieję, że akcja powędruje mocniej w kierunku Gry o tron niż romansu, ale to już kwestia gustu), z którą mogą się identyfikować, gdy tymczasem w Polsce "święci triumfy" i wzbudza szereg kontrowersji... tak, tak niemiecka super-kłamliwa produkcja o "inszych" matkach i ojcach wybawicielach, zwykłych ludziach, którzy tyle musieli wycierpieć patrząc na zbrodnie i wypaczenia polskich wstręciuchów.

Proszę mnie źle nie zrozumieć, nie jest moim celem gloryfikowanie brytyjskiej telewizji (w której rzecz jasna także można znaleźć wiele... hmm, nieporozumień), ale mam nieodparte przekonanie, że ona swoją rolę, misję, w pełni realizuje. Łopatologicznie - gdy człek zmęczony po tygodniu, dniu pracy włączy to małe pudełko/wiszący na ścianie szklany obraz (ta technologia!) to raczej nie ma kłopotu z odnalezieniem czegoś, co go odpręży, zrelaksuje, zainteresuje. U nas natomiast... no cóż, nazywając rzecz po imieniu acz łagodnie, włączasz telewizję a tam Lis, Hania, M jak barwy, totalitarny PiS a na poprawkę tysiące reklam z cudowną, niemiecką propagandą jako kulturowym zwieńczeniem dnia. Jak się nie wku... zirytować?

Aha, i nie zapomnij o abonamencie, złodzieju jeden! Nie wiem, może ja mam pecha jak ojczyznę odwiedzam - ale co włączę śniadaniówkę rano, to albo seksualne rewolucje jako obyczajowa norma (o tej porze?), celebryci, o których istnieniu nie mam zielonego pojęcia, wiadomości i wywiady, których jakość oraz rzetelność sprawia, że dziękuję Bogu za to, że wynaleźli w kraju internet, starocie, powtórki, wybory miss, których wyniki głosowania (publiczności!) ustalono wcześniej... Nuda połączona z irytacją. 

Tak się czasem śmiałem, przesadzając i koloryzując, że polska telewizja wpisuje się świetnie w rolę, jaką wyznaczała propagandzie wojennej w okupowanych krajach w latach 40-tych zwycięska armia niemiecka - ogłupianie, dezinformacja, promocja kiczu, "nowej, lepszej" obyczajowości. Tzw "misja dla lemingów" - którzy czują się po takich programach ważniejsi, dowartościowani, odmóżdżeni. Po emisji serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" widzę, że dochodzi kolejne zadanie - edukacyjne. Wcale mi nie jest do śmiechu.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4018
Domyślny avatar

zdzichu z Polski

24.06.2013 00:46

Chodzi o Elżbietę córkę Henryka czy o Elżbietę od różów i robienia honorów Geniuszowi Karpat
Marcin Tomala
Nazwa bloga:
Okiem emigranta
Zawód:
Tęskniący, sceptyczny marzyciel
Miasto:
Marden

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 314
Liczba wyświetleń: 1,698,730
Liczba komentarzy: 1,900

Ostatnie wpisy blogera

  • Czas pogardy wg PiS-u
  • Gdy (jeszcze raz) opowiem córeczce o Smoleńsku...
  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?

Moje ostatnie komentarze

  • Jeśli zagubienie ma oznaczać samodzielność ocen to wolę się jednak zgubić. Nie mogę się doczekać odpowiedzi na konkretne pytania, w zamian się mnie obraża lub wykazuje arogancja. Co więcej te…
  • Pani umie czytać ze zrozumieniem? Czy ja uznaje pomoc dla dzieci za niesprawiedliwa czy to,że jedne dzieci na to pomoc wg państwa zasługują a inne nie? I te lepiej sytuowane są stawiane ponad biedne…
  • Nieufnie mnie się wyzywa od wrogów ojczyzny, matek, dzieci; idiotów, zdrajców itp. Nieufność, hmm.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?
  • Polska na skraju wojny domowej?
  • Jak naga Radwańska wykiwała mainstreamowe media

Ostatnio komentowane

  • Jabe, Tak nie jest, bo to zamieszanie szkodzi PiS-owi, a nie pomaga. Nawet miernota to pojmie.
  • mjk1, Panie Marku, co Pan za farmazony plecie. Polska z Litwą miała kiedyś wspólną armię. Które z tych Państw straciło suwerenność? Dlaczego niby nie możemy przyjąć prawa, czy jakichkolwiek rozwiązań,…
  • Anonymous, Ponieważ własne siły zbrojne są elementem koniecznym suwerenności nie możemy mieć armii wspólnej. Tak samo prawo i inne dziedziny musimy zbudować, nikt za nas tego nie zrobi. W sprawie podatków nikt…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności