Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Majówka w kondominium

Magdalena Figurska, 10.05.2013
A w kondominium wiosna!
Wybuchła wprawdzie późno, wymodlona tą żarliwą tęsknotą znaną ludziom dalekiej Syberii i odmieniła czarno-szarą rzeczywistość nadając jej odcienie i barwy nieznane nawet w katalogach Castoramy. Dobrze poinformowani ateiści twierdzą zaś, że coraz mocniej grzejące słońce to nie sprawa modlitwy, ale dar rządu Nigerii, w podziękowaniu za świecowe kredki przywiezione przez premiera dla biednych dzieci.  Ale bieda polskich dzieci zeszła cokolwiek na drugi plan, bo rzucili w Biedronce kiełbasę grillową, która, w zestawie z czteropakiem, jest nieodłącznym elementem wspólnoty ludycznej; tych wiosennych praw prymitywnych ludów do świętowania, radości na łonie przyrody  i bezrefleksyjnego optymizmu okraszonego plemiennym hedonizmem muzyki zespołu „Łyk-end”. Majówka w kondominium jako namiastka wolności i prawa wyboru  świętowania, to jedyna dozwolona forma aktywności, którą wodzowie plemienia lemingów fundują podbitemu narodowi. Naród więc ma być wdzięczny za dobroć wodzów,  optymistycznie patrzeć w przyszłość, radować się, a nie smucić pomnikowo - ogłosił prezydent  za pośrednictwem radia ZSMP, zwanego „trujką”, co oznacza przyjęcie jedynej słusznej linii świętowania nowoczesnego i radosnego patriotyzmu, na przekór tradycjonalistom, ponurakom i malkontentom, czyli współczesnej Targowicy.

Zanim ruszyły pochody pod nieśmiertelnym w kondominium hasłem „niech się święci, towarzysze, 1 Maja”, hołd  naszym przywódcom,  składany kiedyś przed trybuną, która dziś przed PKiN nie stoi, ale pamięta wszystkich czerwonych gnoi, złożył, dawniej „imperialistyczny” - wrogi, dziś socjalistyczny – przyjazny dwumiesięcznik Foreign Policy, wydawany przez Washington Post Co. Opublikował listę 500 najbardziej wpływowych ludzi na świecie, na której znaleźli się administratorzy kondominium: premier Donald Tusk i minister Radosław Sikorski, obok liderów al Kaidy, Hamasu, Mossadu, szefa FSB i bossa rosyjskiej mafii, Kim Jong Una, unijnego „mopa”, oraz zarządców: Angeli Merkel i Władimira Putin, połączonych  przyjaźnią w sprawiedliwym podziale władzy między dwa pałace: jej premier, jego prezydent, w promocji z serwerami.  Premier  Donald Tusk, na pytanie dziennikarza, czy czuje się jednym z najpotężniejszych ludzi, odpowiedział realnie, spuszczając wzrok: - Nie, bądźmy poważni. Osobista metka narodowa premiera, czyli 100% kłamstwa, została skorygowana o 10% prawdy. I duży procent zmęczenia i zużycia, co potwierdził Prezydent. Czyżby nowe rozdanie w grze planszowej, pod nazwa IV rozbiór, po zbiciu dwóch pionków z ministerstwa skarbu i sprawiedliwości?  Czy Prezydent już wie, że Donald Tusk będzie premierem „ostatniego kwartału”? I na poprawę kondycji w Biegu Konstytucji już za późno:  to nie nasz bieg, nie nasza gra i nie nasza kostka, bo jak powiedział Donald Tusk: „Polska się rozbiegała”. Zdecydowana większość uważa, że raczej się rozeszła i rozsypała. Politycznie, ekonomicznie i moralnie.

Dlatego jesteśmy poważni, bo „Ona tańczy dla mnie” jest kłamstwem. To on tańczy dla nich, ale muzyka obca i krok nie ten.  Jesteśmy poważni i śmiertelnie zaniepokojeni nieudolną polityką rządu, degradacją naszego kraju, polską dyplomacją wystawioną na pośmiewisko, gdzieś na poziomie Timoru Wschodniego, służalczością, polityką żebrania o marchewkę, gdy z obu stron okładają nas kijami, a premier Tusk kłamie, że to kije pisowskie. Jesteśmy poważni, bo nie uwierzyliśmy w słowa premiera o skuteczności rządowych strategii rozwoju, w bezpieczeństwo energetyczne i zapewnienia, że interesy państwa są najważniejsze. Rozkład Polski jest faktem, którego nie pokryje kolejna zmiana przywódczych elit w kondominium, czerwona  krepina i karton, z których, z nienawiści do tulipanów, wyczarowano papierowe goździki i wycięto chorągiewki na znak nieustającej przyjaźni, pomocy i braterstwa, o czym stare elity, te od Związku Bojowników o Wygody i Dochody dobrze wiedzą, ciut młodszym – podpowie sufler, a licealistom przypomni podręcznik wydawnictwa Operon.  A zresztą, pół biedy, lewica i jej weterani, pijani czy trzeźwi, świętujący „święto pracy bez pracy” czy 50-lecie „statuy niewolności”, która trwać będzie na dawnym placu Bieruta „jak wiara w człowieka, w miłość do dziecka, jak przyjaźń polsko-radziecka”, co przewidująco złożył do rymu Jan Brzechwa. Ich rozpaczliwa autopromocja przed wyborami do Brukseli, pod pozorem troski o zwykłego człowieka, to widowisko żałosne, dawno skompromitowany relikt, bo choć, co trzeba przyznać, ich czerwień  jest nadal czerwona, dawno już wypadli z gry.

Zostali wyparci przez modę na „pink” czyli tandetne gadżeciarstwo politycznej poprawności,  pod hasłem: "Polaku nie bądź ponury. Rozwiń skrzydła! Dziób do góry!", któremu nawet nie oparli się towarzysze z BBN. Nawet profesor Nałęcz, doradca Prezydenta do spraw historii i dziedzictwa narodowego, zawstydzony przez dzieci z  Kamerunu, podopieczne polskich Sióstr Michalitek, które przygotowały flagę na polskie święto zgodnie ze znaczeniem heraldycznym barw polskich symboli narodowych. A u nas Pałac Przydencki niczym domek barbie, choć to nie jego mieszkańcy byli kreatorami majówki i inicjatorami „różowej inicjatywy”, ale media skolonizowane przez Agorę, Bauery i Spiegle, od propagandy i monopolu informacyjnego, zaangażowane politycznie w znieważanie polskich  patriotów,  bohaterów  i ośmieszanie symboli narodowych. I choć na to ostatnie jest nawet paragraf, „bezmiar niesprawiedliwości”  ma w kondominium swoje paragrafy, swoich sędziów i swoje wyroki. Kancelaria Prezydenta dała tylko swój patronat,  śmigłowce wojskowe z załogą do zrzucania ulotek, zadbała o biało-różowe flagi i takież same gadżety jak czapeczki, parasole, zegarki z orłem. Zatrudniła nawet profesjonalnego iluzjonistę, co jest ewidentnym  policzkiem dla  czarownika-amatora,  Vincenta bez finansów z wężem w kieszeni. Dlatego te marne 100 tysięcy na czekoladopodobnego, jak za komuny, ptaka, który z orłem ma tyle wspólnego, co prezydencki marsz z patriotyzmem, wysupłał minister od kultury i dziedzictwa. Ten różowy piar musiał zakończyć się porażką. Lemingi wybrały grilla, a  niespełna 2 tysiące osób to głównie media, władze, „BOR-owiki” i służba porządkowa, czyli organizatorzy, mecenasi i ich obstawa.

Z eksperymentów na godłach narodowych, niedopuszczalnych w żadnym innym kraju, powinni wytłumaczyć się wszyscy. PR „Trójka”, że „wkręciła” głowę państwa i przy okazji Dnia Flagi zrobiła sobie darmową reklamę oraz sam Prezydent Komorowski, który uwierzył swemu doradcy, że w taki sposób można unowocześnić Polskę i uradować Polaków. Bo żeby się cieszyć, trzeba mieć z czego. Warszawianie nie wzięli udziału w różowym obciachu, wybrali imprezę alternatywną Towarzystwa Patriotycznego, z prawdziwą bielą i prawdziwą czerwienią, i narodowym polonezem. A prawdziwy orzeł? No cóż, przyjdzie taki dzień, że zbuntowany pokazywaniem OK, dumnie rozwinie skrzydła, a złodziejom korony  pokaże środkowy pazur.

Tekst opublikowany w nr 19/2013 Warszawskiej Gazety  
 
 



 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2406
Magdalena Figurska
Nazwa bloga:
Słowa w sosie ostro gorzkim
Zawód:
filolog
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 138
Liczba wyświetleń: 660,437
Liczba komentarzy: 702

Ostatnie wpisy blogera

  • Dyplomatyka i Łowy
  • Jak wykręcić numer „dobrej zmianie”? 
  • Piraci z Manhattanu

Moje ostatnie komentarze

  • Witam, specjalnie nie panowałam nad złagodzeniem słownictwa. Tak wyszło. Kobieca delikatność? Nieraz dosadne słowa szybciej trafiają do czytelników. Specjalnych złudzeń już też nie mam, a apel "…
  • Myślę, że to nie Błaszczakowi przeszkadzali. Jeśli on sam przywróci Kraszewskiemu dostęp do info tajnych, to będziemy wiedzieć wszystko. A w sondaże nie ma co wierzyć. Kto płaci, ten wymaga.…
  • Przejdzie, choćby przez przekorę HGW, która da im zgodę.Ale to już będzie inny marsz, niż ten, sprzed roku.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Dyplomatyka i Łowy
  • Piraci z Manhattanu
  • „Pamiętaj, dla kurwów nie śpiewaj!”

Ostatnio komentowane

  • , Paweł Rabiej  utrzymywał dobre relacje z Piotrem P.  :-) dobre a co na to Jaruś Duck .Myślę ,że WSI mając ich fajne nagrania może trzymać ich za lejce .Chorych na tą chorobę można dowolnie…
  • Dark Regis, Słusznie. Za szybko leciałem na obiad :) Już poprawiłem.
  • Dark Regis, Sprawa senatora Koguta jest o dziwo i paradoksalnie traktowana jako zdrada ideałów "dobrej zmiany", bowiem wiemy jak oceniono dużo gorsze wyskoki Piniora, jak wożą się z Burym, jak wygląda osądzanie…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności