W dżungli trzy małpy rządziły;
ryża, łysa i niedomyta -
gdy tylko rankiem się obudziły,
od razu leciały do koryta.
A zaraz potem, nażarte
biegły do telewizora
wciskać kit zwierzakom,
od rana do samego wieczora.
Spec od pijaru je pudrował,
dobierał właściwy krawat;
nauczył jak należy szczekać,
aby grożnego psa udawać.
Siedzą zwierzaki w świetlicy,
czekając na występ swoich idoli;
zbiegły się z całej okolicy
zamieszkałej głównie przez trolli.
Wreszcie zajarał się telewizor;
trzy małpy siedzą za stołem,
program prowadzi wybitny lis,
otoczony lemingow kołem.
Po opluciu innych zwierzaków,
lis się do małp przymilnie skłonil:
Mogą nam Ekselencje powiedzieć,
czy nasz las już wszystkich przegonił?
Czy nasza czerwona dżungla
jest już najlepsza na świecie?
życie zwierzaków jest tu wspaniałe,
w każdej norze i w każdym powiecie?
Kamera robi najazd na Ekselencje;
O, mein Gott! O, ja chromole!
To po prostu kosmiczna żenada -
one siedzą w kucki na stole!
Ryża trzyma łapy na gałach,
łysa gębę zatyka parchatą
a niedomyta swe brudne uszy;
kopary opadły wszystkim zwierzakom.
Morał dla zwierząt sam się nasuwa
jak wybieraliście tych Nadludzi,
to trzeba było takich co potrafią
widzieć, słyszeć i prawdę mówić.
MARSZ
Pokazmy wszyscy bandzie ryzego,
tej co nam Ojczyzne rozkrada;
takiego wala jak Polska cala,
w dniu jedenastego Listopada!
CZEGO CHCE NAROD
To, czego chce narod jest proste
jak drut albo rama od roweru;
tu ma swiecic slonce polskie,
a nie czerwone slonce Peru!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1044