Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Szef Fundacji to ma klawe życie

Marcin B. Brixen, 18.02.2013
Na przerwie w szkole, do której chodził Łukaszek, zrobiło się potężne zamieszanie. Korytarzem szedł jakiś młody człowiek. Ubrany dostatnie, szykownie. Miał na sobie wszystko to, co młody człowiek, chcący być trendy, cool i jazzy, mieć powinien. Szedł, a za nim, obok niego i przed nim biegł pan dyrektor szkoły.
- Tak, oczywiście... Pomożemy... - obiecywał kłaniając się pan dyrektor.
Młody człowiek, wielce zadowolony z siebie, dostojnie wyszedł przed szkołę, wsiadł do wielkiej limuzyny i odjechał.
- Kto to był??? - spytała zdumiona pierwsza a.
- Bardzo wpływowa postać - pan dyrektor wytarł spocone czoło. - Szef fundacji Dziecioochrona! A poza tym: społeczny doradca rzecznika, bloger, no i bywalec telewizji i stacji radiowych. Wszyscy się wsłuchują w to, co powie! Jak on czymś rzyga, wszyscy też tym rzygają!
- Też tak chcę - okularnik z trzeciej ławki z zazdrością popatrzył za odjeżdżającą limuzyną.
- Co ten kolo właściwie robi? - spytał Łukaszek.
- Przecież już ci mówiłem... - pan dyrektor popatrzył na niego zdumiony.
- No, mówił pan, że on pisze na blogach, doradza społecznie, czyli za darmo... No ale co robi poza tym? Jak zarabia? Z czego ma kasę? Jak ktoś ma sklep, to zarabia na sklepie. Jak ktoś jeździ taksówką to zarabia taksówką. A on?
- Otóż wiedz Hiobowski, że minął już czas terroru - rzekł uroczyście pan dyrektor. - Co ty byś chciał, grzebać ludziom w portfelach? Nie ma tak! Ale wiedz, że ten młody, sympatyczny, skromny i godny zaufania człowiek szefuje fundacji. Zbiera pieniądze.
- I ludzie dają? - zdziwiła się dziewczynka, która prawie zawsze odzywała się jako pierwsza.
- Dają. I to ile dają! Ludzie są czuli na cudzą krzywdę.
- Ja do niego zaufania nie mam - powiedział Łukaszek. - Centa mu nie dam.
- Nie musisz, ale wiedz Hiobowski - pogroził mu palcem pan dyrektor. - On zbiera na dzieci! I przez ciebie dzieci...
- Zaraz, przecież dzieci to my! - przerwał panu dyrektorowi Gruby Maciek. - I co, ten gościu dał coś na nas?
- No... Nie. Przecież mówię, że był zbierać.
- To na ch*j mi taka fundacja - oświadczył załamany Gruby Maciek i dostał naganę do dzienniczka za wyrażanie się.
- On zbiera na dzieci, które są molestowane - wyjaśnił pan dyrektor.
- Pogadam ze starymi, może mnie zmolestują - wyszeptał okularnik wpatrzony w miejsce, gdzie zniknęła limuzyna. - Widzieliście tą brykę. A widzieliście jakie ten gościu miał okulary? Czad!
Kiedy Łukaszek wrócił ze szkoły, opowiedział jak to spotkał szefa fundacji.
- Tego? - zapytał tata Łukaszka pokazując ekran telewizora.
W studiu telewizyjnym siedział szef fundacji Dziecioochrona, wraz z grupą towarzyszących osób i coś mówił.
- ...tak, przyznaję się - mówił lekkim tonem. - No, faktycznie, na koncie fundacji nie ma żadnej kasy. Zużyłem wszystko. Kupowałem jak leci, ciuchy, okulary, biżuterię i co tam jeszcze.
- Jak pan mógł? - spytał wstrząśnięty redaktor. - Przecież te pieniądze miały być dla molestowanych dzieci!
- No, myślałem, że skoro działam w szczytnym celu to mi się upiecze, jak innym - wyznał szef fundacji. Jakiś facet siedzący obok niego strzelił go w ucho i syknął:
- Z kartki czytaj, a nie gadaj od siebie!
- Jest mi bardzo przykro. Nie wiem co się stało. To wszystko moja wina - dukał z kartki szef fundacji. - Przepraszam, jeśli zawiodłem wasze zaufanie. Dziękuję za wyrazy poparcia - rozpromienił się i zawołał prezentując uniesiony w górę kciuk:
- Skrucha!! Yeah!!
- Nie tak! - syknął facet siedzący obok niego. Szef fundacji wbił wzrok w kartkę, zrobił smutną minę i oświadczył:
- Skusiło mnie wystawne życie. Sorki...
- Jestem wzruszony szlachetnością pana uczynku - redaktor wstał z fotela i uścisnął szefowi fundacji dłoń. - Niewielu byłoby stać na taki gest.
- Drobiazg - machnął lekceważąco szef fundacji.
- Co pan dalej zamierza?
- Wycofam się. Dosyć już nakra... E... Nakradło się rożnych złych rzeczy w moje relacje z mediami i ludźmi. Więc wycofuję się z życia publicznego. Zamykam bloga!
- A pieniądze?
- Oczywiście, oddam! - zapewnił spiesznie szef fundacji. - Zresztą prokurator mi powiedział, że nie ma potrzeby mnie aresztować. Za taki drobiazg... Więc oddam.
- A skąd pan je weźmie? Trochę tego było.
- Zakładam nowa fundację.
Zapadła cisza.
- Jak to? - spytał ostrożnie redaktor.
- Ano tak. Teraz mam już doświadczenie, wiem jakich błędów uniknąć. Byłem trochę mało roztropny, za bardzo ufałem ludziom, nie miałem głowy do tych wszystkich spraw. Teraz będzie inaczej. Oświadczam, że z fundacji nie wezmę ani złotówki.
- Tak?
- Tak! Założę za to firmę obsługującą fundację. Nazwę ją Złoty Fund, albo Funder Gold...
- A jak się będzie nazywać fundacja?
- Fundacja Ochrony Dzieci Przed Fundacjami!
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2824
Marcin B. Brixen
Nazwa bloga:
Świat za pięć lat
Zawód:
Inżynier
Miasto:
Poznań

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 800
Liczba wyświetleń: 1,897,934
Liczba komentarzy: 1,496

Ostatnie wpisy blogera

  • Prezydent stolicy odwiedza szkołę
  • Neochirurg
  • Film "Przesłuchanie '50"

Moje ostatnie komentarze

  • Dziękuję :) A tak jakoś same się wymyślają. Chyba gdzieś było, że to rodzice taty.
  • Wszystkiego dobrego na Nowy Rok!
  • Dziękuję bardzo i pozdrawiam :)

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Lekcja genderu
  • Nie będę więcej tankować u tych oszustów
  • Haniebna wypowiedź ministra Francji

Ostatnio komentowane

  • spike, Komoruski w czasie kampanii, objeżdżał całą Polskę, był jednocześnie w wielu miejscowościach, kierowcy pustych autokarów wystawiali jego tekturową makietę, widziałem to na własne oczy :)))))))
  • sake2020, Raczej to świetny przykład trzymania ręki na pulsie przez szkołę dzięki rodzicielskiej czujności. Wzruszony Trzaskowski jak tylko zostanie prezydentem obdaruje szkołę laptopem albo nową piłką o…
  • Silentium Universi, To świetny przykład na pogłos w internecie

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności