Za PRLu lody, to był rarytas:
nie dość, że surowcowo limitowany i dlatego dostępny nie każdemu i tylko w określonych porach roku, ale występujący w kilku marnych wariantach smakowych, a bywało, że w jednym:
śmietankowym.
Owszem, zdarzało się spotkać lody o smakach truskawkowym lub cytrynowym, ale to nie zawsze.
A czekoladowe, malaga to były smaki dostępne na przykład w Sopocie, w cukierni Milano.
Tak, prawdziwy Włoch jakimś cudem (chyba wiem, jakim) dostał koncesję na prowadzenie lodziarni tuż przed molo.
Potem Hortex i feeeeeeeeria smaków. Te desery loldowe – Ambrozja i Alaska. Ach!
Lody te, jak to lody, spowodowały zamknięcie w mamrze na lat parę za przestępstwo gospodarcze (to taki nieistniejący III RP termin) słynnego, hortexowskiego dyrektora L., który lody kręcił, ale najwyraźniej nie ze wszystkimi się podzielił.
III RP to wolność, a jak wolność – to i wolność kręcenia lodów o smaku dowolnym.
Ostatnio przyszła moda na lody o smaku konserwatywnym.
Zaczęli dziennikarze, którzy niepokorni z natury, opylili swoją niepokorność w transakcji barterowej z szemranym biznesmenem, co jest samo w sobie wzruszające, bo oznacza, że niepokorność jest walutą wymienialną.
Teraz objawiło się skrzydło konserwatywne w PO.
Sądząc z rozmiarów, jest to co najwyżej skrzydełko, ale ja je nazywam konserwatywnym pagonem, co mówi nie tylko wiele, ale nawet prawdę.
Co do smaku, to każdy kto choć raz jadł hot wingsy wie, że Jarosław I Konserwatywny nie jest wcale spicy, a wręcz przeciwnie – mdły, jak flaki z olejem.
Ale przynajmniej można się pośmiać.
Szczególnie, że czołowy lawirant dziennikarstwa III RP uważa ten smak za godny podziwu, a nawet Zarembisty.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2227
Pan zawsze celnie i na temat. Z sarkazmem demaskuje tych"niepokornych" Jestem prostym "czytaczem",ale na Pana teksty czekam .Tak dalej trzymać
smakow lodowych; w wawie na skrzyzowaniu jerozolimskicj/marszalkowska, jeszcze przed budowa sciany wschodniej byly fenomenalne lody--casatte i spumoni(jakos tak), potem przeniesione na hoza (miedzy marszalkowsaka,krucza ).HORTEX na mdm(rog koszykowej)powstal na miejscu 'usmiechu' fajnego klubu mlodziezowego.W tym czasie powstala ;zielona budka' grycana( pulawska przy gaworka).Rowniez prywatni cukiernicy zaczeli mala produkcje. Wiec smaki juz byly niezle.