Nie psuje to dobrego humoru minister Kopacz. Oświadczyła ona dzisiaj, ni mniej ni więcej, że jako minister zdrowia ma przede wszystkim "nie szkodzić pacjentom"! Cóż, myślałem dotąd naiwnie, że ma pomagać chorym, a nie tylko "nie szkodzić". Ale widać, że skoro premier jest minimalistą pod każdym względem, to jego ministrowie takoż.
Okazało się, że gdy chodzi o epidemię grypy jesteśmy zabezpieczeni (szczepionki) w zakresie… 0,5 proc. społeczeństwa! Brawo! Reszta może się zabezpieczać indywidualnie, mając profilaktycznie nawet więcej niż 0,5 promila we krwi…