Vito Corleone czy Srul Goldblum ?

Przepraszam że nie o Marszu Niepodlegości a o żydach. No cóż, żydzi jak to w dowcipie...
Może przypomnę...
"Bogaci... Amerykanin, Arab, Rosjanin i Żyd, snują plany dotyczące inwestycji na przyszły rok, gdzieś tam przebywając wakacyjnie na malowniczych, tropikalnych wysepkach, na wspólnych wakacjach( nie podam nazwy, bo plajtujące biura podróży wyślą Was tam za złotówkę)
Bogaty Amerykanin zamierza kupić w następnym roku flotę jachtów, bogaty Arab flotę samolotów, Rosjanin po namyśle stwierdza, że kupi sieć banków.....
Pozostał już tylko Żyd i na niego wszystkie oczy się zwracają...
Żyd  na to, ze stoickim spokojem oświadcza....
- Chwila, chwila... ale przecież ja nic nie sprzedaję!"

Żeby móc nie sprzedać, trzeba mieć dużo a nawet więcej niż dużo... a może wszystko? (no prawie wszystko) Skąd mieć prawie wszystko? Film poniżej  być może odpowiada przynajmniej częściowo na to pytanie.
Do rzeczy! Wielu z Was zapewne ten film już widziało, lub miało okazję zapoznać się z rewelacjami WikiLeaks. Otóż kilka depesz WikiLeaks traktuje o korzeniach zorganizowanej przestępczości, a konkretnie o mafii i zdecydowanie obala nasze dotychczasowe przeświadczenie, że np. Vito Corleone to Włoch...bo niekoniecznie, teraz już nie!
Z depesz WikiLeaks wynika, że mógłby to być równie dobrze, a nawet zdecydowanie bardziej- żyd.
Niestety depesz WikiLeaks dotyczących tych rewelacji, próżno byłoby szukać w doniesieniach agencyjnych, na stronach Gazety Wyborczej, bądź w newsach TVN-u.
Te depesze najwyraźniej przemilczano.
Skąd więc Włosi z Sycylii jako założyciele np. mafii nowojorskiej?
Może stąd, że po prostu zażydzone Hollywood tak interpretowało historię zorganizowanej przestępczości, by rodaków wybielić a wsadzić na minę Sycylijczyków.
Diabli wiedzą :)
Kto nie widział, niech obejrzy film i sam sobie odpowie na to pytanie :)