MISJA FELIXA, MISJA TUSKA

Misja Stratos zakończyła się sukcesem. Felix Baumgartner wylądował po skoku z wysokości niemal 39 km! Przy okazji pobił jeszcze dwa inne rekordy świata. Wielki emocje, łzy wzruszenia, kiedy szczęśliwie powrócił na ziemię.

Wszystko to na żywo mogliśmy śledzić w zaprzyjaznionej telewizji tvn. Podekscytowani dziennikarze relacjonowali  z wypiekami na twarzy misję Austriaka, po czym  moderowali panel dyskusyjny z polskimi naukowcami. Wielki świat, kuchenny blat!  Szkoda, że w "światowej" stacji zabrakło przez  2.5 roku  odwagi i determinacji, aby  zapytać premiera polskiego rządu :  gdzie jest wrak samolotu, w którym zginął Prezydent i dlaczego nigdy nie został przez polskich biegłych przebadany pirotechnicznie?!  Zamiast tego, redaktorzy typu Kajdanowicz, Marciniak, Komolka, Pochanke, Kolenda itp zgodnie ze "światowymi standardami" tłukłli Polakom do głów  "winę pilotów" i polsko-rosyjskie pojednanie.

Tej ich  hańby nic już nie zmyje, mogą  relacjonować bicie rekordów świata choćby codziennie.

Dziś młodzi, zdolni oglądając wielkie naukowe misje, mogą podyskutować w zaprzyjaznionej tv. W 2004r,  poprzedni prezydent Warszawy, śp Lech Kaczyński  powołał  Zespół ds. Centrum Nauki, co zainicjowało projekt utworzenia Centrum Nauki Kopernik.

5 lat rządów Tuska upłynęło pod znakiem zwalczania IV RP i kręcenia lodów. Dobrze, że nie udało się zniszczyć wszystkich projektów rozpoczętych przez "pisowskie  oszołomy", bo  dziś  "jedynie słuszna partia" rozdaje frukty tylko za udział w kampanii reklamowej.  PO entuzjazmie,  z  którym młodzi witali  Donalda Tuska   w 2007r. w Londynie,  także po wielkiej kasie z UE,   nie pozostał ślad.  Z jakiegoś powodu młodzi jednak nie wrócili, wręcz przeciwnie, nadal wyjeżdżają, by pracować dla innych krajów. Misja Donalda ogranicza się więc do podziękowań innym premierom, że zapewniają Polakom miejsca pracy :(

Ale pooglądać  i pomarzyć zawsze można.