Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Kombajny znikające z niemieckich pól

Jan Kalemba, 27.07.2012

Boński korespondent radia Wnet Jan Bogatko doniósł, że na niemieckiej wsi obserwuje się następujące zjawisko. Pojawiają się „turyści ze wschodu” i z wielkim zainteresowaniem ogladają roboty polowe, czynione oczywiście przy pomocy rozlicznych i nowoczesnych maszyn rolniczych. Pragmatyczni i oszczędni Niemcy, aż do zakończenia robót, na noc parkują te maszyny na polach. Gdy powracają rano do pracy, coraz częściej okazuje się, że maszyny znikły.

W niektórych regionach, na przykład w graniczącej z Polską Brandenburgii, zjawisko to przybiera rozmiary plagi, z którą miejscowa policja nie potrafi sobie dać rady. Zdesperowani rolnicy niemieccy przystąpili do organizowania „grup samoobrony przeciwko polskim złodziejom” i odgrażają się, że będą strzelać do intruzów.

W sierpniu 2007 r. , jeszcze za kadencji rządu Jarosława Kaczyńskiego, CBŚ aresztowało nijakiego Mariana M. z Wielkopolski. Wówczas pisano w prasie o rozbiciu gangu kradnącego w Niemczech maszyny rolnicze. Po kilku miesiącach, gdy premierem był już Donald Tusk, pana Mariana M. wypuszczono za poręczeniem w wysokości 100 tys. zł, a w doniesieniach prasowych zaczęto go nazywać biznesmenem, podejrzanym o paserstwo. W stan oskarżenia postawiono wraz z nim 15 osób. Sprawa ciągnie się nadal przed sądem 1-szej instancji...

Jan Bogatko na podstawie lektury niemieckiej prasy stwierdził, że proceder kradzieży maszyn rolniczych z niemieckich pól nie ustał lecz rozwija się. Znikają siewniki, traktory i kombajny. Die Welt lamentuje nad tym, że Damian, syn wzmiankowanego Mariana M. wciąż prowadzi firmę, która handluje maszynami rolniczymi niewiadomego pochodzenia.

W zjawisku tym, jak w soczewce skupił się urok stosunków polsko-niemieckich ostatnich lat. Jak pamiętamy – Niemcom bardzo nie w smak był rząd premiera Kaczyńskiego. Szczególnie, że godność prezydenta piastował wtedy jego brat bliźniak, który wcześniej będąc ministrem sprawiedliwości, w 3 miesiące przepełnił polskie więzienia. Potencjalnie tworzyło to szansę na budowę Polski silnej praworządnością.

Doktryna marginalizacji Polski jako podmiotu suwerennej polityki narodowej, zarysowała się ostro za kanclerza Schrodera, narcystycznego wielbiciela swej czupryny, którego kupił był rosyjski Gazprom jak sułtan odaliskę. Potem Niemcy wybrali sobie na kanclerza wychowankę i aktywistkę FDJ, niemieckiej wersji „komsomołu”. Była aktywistką bardzo gorliwą, doszkalaną na kursach w Moskwie.

Niemcy popierały i wspierały nagrodami oraz grantami przeciwników likwidacji skorumpowanej „rzeczpospolitej kolesiów”. Z entuzjazmem przyjęły upadek rządu Prawa i Sprawiedliwości oraz objęcie władzy przez Donalda Tuska, przyjaciela pani kanclerz Merkel.

„Koń jaki jest każdy widzi” – w III RP, co prawda, jest prawo pisane, ale nieomal całkowicie brak jego egzekucji. Organy ścigania i wymiaru sprawiedliwości są tak zdemoralizowane naciskami „wpływowych czynników”, że najlepiej udają im się umorzenia. Do więzień zamyka się tu sprawnie tylko pijanych rowerzystów.

Kłopoty Niemców obchodzą mnie niczym zeszłoroczny śnieg. Wydawało mi się jednak, że tak wysoko cywilizowani ludzie – jak sami twierdzą – nie będą chcieli mieć tuż za granicą – notabene otwartą na oścież – wylęgarni wszelakiej patologii i to z przyzwolenia polityków oraz „elit” tak łacno wspieranych finansowo zza Odry.

Nie mój cyrk, nie moje małpy, ale mam dziwne przeczucie, że nasz łapówkarski i złodziejski ludek wytnie Niemcom jeszcze bardziej dokuczliwe numery od tych znikających kombajnów. Szczególnie, że oryginalne pojmowanie praworządności przez ekipę Donalda Tuska rozbezczelniło niesamowicie ten knajacki element.  

Widziały gały co popierały! A poza tym – „Sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało”...
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4150
aiwaplatz

aiwaplatz

27.07.2012 19:14

Od warszawskiego Prokuratora Apelacyjnego w dół, oskarżam paru o przestępstwa i oszustwa, przy umarzaniu rzeczy nie do umorzenia. I NIC! Normalnie chronią przestępców i nie przeszkadza, jak od 4 lat piszę do Prokuratury Generalnej o przestępcach w prokuratorskich togach.
Domyślny avatar

Daf

27.07.2012 19:55

Polscy zlodzieje i oszusci sa aktywni nie tylko w Niemczech. Niedawno TV ORF 2 ( Austria ) pokazywala bardzo duze zdjecie pewngo Polaka, aresztowanego za bardzo powazne oszustwa. Byl dobrze zorganizowany, jego " centrala " znajdowala sie w Polsce. Nie jest to przypadek odosobniony. Panu dr. Kaczynskiemu zycze, zeby po objeciu rzadow w Polsce zrobil porzadek, takze i w tym " obszarze ".
Domyślny avatar

tseski

27.07.2012 22:55

Jest tylko 1 małe ale, jak kurcze te kombajny przekraczają Odrę-Nysę? Podstawowy argument Niemców co do "Pole klauen" to bliskość granicy za którą zaraz znikają samochody, maszyny budowlane, kombajny, itd. Ale ilość mostów na Oder-Neise jest bardzo ograniczona i łatwa do kontroli, stąd moje podejrzenie, czy aby to nie ten sam mechanizm co w latach 90tych. Ubezpieczlnie NIEMIECKIE szacowały, że 65% tzw kradzieży aut stanowiły sfingowane trasakcje "kupno-sprzedaż", aranżowane przez "szlachetnie uczciwych" Michaele Nation, znanych nam kombinatorów z lat 1939-45.
Domyślny avatar

wicenigga

27.07.2012 23:13

zastanawiające jednak jest jak też te kombajny przejeżdżają granicę, taż pod plandeką tego ukryć się nie da, kontenery? Czy to jednak nie jest tak jak swego czasu z samochodami osobowymi, kiedy to niemieccy właściciele zgłaszali kradzież, owszem, tylko że po dwóch, trzech dniach od zdarzenia. Dzięki temu i złodziej był usatysfakcjonowany, i właściciel szczęśliwy kiedy już zgłosił się do swojego ubezpieczyciela. Niewykluczone, że tajemnicę kradzieży dałoby się rozwikłać po rocznikach tego "znikniętego" sprzętu. Jeśli kradzione są w większości starsze roczniki, to bez wątpienia paluchy maczają w tym sami Niemcy, a kombajny niekoniecznie opuszczają terytorium NRF, jeśli już, to niekoniecznie przez granicę z Polską. "Kombajn nocną porą" na autostradzie trudno byłoby policji przeoczyć.
Domyślny avatar

wicenigga

28.07.2012 02:27

Dodane przez wicenigga w odpowiedzi na Wszystko to prawda,

widzę, że popisałem się na ten sam temat co tseski :( Ale pytanie wisi - jak złodziej ucieka kombajnem lub z kombajnem przy znanej sprawności niemieckiej policji?
Jan Kalemba
Nazwa bloga:
Ciąg Dalszy Nastąpi
Zawód:
ekonomista
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 424
Liczba wyświetleń: 1,112,684
Liczba komentarzy: 1,104

Ostatnie wpisy blogera

  • Pedofilia w Polsce - liczby
  • Pycha kroczy przed upadkiem
  • Ustępstwa i zwłoka tylko szkodzą

Moje ostatnie komentarze

  • Jednak tutaj chyba nie ma cenzury
  • Tylko durnie (z obu stron) mogą podpisać traktat niezgodny z konstytucją!
  • "...oto jest pytanie"

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Co się dzieje w pałacu prezydenta
  • Pedofilia w Polsce - liczby
  • Łysiak Uważam Rze przerabia na GW

Ostatnio komentowane

  • Tomaszek, Piszę o Bonim  ,Cimoszewiczu , Kwaśniewskim , Millerze i całej reszcie znanych i nieodkrytych twoich ulubieńcach ,  o  Piotrowiczu tęż . Tak to bywa , krowa tonie , łańcuch pływa .…
  • paparazzi , https://www.youtube.com/…
  • tricolour, @xena Tak przemówil arcybiskup i Prymas: - Jednym z konkretnych wezwań będzie to, że w najbliższym czasie, 22 maja będzie też Rada Stała [Episkopatu], a więc od razu arcybiskup [Stanisław] Gądecki…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności