Lobbuje w rożny sposób i w różnych gronach, ale też mocno intensyfikuje kontakty z polskimi dziennikarzami. W ten sposób dyskretnie lobbuje swoją kandydaturę, wywierając medialny nacisk na Tuska z definicji czułego na reakcję mediów.
Danuta czy Janusz? Oto jest pytanie...
***
Ostatnie wybory europejskie pokazały, że Europa skręca w prawo. Co więcej, poza spektakularną porażką socjalistów i szeroko rozumianej lewicy, wygrała zarówno tradycyjna centroprawica, jak też wzrosła na sile radykalna prawica narodowa. Charakterystyczny jest też wzrost poparcia dla ugrupowań eurosceptycznych, eurorealistycznych i - szerzej - nietraktujacych UE jako recepty na wszystkie problemy i współczesnego bożka. Euroentuzjaści są w odwrocie, bo realne życie chcieli zastąpić eurosloganami. A takiej propagandy i takiej ideologii na dłuższą metę nie kupi żaden europejski naród.
Ciekawe też, że w Polsce największy sukces osiągnęły partie, które bądź jak Prawo i Sprawiedliwość odwołują się stale do polskiego interesu narodowego, bądź też czyniły tak w trakcie kampanii - a to casus Platformy Obywatelskiej. Oznacza to, że patriotyzm jest dla polskich wyborców głównym drogowskazem. Identycznie jest zresztą w olbrzymiej większości krajów członkowskich Unii, których obywatele akcentują, że są Francuzami, Grekami czy Hiszpanami itd. - a więc Europejczykami, a nie tylko "Europejczykami" bez konkretnej przynależności i identyfikacji narodowej.
Wybory europejskie A.D. 2009 pokazały, że współczesna Europa jest w dużo większym stopniu Europą Narodów i Europą Ojczyzn niż by się to wydawało niektórym liberalnym i lewicowym obserwatorom.
Z mojego dzisiejszego pobytu w Brukseli wynika: komisarz i europoseł - Danuta Huebner jednoznacznie walczy o pozostanie na stanowisku polskiego komisarza.