Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Dlaczego obniżka stóp procentowych nie pomoże gospodarce.

Ja Samuraj, 13.05.2013
W poprzednim tygodniu Rada Polityki Pieniężnej w Polsce zdecydowała o kolejnej obniżce stóp procentowych. Było to uzasadnione „oddalającą się perspektywą” ożywienia gospodarczego. Bank Centralny poprzez takie działania chce zachęcić przedsiębiorców do inwestowania.
Niektórzy twierdzą, że obecny problem ekonomiczny wynika ze zbyt niskiego poziomu inwestycji. Jednak w czasie deflacji firmy nie próbują inwestować, nawet jeżeli koszt kredytów byłby bardzo niski. Powód jest prosty. Nie inwestują dlatego, że inwestycja jest nieopłacalna. Po co zwiększać moce produkcyjne, skoro nie można sprzedać nawet tego co obecnie jest wytwarzane?
Luka deflacyjna, z którą boryka się europejska gospodarka, to stan kiedy podaż jest większa od popytu, czyli potencjalny PKB jest większy niż nominalny PKB. Moc zasilania rynku, czyli jego „zatowarowanie” jest nadmierne w stosunku do występującej aktualnie konsumpcji. Wszystko, czego potrzebuje gospodarka takiego kraju aby powrócić do stanu równowagi (zrównoważonego wzrostu), to… ekspansja popytu. Błędem natomiast jest zwiększanie podaży, bo to tylko spotęguje istniejące problemy gospodarcze. Dlatego właśnie polityka drakońskich oszczędności, jaką Komisja Europejska wymusiła na Grecji czy Hiszpanii, przyniosła tylko pogorszenie sytuacji ekonomicznej krajów: zmniejszanie się wielkości gospodarki, bankructwa rodzimych firm i znaczący wzrost poziomu zadłużenia publicznego w stosunku do PKB. Takie są fakty! Nieprzemyślana polityka oszczędności wprowadzana bez żadnej strategii rozwojowej dla krajowego przemysłu, powoduje zmniejszanie popytu, bankructwa, a w konsekwencji deindustrializację kraju, masową emigrację zarobkową i ubożenie społeczeństwa.
Wracając do stóp procentowych: na załączonym wykresie przedstawiam zmiany % wysokości długoterminowych stóp procentowych w: Japonii (kolor czarny), USA (różowy), Wielkiej Brytanii (niebieski) i Niemczech (zielony).

http://members3.jcom.home.ne.jp/takaaki.mitsuhashi/data_42.html#JUUG
  
Już od 2006 obserwuje się stałą tendencję obniżania stóp procentowych we wszystkich tych krajach. I trend ten nadal się utrzymuje. W szczególności jest bardzo realne, że niedługo stopy procentowe w Niemczech spadną poniżej 1%!
Czyli mamy sytuację, gdy stopy procentowe na świecie (również w Polsce) są tak niskie jak jeszcze nigdy dotąd. I co to daje? NIC! Dlaczego tak się dzieje? Z jednej strony spółki nie chcą zwiększać swojego poziomu zadłużenia i inwestycji kapitałowych. A z drugiej banki nie chcą udzielać kredytów, gdyż boją się niewypłacalności dłużników. Tym właśnie jest deflacja.
Innymi słowy, nie jesteśmy w stanie rozwiązać obecnego kryzysu - deflacji tylko przy pomocy zwiększenia podaży pieniądza (łagodzenie polityki pieniężnej). Ponieważ firmy nie robią inwestycji, nawet przy niskim poziomie stóp procentowych.
Co może pomóc? Otóż dla pobudzenia gospodarki potrzebne są dwie rzeczy jednocześnie:
- bodziec fiskalny (przemyślana, długoterminowa strategia inwestycji publicznych lub przyciągnięcie inwestycji prywatnych),
- równolegle ze wzrostem podaży pieniądza (łagodzenie polityki pieniężnej).
A tymczasem, gdy rząd stoi w rozkroku: z jednej strony łagodząc politykę pieniężną, a z drugiej „oszczędzając”, to nic nie zyska. Przypomina stan, gdy kierowca jadąc samochodem jednocześnie naciska gaz i hamulec. I jeszcze się dziwi, że samochód stoi w miejscu!
W czasie deflacji oszczędności wydatków budżetowych powodują spadek wielkości gospodarki. To zmniejsza dochód narodowy i wpływy budżetowe. A gdy te spadają, to zadłużenie państwa automatycznie rośnie. Co w sposób drastyczny obserwuje się na południu Europy.
W celu naprawy gospodarki w stanie deflacji należy jednocześnie realizować właściwą politykę pieniężną i fiskalną. Ale jest to w stanie zrobić tylko kraj suwerenny. Państwa strefy euro już tych uprawnień nie posiadają i muszą realizować politykę najsilniejszych.
Nie istnieje jedna, uniwersalna recepta na kryzys. Powinniśmy wdrożyć środku do walki z inflacją, w czasie inflacji, a środki do walki z deflacją w czasie deflacji. Mam wrażenie, że jednak jest to fakt, który niektórym jest bardzo ciężko zrozumieć.
Jest na świecie kraj, który wpadając w deflację realizował recepty polityki anty-inflacyjnej. I tak realizował je przez 20 lat, a deflacja miała się coraz lepiej! To Japonia. Gdy wartość zadłużenia rządu doszła do 200% w stosunku do PKB, to rząd oczywiście wprowadził oszczędności i zmniejszył poziom inwestycji publicznych. I wtedy opinia publiczna popierała te decyzje. Nawet zaakceptowała wzrost podatków (podatku konsumpcyjnego VAT). I czym się to w Japonii skończyło? Sytuacja finansowa państwa drastycznie się pogorszyła, a deflacja stała się jeszcze większa!
W Japonii wzrosło bezrobocie. Coraz więcej młodych ludzi żyło dzięki pomocy finansowej rodziców. A ponadto, co szczególnie straszne, od 1997r., gdy wzrósł podatek konsumpcyjny i zaczęto realizację strategii oszczędnościowej, systematycznie wzrastała ilość samobójstw do 30 tysięcy rocznie! Sytuacja ekonomiczna, co prawda nie może być uważana za przyczynę tych wszystkich samobójstw, jednak z pewnością istnieje znamienny związek. Błędna polityka makroekonomiczna rządu prowadzi naród do nieszczęścia, a w najgorszym razie nawet do śmierci. Ale wówczas, w Japonii media karmiły społeczeństwo hasłami:
„W gospodarce należy stosować zasady rynkowe.”
„Lepiej ograniczać interwencję rządu.”
„Należy promować wolny handel i deregulację.”
„Inwestycje publiczne to strata podatków i marnowanie pieniędzy.”
I cały czas kolejne rządy konsekwentnie wdrażały w Japonii recepty polityki anty-inflacyjnej. 20 lat tej głupoty przyniosło tylko pogorszenie sytuacji  finansowej mojego kraju i samobójstwo ponad 30 000 osób rocznie. Japonia straciła 20 lat i dopiero obecnie rozpoczyna realizację właściwej polityki gospodarczej - Abenomics.
Natomiast kiedy teraz obserwuję polski rynek i słucham opinii ekonomicznych w Polsce, to jakbym przeżywał deja vu…
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2766
Domyślny avatar

dogard

13.05.2013 15:19

obnizaja sie systematycznie, wiec popyt spada; tym bardziej ,iz rosna koszty stale utrzymania --energia,oplaty mieszkaniowe, renta gruntowa,smiecie itp...Na towary i uslugi coraz mniej forsy,a dzieciaki coraz drozsze do utrzymania na normalnym poziomie. vincent nedza i tyle...
Marek1taki

Anonymous

19.05.2013 07:14

Tyle, że w urojonej rzeczywistości. W normalnej działają zasady wyśmiewane przez czerwonych samurajów. „W gospodarce należy stosować zasady rynkowe.” „Lepiej ograniczać interwencję rządu.” „Należy promować wolny handel i deregulację.” „Inwestycje publiczne to strata podatków i marnowanie pieniędzy.”
Ja Samuraj
Nazwa bloga:
Okiem Japończyka
Zawód:
ekonomista

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 78
Liczba wyświetleń: 231,708
Liczba komentarzy: 228

Ostatnie wpisy blogera

  • Neoliberalizm: "pracownik to koszt" - i co z tego wynika?
  • Zasada zrównoważonego budżetu-wzmacnia czy zabija gospodarkę
  • Ekonomia neoklasyczna a... niemieckie autostrady.

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Widmo głodu w Europie?
  • Czy Holandia przypieczętuje upadek strefy euro?
  • Zasada zrównoważonego budżetu-wzmacnia czy zabija gospodarkę

Ostatnio komentowane

  • Anonymous, Tradycyjnie rozmijasz się z prawdą i nie sądzę, że nieświadomie. Począwszy od pierwszego zdania „Aktualnie obowiązująca teoria ekonomiczna przekonuje o korzyściach płynących ze zmniejszania roli „…
  • szara_komórka, Zrównoważony budżet można prowadzić w gospodarstwie rodzinnym lub szerzej w gospodarce "zamkniętej" ( gdzie zarabiasz tam wydajesz, i dotyczy to wszelakiego typu działalności). Takiej gospodarki…
  • szara_komórka, ...

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności