Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Nauka historii a prawda - polska duma utopiona w Smoleńsku

Marcin Tomala, 20.04.2013
Moja żona miała ostatnio wątpliwą przyjemność przeprowadzenia fascynującej rozmowy. Środek komunikacji – jeden z popularniejszych komunikatorów internetowych (tekstowy, teoretycznie można chwilę pomyśleć, zanim się coś chlapnie). Rozmówca – niech jego zawód choć na początku pozostanie zagadką (kto zgadnie wcześniej, może się zgłosić po nagrody – szczaw funduję osobiście).Temat – rocznica katastrofy smoleńskiej. Po nudnym i standardowym początku (rozmówca prezentuje typowy zestaw poglądów jeszcze nie w pełni przetransformowanego czytelnika mojej ukochanej wybiórczej) , zrobiło się naprawdę ciekawie. A, nadmienię jeszcze, że adwersarz posiada jedną z moich ulubionych cech - “ja wiem lepiej a ty siedź cicho – pożyjesz tyle co ja, to wtedy pogadamy” (przypomina mi się zawsze mamusia jednej z moich koleżanek, która biedulce od wczesnych lat pacholęcych przy każdej z możliwych okazji powtarzała, czego to ona od niej nie dostanie, zrozumie, jak dojrzeje – koleżanka dojrzała, to zrozumiała – że co najwyżej figę dostanie). Ale do rzeczy!

Prawdę zna tylko Bóg! My się jej nigdy nie dowiemy! Ja na takie słowa, jako osoba wierząca, reaguję w sposób dwojaki – jak mam dobry dzień, to podsyłam jakieś linki, film kryminalny, ewentualnie Monka polecam, jak gorszy – to powiedzmy sobie szczerze – z głupim mam rozmawiać? Moja druga połówka jednak (z założenia i w praktyce zdecydowanie lepsza połówka) misję edukacyjną podjęła i zaczęła gorliwie tłumaczyć, że przecież przy obecnej technice, procesach śledczych, analizach, naukowcach, to chyba ktoś złą wolą w sprawie Smoleńska wykazać się musiał, a politycy, rząd, sprawę totalnie sp… zawalili, prawda?

Tak, tak! Ten cały pis to tylko spisków wszędzie szuka. Co się stało, to się nie odstanie! Usiadłem wygodniej i patrzę jak żona z uporem godnym lepszej sprawy, próbuje tłumaczyć – dążenie do poznania prawdy to szukanie spisków? Czy gdyby ktoś z Twoich bliskich zginął w tragicznej katastrofie, odmówiłbyś sobie prawa do wyjaśnienia okoliczności ich śmierci? Czy naprawdę nasze państwo nie ma, nie tylko prawnego, ale przede wszystkim moralnego obowiązku dążenia do prawdy o Smoleńsku? Tak łatwo zaakceptujemy kłamstwa, z których wiele starto już w drobny mak (raport Millera)?  Ja bym się cicho modliła, udział w politycznych spiskach zmarłych nie zwróci! Wiesz, ile jest tajemnic w historii? Będzie jedna więcej.

Głęboki oddech. Liczymy do dziesięciu. Tylko spokojnie, przecież dyskutant to teoretycznie wykształcona, mądra osoba (tu odpowiadamy na zagadkę), chwila napięcia… Nauczyciel historii! To jak w waszej szkole uczczono rocznicę katastrofy? Minutą ciszy. Przekonałem dyrektora, żadnych przemów. Lepiej kontrowersji nie wzbudzać. No tak, jeszcze wyrównanie zabiorą albo się rodzice do lokalnej gazety poskarżą, cichutko róbmy swoje – a przemowy to można robić co najwyżej przy okazji rocznicy Powstania Styczniowego, chociaż… Ono przecież antyrosyjskie było! Może lepiej się w kuratorium upewnić, jaka jest teraz oficjalna linia partii w kwestii Traugutta i branki, nigdy nic nie wiadomo…

Ostatnia desperacka próba – ale to przecież historia, która dzieje się na naszych oczach! Czy poznanie prawdy nie jest naszym obowiązkiem względem przyszłych pokoleń? Czy obojętność nie jest równie podła, jak agresja, żarty? Czy marazm nie jest wręcz przestępstwem wobec historii? Uczenie historii to jedno, a poznawanie prawdy to coś zupełnie innego.

Nie tylko witki opadły kochani. Dlaczego ja się dziwię forumowcom onetu, wyznawcom Wojewódzkiego, miłośnikom Borata Machulskiego, fanom szczawiu i bananów, kiedy takie słowa padają z ust nauczyciela? Osoby, która uczy dzieci przedmiotu z założenia pięknego, mającego wzbudzać miłość, szacunek ojczyźnie, prawdzie historycznej… A nie, przepraszam, ja starej daty widocznie jestem - historia a poznawanie prawdy to zupełnie coś innego…

Osobiście myślałem, że to naprawdę wizja skrajnie pesymistyczna – ale zaczynam odczuwać coraz bardziej strach wielu – o całkowite zatracenie narodowej tożsamości, dumy, asertywności. Stajemy się popychadłem, nie tylko Rosjan. Groteskowa pozycja gospodarcza, smoleńskie śledztwo, wojskowe manewry przewidujące atak atomowy na Warszawę, gazowe poddaństwo, racja stanu sprowadzona do poziomu absurdu. Naprawdę, można być dumnym.

Jakby na potwierdzenie: “Katyń to zbrodnia wojenna, a nie ludobójstwo; ludzi unicestwiano nie według kryterium narodowego. Nie trzeba być historykiem – wystarczy poczytać Marksa, Engelsa, Lenina i innych twórców, by zrozumieć, że ci ludzie (rozstrzelani Polacy) byli przedstawicielami klasy burżuazyjnej” - powiedział ostatnio Bondarienko, Dyrektor Centrum Rosyjsko-Polskiego Dialogu i Porozumienia.

Oburzające? Zapewne. Plują na nas, a my udajemy – od Tuska począwszy a na cytowanym nauczycielu historii skończywszy, że to mżawka kropi. Dokładnie na taki dialog i porozumienie zasługujemy. Granice zostały wyznaczone w Smoleńsku. Przepraszam, utopione w smoleńskim błocie, razem z polską flagą, godnością i dumą.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3106
Domyślny avatar

bolesław

20.04.2013 23:48

Zgadzam się z przemyśleniami zawartymi w artykule. Pisze Pan : " Czy poznanie prawdy nie jest naszym obowiązkiem względem przyszłych pokoleń? Czy obojętność nie jest równie podła, jak agresja, żarty? " Dodam PRAWDA to świętość. A my Polacy często o tym (a może celowo) zapominamy. Popełniamy często grzech zaniechania.Niestety. Serdecznie pozdrawiam, bolesław
Domyślny avatar

Emilian Iwanicki

21.04.2013 03:05

Gdy czytam "takie rzeczy" to zastanawiam sie czy ten (wredny komuch)co powiedzial ze "Polska to bekart Europy" chcial Nam tylko dopiec czy to prorok byl?
Domyślny avatar

Pokrzywa

21.04.2013 17:42

Czy polscy rodzice są w stanie utworzyć organizacje samokształceniowe (analogia do Towarzystw Oświaty Narodowej w 1899 r.) przy prawie wszystkich szkołach podstawowych, gimnazjach, liceach i technikach?
emeryt22

WM

22.04.2013 21:25

nie będzie ujawniona, tak jak sprawa gen. Sikorskiego w Gibraltarze. Uważam, że ten nauczyciel ma rację, historia (to aktualna propaganda), a prawda jest dopiero do poznania. Rozmawiałem z nauczycielem historii, powiedział "już znowu przyszła nowa wersja, trzeci raz muszę się uczyć, czego uczyć." Szkoła jest państwowa, to nauczyciel musi robić, co mu każą. PS Już czas zakładać tajne komplety. Zaraz ktoś napisze, że nauczyciel powinien itd., to najlepiej niech sam da przykład.
Marcin Tomala
Nazwa bloga:
Okiem emigranta
Zawód:
Tęskniący, sceptyczny marzyciel
Miasto:
Marden

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 314
Liczba wyświetleń: 1,698,726
Liczba komentarzy: 1,900

Ostatnie wpisy blogera

  • Czas pogardy wg PiS-u
  • Gdy (jeszcze raz) opowiem córeczce o Smoleńsku...
  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?

Moje ostatnie komentarze

  • Jeśli zagubienie ma oznaczać samodzielność ocen to wolę się jednak zgubić. Nie mogę się doczekać odpowiedzi na konkretne pytania, w zamian się mnie obraża lub wykazuje arogancja. Co więcej te…
  • Pani umie czytać ze zrozumieniem? Czy ja uznaje pomoc dla dzieci za niesprawiedliwa czy to,że jedne dzieci na to pomoc wg państwa zasługują a inne nie? I te lepiej sytuowane są stawiane ponad biedne…
  • Nieufnie mnie się wyzywa od wrogów ojczyzny, matek, dzieci; idiotów, zdrajców itp. Nieufność, hmm.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • 500 plus, czyli bezprawie i niesprawiedliwość?
  • Polska na skraju wojny domowej?
  • Jak naga Radwańska wykiwała mainstreamowe media

Ostatnio komentowane

  • Jabe, Tak nie jest, bo to zamieszanie szkodzi PiS-owi, a nie pomaga. Nawet miernota to pojmie.
  • mjk1, Panie Marku, co Pan za farmazony plecie. Polska z Litwą miała kiedyś wspólną armię. Które z tych Państw straciło suwerenność? Dlaczego niby nie możemy przyjąć prawa, czy jakichkolwiek rozwiązań,…
  • Anonymous, Ponieważ własne siły zbrojne są elementem koniecznym suwerenności nie możemy mieć armii wspólnej. Tak samo prawo i inne dziedziny musimy zbudować, nikt za nas tego nie zrobi. W sprawie podatków nikt…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności