Nadzieja

Co możemy zrobić?
   To pytanie za milion dolarów. A przecież odpowiedz jest bardzo prosta. Przestać się bać i sprawy powierzyć Bogu. Robić, ile się da, do ostatniego tchu, do ostatniego nieprzespanego wschodu słońca.
Na maksa. I potem się już nie martwic. Nasz Pan widzi co robimy, widzi ile się staramy. I jeśli zdecyduje , ze już wypełniliśmy czarę naszych starań, da nam to, co chcemy, to o co walczymy. Da nam wolna Polskę. Nic więcej nie możemy, na nic więcej nie mamy wpływu. Ale musimy zrobić wszystko, co możemy, zeby spełnić swoja misje. Nie wolno się nam bać. Jeśli się boimy, to znaczy, ze wątpimy w Boga. Jeśli dokonujemy zaniechania tego, co możemy zrobić, to znaczy,ze wątpimy w Boga. Jeśli nie dokonujemy tego, do czego jesteśmy powołani, kombinujemy i szukamy trzeciej drogi, to znaczy ze wątpimy w naszego Pana. Idźmy droga nadziei, ale niech ta nadzieja będzie pewnikiem a nie odległa niesprecyzowana mrzonka. Ona nas zaprowadzi do zwycięstwa, z nią pokonamy szatana, rzady kłamstwa i manipulacji. Otwórzcie się na Chrystusa, jak powiedział Jan Paweł II. Otwórzcie się na zwycięstwo. Otwórzcie się na przyszłość. Bóg jest przyszłością, nadzieja jest nasza droga ku Niemu, odwaga jest warunkiem nadziei. Bądźcie odważni a ujrzycie nadzieje, a ta zaprowadzi nas do wolnej Polski. Bojaźń jest narzędziem szatana. Jeśli się boicie, to tak, jakbyście wątpili w moc  Naszego Pana